Chłopaki, dzięki wielkie za doping! Doceniam wasze opinie. Umorusałem w weekend wagon, drogę brukowaną wypełniłem ziemią, pomalowałem pierwsze bambetle. Na podstawce mała rewolucja (Andrzej - doszły kotwy, trochę zardzewiałe, Roman - doszły koleiny za przejazdem) - trochę doszło gipsu i szpachli. Wstępne ułożenie poniżej (zdjęcia znowu średnie, bo padam).
Zastanawiam się, czy dać w ogóle figurantów. Mam kilku piechurów siedzących na czołgu od preisera oraz kilka przepięknych sowietów ale w nieco mniej bojowych pozach (
coś takiego). Robię wszystko, żeby zdążyć na Warszawską Fiestę!