Modelarstwo z pasją

Witajcie.
Zaczynam moją konkursową dioramę. Będzie przedstawiała zimową scenkę z końca wojny z t-34, zniszczonym Panzerem I, rosyjskimi żołnierzami i jednym niemiaszkiem. Generalnie już coś tam zacząłem, więc przedstawiam zawansowanie prac (mam nadzieję, że to nie problem).

Zestawy:

















Pomalowałem całość Gunze i Vallejo, powyciągałem detale. Po zdjęciach porobiłem odpryski. Chodziło o to, żeby potem niektóre rzeczy już gotowe było widać spod białej farby. Niektóre. Bo większość i tak będzie niewidoczna. Ale co sobie poćwiczyłem to moje.









Zalałem wszystko 2 olejnymi washami. Czyli zielona i ciemnobrązowa olejna z white spirit.








Na to poszła z aerografu biała Vallejo.





I zacząłem zdzieranie mokrym pędzlem tego co naniosłem .










Cdn…….

qba napisał(a):Zaczynam moją konkursową dioramę. Będzie przedstawiała zimową scenkę z końca wojny

Chyba raczej z początku wojny, sądząc po doborze pojazdów.

Hej Paweł.
Ta dioramka powstaje w myśl zasady, że pod koniec wojny rzucano do boju wszystko co jeździło.

qba napisał(a):Ta dioramka powstaje w myśl zasady, że pod koniec wojny rzucano do boju wszystko co jeździło.

Ja wiem, że podczas walk o Berlin Niemcy wykorzystali nawet pierwszo-wojennego brytyjskiego Marka, ale jednak wydaje mi się, że do tej zasady podeszłeś zbyt optymistycznie. Co innego, gdyby na dioramie był tylko jeden pojazd z początku wojny, bo takie rzeczywiście pojawiały się na froncie, w śladowych ilościach pod koniec wojny. Ale dwa naraz- trochę mi to nie pasuje.

Czym ma się przejawiać ten koniec wojny?
Może jednak wrócić do 41/42, gdzie takie spotkanie byłoby wiarygodne?

Cześć,
koniec wojny ma się przejawiać w umundurowaniu oraz wyposażeniu żołnierzy i jeszcze może w znaku drogowym, ale znak jest jeszcze w fazie koncepcyjnej i antykoncepcyjnej

W takim razie pozostaje pytanie czy taka sytuacja jest prawdopodobna?

Tutaj bardziej chodzi o silniejsze ukazanie paradoksu, że koniec wojny, wkoło dużo nowoczesnego sprzętu, a tu takie dziadki nadal walczą. Na prawdopodobieństwie więc się nie skupiałem

Cześć.
Podziałałem z białym kolorem do końca i nałożyłem pigmenty Kremera ziemia zielona niemiecka i umbra palona.







Następnie pościągałem pigmenty I nałożyłem trochę wet effects MIGa. Generalnie chcę, żeby ten brązowy kolor został w zakamarkach, bo na to pójdą inne pigmenty. Odpowiadające drodze, po której będzie jechał.

Dla mnie super.

Dzięki Tomek.
Tymczasem naniosłem na niektóre miejsca olejne z white spirit i dodałem błoto właściwe z wody, ziemi, gipsu, wikolu i pigmentów (zielona ziemia i brunat kaselski Kremera). Teraz je muszę trochę zróżnicować.

Założyłem gąsienice. Popryskałem trochę z pędzla russian earth z white spirit i wet effects MIGa. Porobiłem jakieś mniejsze zacieki. Dobra, zabieram się za coś innego.

Bardzo mi się podoba. Musisz mu zrobić jakiś błotnisty grajdołek.

Dzięki. No właśnie myślę o drodze takiej raczej przymrożonej Nic, zobaczę co wyjdzie jak zrobię. Najwyżej ją ubłocę.

Super.