Witam,
Dawno, dawno temu bawiłem się w modelarstwo - "bawiłem" bo jak patrzę na te cuda, które tworzycie to inaczej nie można określić tego co robiłem. Teraz zapragnąłem wrócić do dawnej pasji i połączyć ją z kolejną czyli grami planszowymi.
Chciałbym pokazać jak zrobiłem zniszczone hale fabryczne do gry Dust Tactics. Nie jestem pewien czy wrzucam to do odpowiedniego działu ale pomyślałem, że w pewnym sensie to przecież diorama tyle, że "żyjąca".
Całość jest już skończona (i opisana na moim blogu) ale chciałbym przedstawić krok po kroku jak to robiłem, gdyż mam nadzieję, że podpowiecie mi co i jak można zrobić lepiej. Z góry przepraszam za powtórzenia tekstu i zdjęć z mojego blogu a także za jakość tych fotek - niestety robione były aparatem w komórce.
Zacznę od początku czyli pomysłu na wygląd budynków. Wymyśliłem, że podstawa będzie zrobiona z betonu a górna konstrukcja ze stalowych dźwigarów pokrytych blachą falistą.
Ściany wykonałem z płyty gipsowej, z której wcześniej usunąłem papier. Jako, że nie jest to prawdziwa diorama tylko element gry planszowej budynki muszą być podzielone na pola gry o wymiarach 10x10 cm. Już na tym etapie starałem się dodać wszelkie uszkodzenia wojenne.
Dwuteowniki powstały ze sklejonych listewek bambusowych. Po pomalowaniu będą udawały zardzewiałą konstrukcję stalową.
Kolejnym etapem było wykonanie górnej, metalowej części budynków. Jest ona wykonana z blachy falistej, która nosi ślady działań wojennych.
Do głównych dwuteowników zamontowanych w ścianach dodałem dwustronną blachę falistą oraz płaskownik na zakończeniach. Jest on elementem wykończeniowym dachu. Blachę wykonałem oczywiście z tekturowego opakowania i wiem, że daleko jej do tych, które Wy robicie ale lepiej niestety nie potrafię.
Wnętrze robionych przeze mnie hal produkcyjnych wydało mi się puste więc postanowiłem dodać w środku elementy konstrukcji dachu.
Z deseczek bambusowych wykonałem kolejne dwuteowniki tylko mniejsze od tych głównych a także dużo cieńsze elementy kratownicowe. Całość ma tworzyć lekką konstrukcję gdyż dach (a właściwie nie zniszczoną część dachu) pokrywać będzie wyłącznie papa i stwierdziłem, że masywne elementy tworzyły by zbyt toporną konstrukcje jak na ten typ zadaszenia.
Gipsowe ściany pomalowałem jasno szarym podkładem a następnie wykańczałem kilkoma warstwami coraz ciemniejszej szarej farby aby upodobnić je do betonu.
Natomiast z zardzewiałą blachą i elementami nośnymi miałem nie lada problem. Najpierw pomalowałem ja na czerwono... ale to wcale nie było podobne do rdzy. Następnie naniosłem gąbką pomarańczowe plamy jednak wciąż do wyglądu zardzewiałej blachy było daleko. Przeglądając wiele zdjąć zardzewiałych elementów konstrukcyjnych oraz Wasze dokonania doszedłem do wniosku, że całość musi być bardziej brązowa - więc znowu za pomocą gąbki naniosłem plamy "flat brown". Jednak w dalszym ciągu nie wygląda mi to na rdze. A Wy co o tym myślicie? Jak to poprawić?
Jak widzicie całość jest niezbyt zniszczona w wyniku działań wojennych jednak nie chciałem, żeby były to kompletne ruiny z zawalonymi ścianami i stertą gruzu pośrodku.
Po zakończeniu malowania ścian kolejnymi pracami było dodanie elementów zniszczonej konstrukcji dachu a także gruzu, brudu i tego całego wojennego bałaganu. Jednak cały czas musiałem mieć na uwadze, że to nie jest diorama modelarska tylko element gry planszowej i musi być miejsce na postawienie figurek ;-)
Teraz przyszła kolej na położenie podłogi. Od początku chciałem, żeby podłoga zrobiona była z blachy ryflowanej. Jednak okazało się to trudniejsze niż myślałem. Kupno arkuszy blaszek wycinanych laserowo nie wchodziło w rachubę z dwóch powodów - po pierwsze są one dość drogie a po drugie i tak nie znalazłem nic w skali 1:48. Znalazłem tłoczony karton, który imitował taką blachę ale drogi i nie w skali więc postanowiłem zrobić taką blachę samemu. Jeśli i tak nie ma nic w tej skali a za większe trzeba słono płacić to postanowiłem samemu coś wykombinować.
Na arkusze kartonu nakleiłem zwykłą firankę o strukturze zbliżonej do siatki. Następnie pomalowałem ją dwoma odcieniami brązu.
Część z pól miała posiadać charakterystyczny dla wnętrz przemysłowych wzór w żółte pasy. Całość pokryłem warstwą lakieru do włosów, żeby później móc zrobić efekt starej, wytartej farby. Papierowa taśma malarska i skalpel pomogły mi przygotować szablon pasów.
Po zdjęciu taśmy maskującej za pomocą wody i twardego pędzla poszarpałem brzegi żółtej farby. Żeby efekt ryflowanej blachy był bardziej widoczny i zarazem realistyczny za pomocą srebrnego drybrusha dodałem ślady eksploatacji blachy w postaci wytarć na wystającej strukturze metalu. Wiem, że daleko jej do Waszych prac ale nic sensowniejszego nie wymyśliłem.
Również oznaczenia cyfrowe powstały w ten sposób, zmieniłem jedynie kolor na czerwony.
Płyty blachy starałem się dociąć tak, żeby powstała pomiędzy nimi szczelina wyznaczająca pola gry - jednak w praktyce okazało się to dość trudne i wyszło dość... chaotycznie.
Jednak z wyglądy cyfr jestem zadowolony ;-D Układ pól i ich wygląd w pewnym stopniu odzwierciedla planszową, płaską postać tych budynków.
Oczywiście wprowadziłem też własne "upiększenia" w postaci gruzu pod ścianami z wystającymi elementami zniszczonej metalowej konstrukcji. Gruz wykonałem z pokruszonego gipsu, który przykleiłem rozcieńczonym wikolem.
Pomyślałem, że w budynkach przemysłowych nie może zabraknąć instalacji elektrycznej więc dodałem kilka takich właśnie elementów.
Ojjj chyba się zagalopowałem - duży ten post wyszedł. Jeśli będziecie chcieli to zamieszczę kolejną relacje z postępów w budowie. Na tym etapie całość wyglądała tak.
Pozdrawiam
Cramer
p.s. do Moderatora - Przepraszam jeśli zrobiłem coś nie tak z wklejaniem zdjęć - ale nie miałem innego pomysłu jak je zaprezentować.