Wszystko jest stabilne na winiecie i nic się nie zmienia tak że przepis na błoto i śnieg jest następujący.
Składniki
Soda spożywcza, klej do płytek gotowy, styropian, balsa.
Still water , water effect gotowe specyfiki Vallejo
Pigment – Russian earth – MIG
Farby akrylowe Vallejo nr 71037 Mud Brown i 030 green brown
Na styropianową bazę nałożyłem klej do płytek – gotowy, opakowanie 1,5 kg starczy na 15 takich winietek. Czysto schludnie bez mieszania – polecam
Po leciutkim przeschnięciu – twardym pędzlem pionowymi ruchami nadałem ostateczną fakturę winiety. Rozjeźdżoną drogę wykonałem przy pomocy bliżej nie zidentyfikowanych resoraków mojego syna. Warto ciut przejaskrawić efekt ponieważ w późniejszej pracy specyfiki Vallejo zmniejszą jego ostrość. Po dokładnym wyschnięciu (24H) winietę pomalowałem aerografem brązową farba vallejo. Następnie wymieszałem pigment russian earth z still water. Proporcje każdy musi sobie ustalić sam ale u mnie było to mało pigmentu a dużo still water. Dosyć ciężko się to miesza ale po kilku minutach uzyskałem doskonałą ciemną brudną breje którą nałożyłem za pomocą pędzla na winietę. Poszedłem spać i jak wstałem miałem śliczne jednolite błocko. Po raz kolejny wykorzystałem still water mieszając go w proporcjach 6/2 z akrylem Mud Brown i w drugim pojemniczku z green brown.
Miesza się to doskonale. Pędzlem pomalowałem po raz kolejny dioramę i wyszła brudna woda przebijająca się przez ziemię. I to koniec prac nad ziemią.
Śnieg – tu ponownie still water jako baza. Wymieszałem go z sodą w proporcjach mało sody dużo stiil water aby powstała taka papa półprzeźroczysta. Nałożyłem na podstawkę pędzlem w miejscu gdzie miał być śnieg. I tu potrzebna jest cierpliwość. Środek ten musi wyschnąć ponieważ zmienia swoje oblicze po kilku godzinach. Robi się mniej przeźroczysty. Ma to szczególne znaczenie że still water stosuje jako śnieg roztapiający się. Śnieg bardziej zmrożony to soda wymieszana z water effect. Zasady są podobne - więcej preparatu a mniej sody. Ważne – prace trzeba prowadzić dosyć szybko ponieważ proces schnięcia wstępnego jest duży. Najlepiej pracować etapami.
Na koniec pozostaje już kosmetyka.
Myślę że proces jest prosty i rozwiąże problemy związane z roztopami.
a tu przymiarka grenadierów -