Modelarstwo z pasją

Jako ,że odnajduję ostatnio troszkę czasu na modelowanie chciałem spróbować swoich sił z dioramką, czyli materią której puki co jeszcze nie tykałem. Ma ona przedstawiać z grubsza coś na kształt tego co na tej fotce:





Czyli elefant w przydrożnym rowie i mijający go żołnierze. Posłużę się tym modelem, zimmem attacka, dojdą jeszcze friulki.






Co do figurek w dziedzinie których też będę debiutował się jeszcze nie zdecydowałem ale myślę o jakimś secie dragona gen2.
Prawdopodobnie polegnę na próbie robienia gruntu i na malowaniu figurek ale w końcu lepsi gracze w te klocki muszą mieć jakieś "tło" czytaj moją pracę

Jutro ruszam z budową słonia i czas będę dzielił między sdkfz ,a ten projekcik.

Pozdrawiam

Chyba bardziej pasującego do foty zestawu nie znajdziesz ;)

Wczoraj już kupiłem, czekam na paczkę.
Puki co męczę się z elefantkiem , zrobiłem na nitro fakturę stali walcowanej na wieży, no i zacząłem obklejać zimmem attacka burty. Fotki wrzucę jutro. Wniosek jest taki , że ostatni raz używam kupnego zimma. Attack jest bardzo kruchy i oczywiście przymały, trzeba go rozciągać a wtedy się rwie.

Fakturę stali jak już pisałem robiłem na tzw nitro. Delikatnie zraszałem daną powierzchnię modelu miękim pędzlem, następnie twardym pędzlem stukałem w ten sposób zmęczony plastik. Całość przecierałem papierem ściernym aby złagodzić efekt. Tu fotka po pierwszej przecierce papierem, jako że fakturę uznałem za jeszcze zbyt intensywną pojeżdziłem po plastiku jeszcze trochę papierem później.





Dziś jestem na takim etapie niestety zimm attaka jak pisałem wcześniej jest słabo wymiarowany do modelu mimo , że jest niby do niego dedykowany. Jest po prostu za mały, w związku z tym próbowałem go rozciągać najpierw n zimno , potem na ciepło z marnym efektem. Zdecydowałem , że pouprawiam taką sztukaterię trochę i w pewnych miejscach poprzecinam go co nieco. Przykleję a luki wypełnie zimmem robionym z jakieś masy dwuskładnikowej.








Spasowanie modelu według mnie też mogłoby być lepsze, już wiem że połączenie wanny z górą będzie niezłą walką.
Jutro powalczę pewnie z fototrawionymi błotnikami i uzupełnię dziury w zimmericie.

Pozdrawiam

Mam dokładnie taki sam pomysł na swojego Słonia, z tymi samymi figurkami, będę obserwował

Może powycinaj jakoś wzorzyście te dziury i zrób odpryski w tych miejscach?

Andrzej Wasilewski napisał(a):Może powycinaj jakoś wzorzyście te dziury i zrób odpryski w tych miejscach?

Tą kwestię zostawię na koniec , jak już poskładam wszystko do kupy ale myślałem też i o takim rozwiązaniu jakie Kolega zasugerował.
Tymczasem w spawacza się bawię. Pogoda w Gdyni taka , że nic jak tylko za błotniki się zabrać.



Pozdrawiam

Fajno, kibicuję.

Taka ciekawostka jeszcze - gdybyś chciał zrobić trochę większa dioramkę:



i jeszcze jedno ujęcie Twojego słonika, może się przyda:

OO super dzięki za fotki.
Co do dużej dioramki to chyba się nie zdecyduje skill jeszcze nie ten:P.
Tymczasem przytwierdziłem błotniki. Było z tym trochę zabawy. Z grubsza kilka dziur zalepiłem, szału nie ma ale na szczęście na słoniu powyżywam się pigmentami, ten ze zdjęcia też dobrze upaćkany jest.








Ehh właśnie na tej twojej fotce zauważyłem , że słonik ma kompletne błotniki , a ja temu swojemu przód prawego zwichrowałem No nic już tak zostanie.


Pozdrawiam

Coś tam podziałałem. Słonik dostał kilka blaszek ,włazy i lufę, dziś też zapukał listonosz i przyniósł ludków i kapcie. To właśnie z friulkami będę się pewnie męczył wieczorkiem. Figurki , a właściwie ich malowanie mnie przerażają. W swojej krótkiej karierze malowałem raptem jedną także niezłe plastusie mi pewnie wyjdą ale nic to. Stal się w ogniu hartuje. Ludków zanabyłem więcej, żeby coś wybrać wedle upodobania.







Pozdrawiam.

Jakieś postępy?
Ten zestaw "German combat unit" jest to stary Dragon - strasznie toporny, rzeźba figurek jest...dziwna i mało szczegółowa. Volksgrenadierzy są bardzo fajni ale mają skopane hełmy. Tego zestawu środkowego nie miałem więc nie wiem - czekam na fotki ;)

Zdecyduj tylko jak ich pomalujesz - zwróć uwagę że GCU to SS a pozostali to WH. Mają inne czapki (na crusherze będziesz musiał dorobić wieniec zamiast totenkopfa) i klamry na pasach (chociaż to akurat mało widoczny szczegół).

Witam, ze słoniem trochę stanąłem (jeszcze jeden projekt równocześnie ciągne), czekam na lufę i antenę od RB. Złożyłem friule , strasznie to mozolna robota , no i zabarwiłem je znanym zestawem chemika ocet+ domestos. Śmierdziało w chacie z 2 dni. Zrobiłem przymiar pod szmatę , która będzie pod jarzmem, porobiłem też dwie dziury w burcie od armatki jakiegoś małego kalibru. Dołożyłem spawy gdzieniegdzie. No i złożyłem jednego czarnego charaktera (chaos black) ale właśnie zauważyłem ,ze zdjęcia na podstawce do malowania mi się wyostrzyły , a nie na figurce więc wybaczcie jakość fot.
Fotki poniżej:















Generalnie pacynki mnie przerażają, szczególnie ich malowanie, podobno na żywicy łatwiej i lepiej się uczyć i przez chwilę myślałem , zeby tym dragonowym łepki wymienić na hornetowe. Tak chciałem robić dopóki ceny w saharze nie znalazłem. 50 zeta za cztery łby to przesada lekka jest , jak dla mnie. Także będe na dragonowych plastusiach szczęścia próbował.

W m-zonie są po 39,99, ostatnio złożyłem zamówienie...tyle że do 18go mają nieczynne więc jeszcze poczekam

Możesz na szybko sfocić jeszcze tę szmatkę? Strasznie prześwietlona wyszła a mam podejrzenia że mi się nie podoba

Fruile będą pasować do zestawowego koła?

Projekt bardzo mi sie podoba, a co do figurek, to nie jest tak źle, jak się wydaje. Volksgrenadierów sklejałem i malowałem, wyszły przyzwoicie, tylko trochę szpachli w paru miejscach. Co do słonia, to warto zainwestować w metalowe koła od Friulmodel. Na mojehobby mają teraz fajne przeceny -50% na wszystko. Jak Andrzej pisał koła mogą nie pasować...

Tą szmatką to bym się nie przejmował, bo to wstępne przymiarki, zastanawiam się czy jej z cieniutkiej foli ołowianej nie zrobić , która własnie do mnie idzie paczką (grubość 0,5mm).
Z tymi gąskami to mnie załamaliście idę sprawdzać. Złożyłem i zaszpachlowałem następnych 2ch germańców. Teraz trzeba czekać aż szpachla wyschnie.