Modelarstwo z pasją

Postanowiłem wziąć udział w konkursie. Jako temat do dioramy wybrałem walki w Afryce. Scenka będzie przedstawiała Jeepa SASu z kierowcą i gościem obserwującym teren. Całość zostanie umieszczona na grzbiecie wydmy. Co do scenerii nie mam jeszcze ostatecznego planu jeśli chodzi o dodatki. Wszystko wyjdzie, jak model będzie już gotowy.
Skrót w tytule (LRDG) Long Range Desert Group tłumaczy się jako Pustynna Grupa Dalekiego Zwiadu lub też Zasięgu. To gdyby ktoś nie kojarzył.
Do budowy mam zamiar użyć takich oto zestawów:

W zamian za pasażera użyję tego jegomościa po prawej:


Co do modelu, to będzie przy nim bardzo dużo roboty. Stare formy, lekkie przesunięcia, sporo nadlewek. Właśnie zabieram się za szlifowanie i szpachlowanie elementów podwozia.

Efekt wczorajszej pracy:
Elementy zaszpachlowane i zeszlifowane. Przesunięcia form zlikwidowane wraz z nadlewkami:





Przygotowałem sobie również elementy kółeczek do sklejenia:



Na oponach postanowiłem zaznaczyć ślady użytkowania poprzez starcie środka opony papierkiem ściernym:

No z tymi oponami ciekawie pomyślane. Na zdjęciu te przetarcia wyglądają trochę dziwnie. Czyżby plastik się łuszczył?

Na razie fajnie Ci to idzie. Będę obserwował.

Te przetarcia wykonywałem takim czymś:



Nie dociskałem zbyt mocno pozwalając, żeby ten wałeczek przetaczał się po powierzchni zostawiając takie właśnie zadziory.

Ten efekt na oponach to kwestia dyskusyjna. Moim zdaniem ładne ale nieprawdziwe. Opony samochodowe zużywają się w ten sposób, że bieżnik się ściera ('opona łysieje") a nie łuszczy. Chyba, że masz jakąś fotkę potwierdzającą tak zużytą oponę w jeepie ?
pozdr Tomek

Wiem, że opony inaczej się zużywają. Do zdjęcia wziąłem koło, na którym efekt był najbardziej widoczny. Pojazd który wykonuje, poruszał się cały czas po pustyni, więc normalne drogi (asfaltowe) raczej nie wchodzą w grę w zbytniej mierze. Podłożem był raczej piasek i kamienie. Być może w takich warunkach efekt zużycia opon był całkiem inny. Te małe zadziory na oponach po pomalowaniu mam zamiar ucharakteryzować na resztki podłoża (głównie żwirek) który mógł się powbijać w oponę lub wcisnąć w bieżnik w trakcie jazdy. Najlepiej będzie to widoczne po umieszczeniu gotowego pojazdu na dioramce.

Kilka elementów nadwozia sklejone do kupy, reszta wycięta i oszlifowana:



Kółka sklejone. Postanowiłem przykleić je do osiek i resorów. Żeby nie komplikować sobie później malowania, mam zamiar malować je jako takie elementy:



Chłodnica wydała mi się jakaś taka płaska:



Zrobiłem sobie taką konstrukcję i ponawlekałem cieniutki drucik:



Tak wyglądają elementy w porównaniu:



Zabrałem się też za figurkę. Tak wyglądają części wyciągnięte prosto z pudełka:

Xar napisał(a):Zrobiłem sobie taką konstrukcję i ponawlekałem cieniutki drucik:

Co ma przedstawiać owa konstrukcja?
Czekam na dalsze postępy prac.

Ta konstrukcja to ramka do stworzenia siateczki na chłodnicę. Na zdjęciu odległości pomiędzy rozciągniętymi drucikami są nierówne. Wyrównałem je i całość pokryłem gęstym, bezbarwnym lakierem, żeby się pozlepiało do kupy. Co wyjdzie z tego zabiegu zobaczę dopiero jak ściągnę siateczkę z ramki. Myślę, że uda się przykleić to w całości na chłodnicę.

Wkleiłem siateczkę na chłodnicę. Postanowiłem ją lekko uszkodzić. Na tym zdjęciu wygląda jakby strasznie odstawało, ale siateczka zalana jest klejem i wystaje tylko odrobinkę. Po pomalowaniu będzie to lepiej widoczne.



Tutaj mam przygotowane elementy do malowania surfacerem:



Muszę zainwestować w sprzęt do oświetlania przy robieniu zdjęć, bo eksperymenty z lampką na biurko i lampą błyskową nie wychodzą za dobrze.

Nie no, usuń jak najszybciej te coś w chłodnicy, bo nie wygląda najlepiej.
I zrób porządną imitację.

Pozdrawiam

xenomorph napisał(a):Nie no, usuń jak najszybciej te coś w chłodnicy, bo nie wygląda najlepiej.
I zrób porządną imitację.

Pozdrawiam

Potwierdzam- wyglada nie najlepiej. Pozatym jak cos to zrob ja tylko z pionowych drucikow- one sie nie krzyzowaly.

Prysnąłem surfacerem w celu sprawdzenia efektu w jednolitym kolorze i dalej wygląda kiepsko. Zaraz się biorę za zrobienie od nowa. Tym razem nie będę robił na ramce, tylko postaram się wkleić pojedyncze druciki. Dzięki

Dwa słowa co do kompozycji dioramy. Jeep raczej nie zatrzymał by się na grzbiecie wydmy tylko niżej, obserwator końcówkę podejścia pokonał by pieszo. Samochód widać z daleka, zwłaszcza jak wjedzie na szczyt wydmy i odcina się na tle nieba.

Czy L.R.D.G. używała jeepów? Czy to były Willysy S.A.S ?
Podstawowe pytanie, czy nie lepiej kupić model Commando Car Italeri i poprzerabiać niż męczyć tę zabawkę Tamiya??