Modelarstwo z pasją

Historia tego modelu sięga daleko w przeszłość, kupiłem i skleiłem lata temu. Nawet jeszcze się galeria uchowała:
viewtopic.php?f=17&t=5576

Ze 2 lata temu wpadłem na pomysł żeby zmyć całą farbę i przerobić go na jakiś fajny wrak, wprowadziłem trochę zmian konstrukcyjnych:




Później malowanki:





I tak model trafił w otchłań zapomnienia warsztatowego, na dwa lata, aż do teraz kiedy w końcu wymyśliłem koncepcję dioramki do niego:
Zbocze wzgórza, wrak mocno zarośnięty, tkwiący tam od czasów wojny przez kilkadziesiąt lat, pora roku - jesień.




Roślinność już doszła choć tu będą małe zmiany, krzaczory rosnące w rogu przy zderzaku przerzucę na tył, żeby nie było takiej gęstwiny.






Jeszcze wiele rzeczy wymaga dopracowania, ale już widać trochę końcowy efekt.
cdn

Bardzo mi się podoba! I nie przenoś krzaków, wóz fajnie wtapia się w otoczenie...widać dużą pracę włożoną w roslinność- scenka zyskuje z każda chwilą oglądania.
Nie bardzo widzę na załączonych fotografiach , wewnątrz pojazdu też chyba jakiś brud i liście dałeś?

Na razie jeszcze nie, pojazd jest zrobiony zgrubnie, jak obsadzę wszystko roślinnością to dopieszczę te widoczne fragmenty jeszcze, do środka też nasypię. Ale krzaczek z komory silnika już wyrasta.
Z roślinnością to tylko częściowo moja robota, bo te dwa drzewka kupiłem jako gotowe pnie, gołe bez liści, zrobione z komosy, papieru, ja je wzbogaciłem o liście i pomalowałem. Krzaki to już sam robiłem, z samej komosy, jako liście wykorzystałem takie gwiazdki z brzozy, trochę rozdrobnione w młynku do kawy.

A krzaki z przodu bym zamienił na mniejsze i teren w tym miejscu zrobił trochę podmokły, wilgotny ziemia będzie dobrze się komponowała z jesiennym krajobrazem.

Może i racja... Poczekam, zobaczę
Jako człowiek nieposiadający młynka zbierałem te nasiona brzozy nieco wcześniej, mniejsze, acz ciężko się rozdzielały. Komosy nie sadzę, bo ostatnio i tak robię co najwyżej podstawki 28mm, więc po co...ale z ciekawości spytam Wzmacniasz jakoś suche krzaczki komosy? Czy też nie jest to takie kruche, jak wydaje się na pierwszy rzut oka?

Nie wiem, komosę też kupiłem razem z drzewkami, była chyba jakoś wstępnie spreparowana bo jest sucha ale też na tyle twarda i elastyczna że się nie łamie zbyt łatwo.

Trochę zmian zaszło, szczególnie w tym narożniku przy zderzaku, ale to oczywiście jeszcze nie koniec, pojazd dopieszczę na samym końcu.




Szkoda tylko że na fotkach kolory wychodzą trochę inne, jakoś nigdy fotografowanie diorami mi nie szło dobrze pod tym względem.

Czołem
Fajnie dużo zielonego , coś co lubię , maluj mech przed sadzeniem potem czasem ciężko podmalować pojedyncze "krzaczki", ogólnie fajnie , niestety trzeba się nacharować z zielonym żeby wyszło naturalnie... ja ciągle pracuje nad zielonym
Zaglądam dalej

Bardzo klimatyczna dioramka się rodzi. Dobrze zasłoń tylko opony bo one najmniej pasują do starego wraku. Są za nowe i z pełnym ciśnieniem po kilkudziesięciu latach(?). Reszta super, pomysł na wykorzystanie starego modelu też świetny. Drugie życie

Dodałem więcej rdzy, jednak wyglądał zbyt świeżo. Farbki AK i pigmenty.

Super sprawa. Fajnie to wymyśliłeś, czekam na finał

M.