Tomku, zdaje mi się że nie powinno być drutów, widziałem zdjęcia pękniętych bandaży w Teciakach czy Panterach i nie przypominam sobie by coś z nich wystawało, ale kto wie.
Filipie, to wiedza tajemna, stąd nigdzie niepublikowana ;)
Najpierw warto spreparować sobie odpowiednie narzędzia, ja używam takich:
Do rozprowadzania i wstępnego formowania masy używam patyczka po pędzlu, który wykonałem sobie lata temu, w moich początkach rzeźbienia stąd wygląda jak wygląda, ale ważne że się sprawdza.
Do fałd mam dwie wykałaczki, obie oszlifowane drobnym papierem ściernym na gładko, jedna w ten sposób żeby wyprofilować ją na wąską szpice, druga natomiast ma nieco ścięta końcówkę, tak by w przekroju tworzyć coś w rodzaju półstożka (na zdjęciu niestety tego dobrze nie widać).
Pędzelek służy do gładzenia. Jeśli chodzi o same fałdy, trudno dość to wyjaśnić w słowie pisanym, jeśli byś miał zamiar się wybrać do Bytomia to bym Ci wszystko opowiedział w tym temacie.
Radek