Kapral – czepiam się bo mi się podoba -)))
. W swoim zamyśle malowania akwarelkowego miałem na myśli własnie taki styl landrynki. Kolorowo a bez wyrazu. Nie ma mocnych akcentów, odcinających się od pojazdu a nadających mu srogi wygląd złomu. Nie wiem jak to wyrazić to postaram się wytłumaczyć na zdjęciach tygrysa o jkich efektach mógłbyś pomyśleć w przyszłości – (fotki takie bardzo robocze ale widać o jakie efekty mi chodzi - te na wannie pojazdu, kółka to jeszcze stan surowy)
Pojazd łapie wilgoć z gruntu, pojawia się mnóstwo zacieków – zróżnicowania warstw.
U Ciebie idealnie można by to zrobić na burtach – sucha i mokra rdza zróżnicowana rozpryskami fal. Mokre zacieki i środek – tu pełna dowolność, piach, rdza – przy opadach i sztormach woda dostawała się do wnętrza i robiła demolkę, Trzeba pamiętać że to morska woda o wysokim nasoleniu – destrukcyjna jak diabli choćby pojazd stał tam kilka tygodni czy dni nawet. Nie jestem autorytetem aby się wypowiadać i prawić morały dlatego historia u góry zawarta to moja bajka -)))).
Bardzo mi się podoba i czekam na więcej
. Pozdrawiam i mam nadzieje że sie spotkamy w Bytomiu.