Witam,
Dzięki za komentarze te pozytywne i te krytyczne.
Temat głębokości zatopienia teciaka był już poruszany w wątku warsztatowym i nie mam zamiaru ciągnąć go tutaj dalej ;)
Tak jak wspominałem w warsztacie to była moja pierwsza próba zatopienia czegokolwiek w takiej dużej wodzie więc kolejne powinny być dużo lepsze ;)
Dioramka znalazła innego właściciela więc nic już w niej nie poprawię.
Ja widzę zawsze więcej do poprawienia w pracy niż przeciętny oglądający (chyba każdy modelarz tak ma).
Jestem świadomy popełnionych błędów w swoich pracach i staram się ich w przyszłości nie powielać.
Jak to mówią błędów nie popełniają tylko ci którzy nic nie robią ;)
Swoją drogą gdybym kolekcjonował wszystkie swoje prace to musiałbym mieć niezły saloooon
Pozdrawiam serdecznie