rollingstones napisał(a):Dziękuję jeszcze raz i zachęcam do zmierzenia się z Wietnamem. kto spróbuje nie pożałuje - zapewniam.
Ja w Wietnam wsiąkłem, kiedy sznowny "Rollingstones" nosił koszulę w zębach
, robię modele amerykańskich samolotów z tej wojny. Twoje wietnamskie prace to dla mnie "Himalaje" modelarstwa. Ja na swoją górkę modelarską wspinam się znacznie wolniej, ale konsekwentnie. Kiedyś balchy uważałem za coś z czym sobie nie poradzę, teraz nie wyobrażam sobie modelu bez takich dodatków. Żywice budziły we mnie strach nie do pokonania, kiedyś dostałem w prezencie żywiczny model, spróbowałem i poszło
. teraz na mojej półce stoi gromadka żywicznych modeli. Patrząc na twoje wietnamskie dioramy tak sobie myślę czy nie spróbować posadzić gdzieś na polanie w wietnamskiej dzungli, któregoś z moich helikopterów a kolejce czekają UH-1, Seaknight, Chinook, Jolly Green Giant no i Mojave, ten ostatni najbardzej mnie kusi. Właściwie już wykonałem malutki krok w tym kierunku. Teraz robię co prawda nie wietnamski model, jest to Oeffag D III z 7 EM, jest to model na konkurs. Sam model jest już na ukończeniu, ale planuje wykonać małą dioramkę. Kupiłem już trawę i dokonałem próbnego wysiewu na kawałku sklejki, myślę że czeka mnie jeszcze parę następnych wysiewów zanim mój Albatros tam wyląduje. Kupiłem żywiczne beczki na jednej z nich będzie oparty ogon samolotu. Mam też figurkę Coopera, będzie stała obok. Aby nabrać wprawy w malowaniu figurek kupiłem Franka z krową, maja przechodzić obok Albatrosa. Na pierwszy ogień poszłaby krowa. Esperymenty przerowadza się na zwierzętach
Jak to wszystko się uda to wtedy, popróbuję z Wietnamem, będzie to zapewne długa droga ale już wiem, że chcę iść tą drogą,
Choć starożytni mówili, "chcesz rozśmieszyć bogów to powiedz im o swoich planach", w tym przypadku myślę, że będą wyrozumiali
Teraz czekam na kolejną twoją pracę.
Pozdrawiam
Adam