Modelarstwo z pasją

Seba wróć do Rafałowego warsztau - przejrzyj go i ewentualną dyskusję prowadżmy tam

I wszytko by się zgadzało, a przynajmniej połowa w momencie..hali wystawowej, której nie mam- myślę że bym zaskoczył ciebie i nie tylko..bo ogranicza mnie miejsce(chodź figury także, ale myślę to zmienić).
Nie obraź się, ale 90% komentarzy w Twoim wykonaniu jest nie trafna...i dziwi mnie że rzadko kto kolwiek Ci się "stawia"( no u mnie nie poszalejesz..jak bzdury piszesz)
Napisałem nawet w "lans folio" że każdy powinien korzystać z porad tylko i wyłącznie tych, które jest w stanie/umie wykonać/wykorzystać.
Tak, te 2 linijki są dość osobiście dotykające, i myślę, że jeśli masz jakiś żal zapraszam na PW, bądź(co wolę) osobiście..już mi powiesz czym Ci wątrobę przypsułem.
Wpadłeś z poprawą...sporo po pomalowaniu mostu, a był wstawiony na etapie surówki - oczywiście możesz napisać że nie mieszkasz na forum, w/g mnie a co zauważył nawet Sebek...była to złośliwość z Twojej strony...mniej, bądź bardziej zamierzona.Pewien możesz być tego, że " następnom razom"...wyjmę Ci ten argument z rąk a za wskazówki merytoryczne podziękuję i tu raz jeszcze.
Zycie weryfikuje....

Rozumiem, że to do mnie.
Moje uwagi napisałem w wątku warsztatowym niecałe 2 godziny po wklejeniu przez Ciebie zdjęć.
W ogóle się do nich nie odniosłeś, no to co ja sobie będę gębę strzępił.
Ale chyba mam prawo napisać co myślę. Moje uwagi w galerii miały na celu zwrócenie uwagi na pewne błędy, które powodują problemy z czytaniem sceny. Kompozycja to taki na ogół niedoceniany element.
Dotychczas Twoje prace były bardzo fajnie zakomponowane. Co prawda były to kompozycyjne samograje ale zrobione z dużym wyczuciem. Tu Cię poniosło. Chyba trochę niepotrzebnie.
Jeśli uważasz, że moje w Twojej galerii uwagi są bezsensowne, to napisz, które konkretnie. Bo takie rzucanie, że ogólnie piszę bez sensu jest trochę nieeleganckie. Albo dodaj sobie mnie do wrogów i będziesz miał z głowy ,-))

Pozdrawiam

Masz prawo pisać i to nie jest żadne przyzwolenie z mojej strony.
Każdy wytknięty błąd mojej pracy modelarskiej jest dla mnie kopem - nawet sobie nie wyobrażasz, albo i wyobrażasz jakim.
Nie biorę tego do siebie, a dla siebie - ciężko mi jest to wytłumaczyć.
Wracając do tej pracy, nie bronię jej...jest jaka jest, każdy widzi - jeden lubi perfum a 2gi jak mu stopy śmierdzą, tyle.


W sumie to głupio się zachowałem, żale odnośnie Twojego jestestwa forumowego mogłem napisać na PW bezpośrednio.
Nie wstydzę się tego, że czegoś nie wiem.Nie olałem Twojej wypowiedzi, starałem się dodać coś, co mogłem w danym momencie poprawić by osiągnąć swój cel( osiągnąłem).Natomiast nie pozwolę na zabawy w przepychanki i utarczki w moich relacjach, w skrócie- nie chcesz pomóc, nie przeszkadzaj.Też mogę być bohaterem internetowy, użyć tych kilku słów trudnych z słownika...
Uznałem jednak, że nie w tym celu zaproszono mnie na to forum, czy do tej relacji bym tak traktował kogokolwiek.
Jestem tu po prostu z pobudek czysto modelarskich, w ten czy inny sposób ucząc siebie i innych.

Widziałem mosta na żywo i muszę powiedzieć, że robi świetne wrażenie. Znika cukierkowość, materiały mundurów pięknie się same cieniują w świetle dziennym, cytryna się błyszczy tak jak i gdzie powinna, a detale... miód z boczkiem, jak mówi kolega

Widząc Twoje prace na żywo (bo Famo to mnie zabiło już kompletnie) już wiem jaką poprawkę brać na to co widać na zdjęcia i w głowie sobie odpowiednio coś przygasić, a detal wyostrzyć, żeby mieć chociaż wyobrażenie jak to wygląda naprawdę.

Witam , mam na imię Paweł , kiedyś budowałem modele ( chyba poprawneij było by napisac lepiłem , bo cuda to one nie były) później przerzuciłem się na plastik trochę w innym wydaniu a teraz jako że pomału zbieram się do powrotu do starego hobby wybrałem się wczoraj do Lublina , i faktycznie na żywo praca wygląda rewelacyjnie a co do FAMO to mojej dziewczynie ta sie spodobało że chciał żebym jej takie kupił to sobie poskleja.

To i ja dodam coś od siebie. Od czasu jak jeżdżę po wystawach przyjąłem zasadę, że oceniam tylko to co wcześniej widziałem w realu. Zbyt wiele razy to co było na fotce różniło się od tego co jest w realu. Tą dioramę widziałem w Lublinie. Nie ukrywam podobała mi się. Tak koncepcja jak i wykonanie. Nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z poprzednikami, którzy tez mieli okazję zobaczyć ją w realu.

Rafał nie zapomnij o lewitującym obcasie
Piękna praca.

R.

Witam.
Co prawda dioramy na "żywo" nie widziałem, ale to i tak nie wpłynęłoby na moją ocenę. Czołg - O.K. , "cytryna" jeszcze bardziej O.K. , figurki w porządku. Natomiast sama kompozycja trochę "nie teges". A wszystko za sprawą tego nieszczęsnego mostu. Chyba to nie było do końca przemyślane. I jeszcze jedno, nie zawsze skromność powierzchni wychodzi na dobre.
Pozdrawiam kapral

Wykonanie i malowanie figurek, pojazdu, terenu i roślinności bardzo mi się podoba.
Założona forma: „3 w jednym” dzięki zastosowaniu mostku, który oddziela poszczególne sceny, jak najbardziej mnie przekonuje.
Most zresztą pomalowany jest wspaniale. Dopiero po uwadze Spitona zauważyłem, że jego krawędź od niezawalonej strony nie idzie zgodnie z krawędzią podstawki. Zgodzę się, że fajniej byłoby gdyby te krawędzie były zgodne, ale nie wpływa to na mój całkowity, bardzo pozytywny odbiór pracy.

Mnie się podoba. Ciekawy pomysł "trzy w jednym". Malowanie figurek i tanka świetne, roślinność rewelacja. Pogratulować

pozdrawiam

Miło usłyszeć opinię osób oglądających na żywo.

Radek, pamiętam, pamiętam - Jackson, Małysz
http://resources1.news.com.au/images/20 ... rience.jpg


Dzięki.

W Katowicach miałem okazję obejrzeć Twoją pracę na żywo i musze stwierdzić iż robi pierońskie (a miało być piorunujące ) wrażenie.
Aż zacząłem się zastanawiać nad zastosowaniem u siebie CM'u.
Bardzo spodobały mi się też drewniane elementy na na karabinach M1. Możesz zdradzić sposób, w jaki je uzyskałeś?

Dzięki.
Kolby maluję na jasny kolor od słomkowego do brązów, później pędzlem cienkim robię "słojocośpodobneijeślimaszwyobraźnięwidziszjetam, ktośktojejniemawidziniregularneplamybezsensu", na koniec kładę płukankę olejna w tonacji ciemniejszej brązowej, rdzawej a nieraz czarnej, finalnie lakier.