Niemcy w obronie 1:72.

[Maciek]

Tak sobie przypomniałem że jakiś rok temu zmajstrowałem małą dioramkę z Niemcami. Skala 1:72. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że figurki można odciąć od podstawek. Teraz sam widzę tu sporo błędów. Może kiedyś poprawię.
Figurki to Revell Deutsche Panzergrenadiere. A budynek to narożnik z zestawu Italeri.

[wuen]

Ta dioramka to taki modelarski Nikifor...

[Maciek]

Niestety nie znam tego słowa.

[Kamil Feliks Sztarbała]

to się nie ma czym chwalić..
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nikifor_Krynicki

[Maciek]

Ok. Już wiem kto to był, ale nie dokońca wyczuwam aluzje.
Jeśli chodzi o niedokładność to wiem że są kiepskie. W końcu pierwsze figurki i w sumie... hmmm... poza wcześniejszą Panther'ą z Airfix'a to nie sklejałem nic, o malowaniu nie wspominając.

[Kamil Feliks Sztarbała]

nie dokońca wyczuwam aluzje.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Prymitywiz ... larstwo%29

teraz jaśniej?

[MarchewaNH]

A ja bym był za tematem w HP "początki" żeby pokazać swoje pierwsze owoce w modelarstwie... ale nie w ten sposób żeby wyśmiewać.

[siara1939]

Brawo Maciek. Nie za model, a za szczerosc i odwage. Milo popatrzec na takie modele czasami- lepiej sie czlowiek czuje. Jak patrze na wypieszczone modele z kamuflarzem dopracowanym w zgodzie z orginalem to czasami mnie to doprowadza do rozpaczy, ze ja tak nie umiem.

[Maciek]

Dzięki za miłe słowo. Ale w sumie kto tu model dopieszcza (u-bot)? Ja wiem, że tu sporo niedociągnięć, choćby w samym malowaniu, ale nie chcę już tego zmieniać. Chcę mieć pamiątkę od czego zaczynałem. Ciekawi mnie jak wyglądały pierwsze co niektórych, skoro mój jest "prymitywny".
Co do pomysłu "Początki" w HP jestem za.

[siara1939]

Moim pierwszym byla "Czapla" z Plastyka i byla straszna.
Kupilem ostatnio taka sama wydanie rok 1976- jeszcze nie otwarty.


Przepraszam za OT. Nie moglem sobie odmowic.

[Michal]

A ja się jednego fajnego efektu dopatrzyłem - nadpalone elementy wewnątrz budynku, jak je robiłeś?

[Maciek]

To akurat są na prawdę nadpalone elementy. Wziąłem kawałek listewki, rozwarstwiłem odpowiednio, część pomalowałem jak np. tę wiszącą dechę i podpaliłem. Zdmuchnąłem i przykleiłem. A okopcenia na ścianach to również efekt uzyskany zapalniczką. Doszedłem wtedy do wniosku, że najlepsze efekty są gdy zrobi się je tak jak powstają w rzeczywistości. Efekt jak widać. Patrząc na to dzisiaj też mi się najbardziej podobają nadpalenia.

[Cichociemny]

nadpalone elementy wewnątrz budynku, jak je robiłeś?

To akurat są na prawdę nadpalone elementy.

Mnie się zdawało że to od razu widać...

najlepsze efekty są gdy zrobi się je tak jak powstają w rzeczywistości

No popatrz, a koledzy niepotrzebnie pieniądze wydają na jakieś pigmenty itp...

[MarchewaNH]

Zapraszam do tematu http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?t=2407
Ze względu na chęci innych użytkowników się odważyłem

[Maciek]

No popatrz, a koledzy niepotrzebnie pieniądze wydają na jakieś pigmenty itp...

Wyczuwam szczyptę ironii, ale mogę się mylić. Nie chodzi o to, że niepotrzebnie. Po prostu, mając pod ręką listewkę, wolałem ją użyć niż docinać kawałek plastiku i malować i brudzić i robić efekt nadpalenia. Chyba jasnym jest, że ta metoda odpada przy budowie np. pojazdów. Plastiku nikt nie będzie podpalał.