Strona 1 z 2

Niemcy w obronie 1:72.

PostNapisane: niedziela, 30 grudnia 2007, 23:06
przez Maciek
Tak sobie przypomniałem że jakiś rok temu zmajstrowałem małą dioramkę z Niemcami. Skala 1:72. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że figurki można odciąć od podstawek.:P Teraz sam widzę tu sporo błędów. Może kiedyś poprawię.
Figurki to Revell Deutsche Panzergrenadiere. A budynek to narożnik z zestawu Italeri.
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek

Re: Niemcy w obronie.

PostNapisane: niedziela, 30 grudnia 2007, 23:18
przez wuen
Ta dioramka to taki modelarski Nikifor...

Re: Niemcy w obronie.

PostNapisane: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:47
przez Maciek
Niestety nie znam tego słowa.:P

Re: Niemcy w obronie.

PostNapisane: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 02:23
przez Kamil Feliks Sztarbała
to się nie ma czym chwalić..
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nikifor_Krynicki

Re: Niemcy w obronie.

PostNapisane: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 02:32
przez Maciek
Ok. Już wiem kto to był, ale nie dokońca wyczuwam aluzje. :oops:
Jeśli chodzi o niedokładność to wiem że są kiepskie. W końcu pierwsze figurki i w sumie... hmmm... poza wcześniejszą Panther'ą z Airfix'a to nie sklejałem nic, o malowaniu nie wspominając.

Re: Niemcy w obronie.

PostNapisane: poniedziałek, 31 grudnia 2007, 02:44
przez Kamil Feliks Sztarbała
Maciek napisał(a):nie dokońca wyczuwam aluzje.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Prymitywiz ... larstwo%29

teraz jaśniej?

Re: Niemcy w obronie.

PostNapisane: środa, 19 marca 2008, 23:34
przez MarchewaNH
A ja bym był za tematem w HP "początki" żeby pokazać swoje pierwsze owoce w modelarstwie... ale nie w ten sposób żeby wyśmiewać.

Re: Niemcy w obronie.

PostNapisane: czwartek, 20 marca 2008, 00:10
przez siara1939
Brawo Maciek. Nie za model, a za szczerosc i odwage. Milo popatrzec na takie modele czasami- lepiej sie czlowiek czuje. Jak patrze na wypieszczone modele z kamuflarzem dopracowanym w zgodzie z orginalem to czasami mnie to doprowadza do rozpaczy, ze ja tak nie umiem.
;o)

Re: Niemcy w obronie.

PostNapisane: czwartek, 20 marca 2008, 00:21
przez Maciek
Dzięki za miłe słowo. Ale w sumie kto tu model dopieszcza (u-bot)? :P Ja wiem, że tu sporo niedociągnięć, choćby w samym malowaniu, ale nie chcę już tego zmieniać. Chcę mieć pamiątkę od czego zaczynałem. :D Ciekawi mnie jak wyglądały pierwsze co niektórych, skoro mój jest "prymitywny". ;o)
Co do pomysłu "Początki" w HP jestem za.

Re: Niemcy w obronie.

PostNapisane: czwartek, 20 marca 2008, 00:38
przez siara1939
Moim pierwszym byla "Czapla" z Plastyka i byla straszna. :lol:
Kupilem ostatnio taka sama wydanie rok 1976- jeszcze nie otwarty. :twisted:
Obrazek

Przepraszam za OT. Nie moglem sobie odmowic.

Re: Niemcy w obronie.

PostNapisane: czwartek, 20 marca 2008, 19:36
przez Michal
A ja się jednego fajnego efektu dopatrzyłem - nadpalone elementy wewnątrz budynku, jak je robiłeś?

Re: Niemcy w obronie.

PostNapisane: czwartek, 20 marca 2008, 21:13
przez Maciek
To akurat są na prawdę nadpalone elementy. :P Wziąłem kawałek listewki, rozwarstwiłem odpowiednio, część pomalowałem jak np. tę wiszącą dechę i podpaliłem. Zdmuchnąłem i przykleiłem. A okopcenia na ścianach to również efekt uzyskany zapalniczką. Doszedłem wtedy do wniosku, że najlepsze efekty są gdy zrobi się je tak jak powstają w rzeczywistości. Efekt jak widać. Patrząc na to dzisiaj też mi się najbardziej podobają nadpalenia.

Re: Niemcy w obronie.

PostNapisane: czwartek, 20 marca 2008, 22:24
przez Cichociemny
Michal napisał(a):nadpalone elementy wewnątrz budynku, jak je robiłeś?

Maciek napisał(a):To akurat są na prawdę nadpalone elementy.

Mnie się zdawało że to od razu widać...
Maciek napisał(a):najlepsze efekty są gdy zrobi się je tak jak powstają w rzeczywistości

No popatrz, a koledzy niepotrzebnie pieniądze wydają na jakieś pigmenty itp...

Re: Niemcy w obronie.

PostNapisane: czwartek, 20 marca 2008, 23:01
przez MarchewaNH
Zapraszam do tematu http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?t=2407
Ze względu na chęci innych użytkowników się odważyłem

Re: Niemcy w obronie.

PostNapisane: piątek, 21 marca 2008, 11:03
przez Maciek
Cichociemny napisał(a):No popatrz, a koledzy niepotrzebnie pieniądze wydają na jakieś pigmenty itp...

Wyczuwam szczyptę ironii, ale mogę się mylić. Nie chodzi o to, że niepotrzebnie. Po prostu, mając pod ręką listewkę, wolałem ją użyć niż docinać kawałek plastiku i malować i brudzić i robić efekt nadpalenia. Chyba jasnym jest, że ta metoda odpada przy budowie np. pojazdów. Plastiku nikt nie będzie podpalał.