czak45 napisał(a):Ciekaw jestem jakie warunki narzuca klient?
Swoje modele też sprzedaję, ale nie pozwalam sobie aby klient mówił mi co mam zrobić.
Jeśli zainteresuje mnie ciekawym pomysłem.
/np. Wrak statku. Kompozycja w ciemnych kolorach brązu szmaragdu i ultramaryny. Mrok i ciemność. Mały batyskaf oświetlający reflektorem fragment burty rozpadającego się wraku. W tym małym fragmencie światła - feeria barw i mocnych cieni. Diorama modelarska w roli trójwymiarowego obrazu o głębokim obramowaniu wisząca na ścianie/
Czemuż bym miał z tak interesującego projektu nie skorzystać.
czak45 napisał(a):Ile w tym wszystkim jest Twojej twórczości.
Oczywiste, że dużo. W „takiej” pracy zmagać się formą można nieskończenie długo. Najważniejsze jest, żeby był fajny obraz. Jeżeli w danym momencie czuję, że coś trzeba przerobić, to przerabiam, chociaż zaczynałem od twardego trzymania się idei kupca. Zdaje sobie sprawę, że to co tworzę rzadko lub nigdy nie stanie się twórczością, przez duże „T”, czyli nie zdobędą obiektywnego społecznego uznania... wcale mi na tym nie zależy.
Niekombinowanie jednak w modelarstwie grozi zwyczajnymi banałami, oczywistościami.
Drugie wiąże się ze świadomym poszukiwaniem, przełamywaniem się w swoich skostniałych zwyczajach, co grozi blokadą twórczą.
Jak nie urok, to sraczka.