Strona 1 z 1

F-6F Hellcat / Fujimi / skala 1:48 /

PostNapisane: wtorek, 6 marca 2012, 21:43
przez ewpiga

Re: F-6F Hellcat / Fujimi / skala 1:48 /

PostNapisane: wtorek, 6 marca 2012, 22:01
przez rollingstones
Szczerze - ta handlowa stylistyka trochę mnie śmieszy. Przypomina mi to trochę dzieła mojego brata z lat 80 ubiegłego stulecia.
Deska, drut kolczasty, pielucha tetrowa i wszystko to poklejone na żywice i pomalowane pistoletem lakierniczym w krzykliwe kolory. Sprzedawało się nieźle.
A teraz wyrzucam stylistykę ramki i wieszania na ścianie - w kategoriach modelarskich to jednen z fajniejszych Twoich wraków.
Zrób następnego w tych Spitonowych kolorach.

Re: F-6F Hellcat / Fujimi / skala 1:48 /

PostNapisane: wtorek, 6 marca 2012, 22:06
przez Radek Pituch
No ciekawe Piotrek. Oryginalne podejście do "płaskiego" tematu.

Re: F-6F Hellcat / Fujimi / skala 1:48 /

PostNapisane: wtorek, 6 marca 2012, 22:21
przez spiton
Bardzo fajne te "mchy" i inne formy życia. Udało ci się osiągnąć bardzo przekonującą strukturę tego wszystkiego co porosło hellcata.
Natomiast pomysł na obraz tego typu jest ...nienajlepszy.
Moje zdanie na temat kolorystyki znasz.
I ciągle uważam , że obdzieranie samolotów z piękna ich sylwetek, przemieniając je w " kupki złomu" to błąd. Taki zniszczony, dziurawy, obłożony glonami ale a prawie jednym kawałku hellcat wyglądał by pięknie.
Bo samoloty są bardzo eleganckimi maszynami.

Re: F-6F Hellcat / Fujimi / skala 1:48 /

PostNapisane: wtorek, 6 marca 2012, 23:37
przez Jacek Bzunek
spiton napisał(a):I ciągle uważam , że obdzieranie samolotów z piękna ich sylwetek, przemieniając je w " kupki złomu" to błąd.

Tak samo jak otwieranie wszystkich możliwych pokryw ale to kwestia gustu.

Re: F-6F Hellcat / Fujimi / skala 1:48 /

PostNapisane: piątek, 9 marca 2012, 09:01
przez RJ
Orgia faktur

Re: F-6F Hellcat / Fujimi / skala 1:48 /

PostNapisane: piątek, 9 marca 2012, 09:48
przez ewpiga
rollingstones napisał(a):Szczerze - ta handlowa stylistyka trochę mnie śmieszy.

Co jest Sebek, nie podoba się Tobie kapitalistyczny kult zarabiania ? ;o)
Moja "twórczość" jest ograniczona, nie jestem "modelarzem niezależnym". Bo wszystko, co robię zależy od celu, który sobie obrałem - czyli kasy. /Do podwodnych wraków i koloru spitona wrócę na pewno. Tymczasem pracuje nad 'obrazem' samolotu rozbitego w dżungli/
Jacek Bzunek napisał(a):Tak samo jak otwieranie wszystkich możliwych pokryw ale to kwestia gustu.

Przecież piejecie w zachwycie nad każdym takim pootwieranym modelem - ‘się mi podoba’ To niema nic wspólnego z gustem. To twórczość tak trudna na którą pozwolić sobie mogą jedynie modelarze najwyższej klasy.

Re: F-6F Hellcat / Fujimi / skala 1:48 /

PostNapisane: sobota, 10 marca 2012, 22:22
przez koralgol4
Rewelacyjna praca, bardzo mi się podoba. Pełna realizmu :D

Re: F-6F Hellcat / Fujimi / skala 1:48 /

PostNapisane: sobota, 10 marca 2012, 22:29
przez rollingstones
ewpiga napisał(a):Co jest Sebek, nie podoba się Tobie kapitalistyczny kult zarabiania ? ;o)


bardzo mi się podoba i to że mnie śmieszy nie dotyka twórczości ale nabywcy - śmieszny to jednak nie znaczy że przeszkadza - jak ktoś ma radość to ja cieszę się razem z nim. Ciężko wyjaśnić słowami mą złotą myśl. :lol: Ważne że wszyscy są szczęśliwi ;o)

Re: F-6F Hellcat / Fujimi / skala 1:48 /

PostNapisane: niedziela, 11 marca 2012, 01:39
przez czak45
Ciekaw jestem jakie warunki narzuca klient?
Ile w tym wszystkim jest Twojej twórczości.

Swoje modele też sprzedaję, ale nie pozwalam sobie aby klient mówił mi co mam zrobić.

Sama praca znakomita pod względem warsztatowym, ale drażni mnie trochę ta matowość, a o kolorystyce było już pisane.
Pozdrawiam.

Re: F-6F Hellcat / Fujimi / skala 1:48 /

PostNapisane: środa, 14 marca 2012, 00:36
przez ewpiga
czak45 napisał(a):Ciekaw jestem jakie warunki narzuca klient?
Swoje modele też sprzedaję, ale nie pozwalam sobie aby klient mówił mi co mam zrobić.

Jeśli zainteresuje mnie ciekawym pomysłem.
/np. Wrak statku. Kompozycja w ciemnych kolorach brązu szmaragdu i ultramaryny. Mrok i ciemność. Mały batyskaf oświetlający reflektorem fragment burty rozpadającego się wraku. W tym małym fragmencie światła - feeria barw i mocnych cieni. Diorama modelarska w roli trójwymiarowego obrazu o głębokim obramowaniu wisząca na ścianie/
Czemuż bym miał z tak interesującego projektu nie skorzystać.
czak45 napisał(a):Ile w tym wszystkim jest Twojej twórczości.

Oczywiste, że dużo. W „takiej” pracy zmagać się formą można nieskończenie długo. Najważniejsze jest, żeby był fajny obraz. Jeżeli w danym momencie czuję, że coś trzeba przerobić, to przerabiam, chociaż zaczynałem od twardego trzymania się idei kupca. Zdaje sobie sprawę, że to co tworzę rzadko lub nigdy nie stanie się twórczością, przez duże „T”, czyli nie zdobędą obiektywnego społecznego uznania... wcale mi na tym nie zależy.
Niekombinowanie jednak w modelarstwie grozi zwyczajnymi banałami, oczywistościami.
Drugie wiąże się ze świadomym poszukiwaniem, przełamywaniem się w swoich skostniałych zwyczajach, co grozi blokadą twórczą.
Jak nie urok, to sraczka.

Re: F-6F Hellcat / Fujimi / skala 1:48 /

PostNapisane: środa, 14 marca 2012, 00:59
przez marder4
A teraz wyrzucam stylistykę ramk


...I jest świetna praca.Ale ta rama...

Re: F-6F Hellcat / Fujimi / skala 1:48 /

PostNapisane: środa, 14 marca 2012, 11:47
przez ewpiga
marder4 napisał(a):ta rama...

Mnie to mocno uwiera, jak ktoś próbuje dobrać kolor i stylistykę ramy do koloru meblościanki, czy koloru stołu.
W niektórych przypadkach nie mam na to wpływu niestety. :(

Re: F-6F Hellcat / Fujimi / skala 1:48 /

PostNapisane: środa, 14 marca 2012, 20:35
przez marder4
Ale treść "obrazu" ...Można powzdychać.

Re: F-6F Hellcat / Fujimi / skala 1:48 /

PostNapisane: wtorek, 10 kwietnia 2012, 21:13
przez artek81
Praca jest super a ujęcie w formie obrazu tez nie głupie zależy jeszcze gdzie to sobie klient powiesi ale generalnie świetnie zrobiony :)