Gdzieś pod Kurskiem
Witam
Chciałbym zaprezentować scenkę, która mam nadzieję odpowiada wydarzeniom z bitwy na łuku Kurskim. Niewątpliwie wywarła na mnie wrażenie lektura dotycząca tej bitwy. Może dziwić ZiS którego taranuje T-34. Jednak celowo umieściłem to działo, ponieważ chciałem pokazać że pozycje przechodziły z rąk do rąk, a taki a nie inny układ dioramy ma wskazywać kto ostatecznie wygrał tą bitwę. Niestety przy robieniu zdjęć zauważyłem że nie zrobiłem czerwonoarmistom pagonów... Kiedyś kiedy odrobię się z innymi projektami poprawię ten detal. Poza tym powinno być merytorycznie ok. Jeśli coś jest nie tak, chętnie się o tym dowiem.
Słów kilka o warsztacie.
Za głównego aktora posłużył leciwy model Tamiyi opatrzony zestawami blach Voyagera (Pasowały nie w 100%). Dołożyłem również lufę RB, oraz gąsienice Fiulmodel. Działo ZiS-3 pochodzi z Miniartu. Figurki to zestawy Tamiyi oraz Miniartu. Trawa to jeden duży pędzel do ścian, trawa Polaka, oraz moje suszonki. Malowane Humbrolami (niestety gdzieniegdzie porobiło się ziarno), okurzone pigmentami Miga. Podstawka to pianka montażowa z ziemią doniczkową. Nie jestem zbyt zadowolony z malowania figurek, kolory gdzieniegdzie mają złe przejścia, wyszły zbyt "suchopędzlowe". Emalie za każdym razem mieszałem na oko. Potem robiłem długie przerwy przed nałożeniem następnej warstwy, stąd może to wynikać.
Praca sprawiła mi bardzo wiele przyjemności. Przez Kursk zakupiłem kilka następnych modeli pojazdów radzieckich i znając swoje zwyczaje, niedługo będę robił dla nich odpowiedzi państw osi. Jednym z bardziej niezwykłych zakupów jest Ju-87G2 Stuka w skali 1:32
Wraz z Urlichem Rudlem i jego czworonożnym ulubieńcem. Ostatecznie żegnam się z farbkami Humbrol, ostatnio używałem farb akrylowych, nie wystąpiło zjawisko ziarna, powierzchnia wyszła dużo gładsza dużo lepiej przystosowana do washowania i innych płukanek. Poza tym komfort i szybkość pracy...
Ogólnie rzecz biorąc jest to moja pierwsza diorama w skali 1:35 mająca odtwarzać znany nam świat w konkretnym okresie. Dotąd robiłem tylko zaawansowane podstawki fantasy, dlatego ciekaw jestem opinii.
Warsztat (stare zdjęcia ale i tak cieszę się że się uchowały):






Finisz:














Plener (nie ta pora roku, spore różnice kolorystyczne, poratowałem się duotonem):




Pozdrawiam
Marcin
Chciałbym zaprezentować scenkę, która mam nadzieję odpowiada wydarzeniom z bitwy na łuku Kurskim. Niewątpliwie wywarła na mnie wrażenie lektura dotycząca tej bitwy. Może dziwić ZiS którego taranuje T-34. Jednak celowo umieściłem to działo, ponieważ chciałem pokazać że pozycje przechodziły z rąk do rąk, a taki a nie inny układ dioramy ma wskazywać kto ostatecznie wygrał tą bitwę. Niestety przy robieniu zdjęć zauważyłem że nie zrobiłem czerwonoarmistom pagonów... Kiedyś kiedy odrobię się z innymi projektami poprawię ten detal. Poza tym powinno być merytorycznie ok. Jeśli coś jest nie tak, chętnie się o tym dowiem.
Słów kilka o warsztacie.
Za głównego aktora posłużył leciwy model Tamiyi opatrzony zestawami blach Voyagera (Pasowały nie w 100%). Dołożyłem również lufę RB, oraz gąsienice Fiulmodel. Działo ZiS-3 pochodzi z Miniartu. Figurki to zestawy Tamiyi oraz Miniartu. Trawa to jeden duży pędzel do ścian, trawa Polaka, oraz moje suszonki. Malowane Humbrolami (niestety gdzieniegdzie porobiło się ziarno), okurzone pigmentami Miga. Podstawka to pianka montażowa z ziemią doniczkową. Nie jestem zbyt zadowolony z malowania figurek, kolory gdzieniegdzie mają złe przejścia, wyszły zbyt "suchopędzlowe". Emalie za każdym razem mieszałem na oko. Potem robiłem długie przerwy przed nałożeniem następnej warstwy, stąd może to wynikać.
Praca sprawiła mi bardzo wiele przyjemności. Przez Kursk zakupiłem kilka następnych modeli pojazdów radzieckich i znając swoje zwyczaje, niedługo będę robił dla nich odpowiedzi państw osi. Jednym z bardziej niezwykłych zakupów jest Ju-87G2 Stuka w skali 1:32
Ogólnie rzecz biorąc jest to moja pierwsza diorama w skali 1:35 mająca odtwarzać znany nam świat w konkretnym okresie. Dotąd robiłem tylko zaawansowane podstawki fantasy, dlatego ciekaw jestem opinii.
Warsztat (stare zdjęcia ale i tak cieszę się że się uchowały):






Finisz:














Plener (nie ta pora roku, spore różnice kolorystyczne, poratowałem się duotonem):




Pozdrawiam
Marcin