Modelarstwo z pasją

Dioramka z tego warsztatu została uzupełniona o model Dragona i dwie figurki Zvezdy.
Żołnierz w pojeździe to kombinacja Preisera i Zvezdy.
W sdkfz 221zrobiłem coś w rodzaju ruchomego zawieszenia.
Junkers z tej galerii.
Sklejony z ciekawości.

Fotomontaż:



Reszta:





















Zoom ze zdjęć:















Sam samochód:







Miłego oglądania.

Scenka jak zawsze fajna, mimo że niewiele się dzieje.

Jeżeli to jest 222 Dragona, to masakryczna kicha, dużo bardziej się opłaca wziąć ICM... Za to figurki Zvezdy są genialne, muszę się zaopatrzyć!

Tomek Hejmo napisał(a):
Jeżeli to jest 222 Dragona, to masakryczna kicha, dużo bardziej się opłaca wziąć ICM... Za to figurki Zvezdy są genialne, muszę się zaopatrzyć!

Zgadza się to sdkfz 222 tyle, że bez anteny.
Może nie masakryczna, ale jak na Dragona i na taką cenę to nic specjalnego.
Z tego co poprawiłem:
-zaokrągliłem błotniki kół - były strasznie kanciaste
-zaokrągliłem też same koła - też były jakoś tak dziwnie kanciaste
-dorobiłem mocowanie lewara
-połączyłem tłumik z rurą wydechową

A czego nie poprawiłem:
-tablic rejestracyjnych na tylnych kołach
i pewnie jeszcze kilku rzeczy o których nie wiem.

Wiesz, na początku byłem pewny, że to ICM...

Figurasy w 72 wychodzą Ci genialnie.

Primo to to jest SdKfz 221 Ale Dragon tutaj się rzeczywiście nie popisał i daleko lepszy od ICM nie jest. Natomiast mogłeś jeszcze wymienić koło zapasowe, albo przynajmniej okleić je czymś imitującym płótno, bo teraz wygląda to bardzo nieciekawie. Żaden materiał by się tak nie ułożył, żeby na jego środku powstało takie wgłębienie. Ale muszę powiedzieć, że bardzo ładnie zawieszenie pogiąłeś.

Trawa bardzo ładna i figurki też ładnie pomalowane, tylko ich trochę mało przy tym ckm-ie. Powinien być jeszcze minimum jeden, bo teraz to koledzy nie mają nawet czym strzelać.

Spiton dzięki.

Panzer, chciałem zrobić wersje z kołem bez plandeki, ale musiałbym sporo nad tym posiedzieć i jakoś dałem sobie spokój.
Co do trzeciej figurki to może ona sobie być gdzieś tam dalej.

Dzięki za komentarze.

Figurki, skala 72, super.
Trawa nawet fajna.
Sytuacja? Jak dla mnie, to kawałek idącej w ataku szeroką ławą brygady zmotoryzowanej. Tylko, że wtedy nie zwiad...
Z drobiazgów. Opony wygładzone tam gdzie nie trzeba, niestarannie malowanie elementy pojazdu, jak wydech. Ale nie żeby jakoś strasznie się rzucało w oczy. Ogólnie git.

Bardzo fajna scenka, jak zwykle doskonała trawa Ci wyszła. Mistrzowsko komponujesz Swoje prace.
O wadach wspomnieli już koledzy

Brawo - bardzo pięknie ale będzie i małe "ale". Na początek pozytywy. Figurki świetne. Niektóre w 1/35 na takich zbiliżeniach nie wyglądałyby lepiej. No ale jak już takie masz oko i rekę to temu z MP-40 pasek do broni by się przydał (chyba, że nie widzę). Pojazd też super ale ta osłona koła zapasowego....... .....przepraszam ale zupełnie się nie komponuje. Co do dioramowej roślinności to można się od Ciebie tylko uczyć. Nie mam pojęcia jak w takiej skali "nasadziłeś" to tak realistycznie. Pozdrawiam. RB.

Jaho63 napisał(a):Sytuacja? Jak dla mnie, to kawałek idącej w ataku szeroką ławą brygady zmotoryzowanej. Tylko, że wtedy nie zwiad...
Z drobiazgów. Opony wygładzone tam gdzie nie trzeba, niestarannie malowanie elementy pojazdu, jak wydech.

Czytałem kiedyś książkę, tytuł chyba "Przeżyłem". Wspomnienia żołnierza, który był strzelcem w sdkfz 221.
I z tego co pamiętam to bardzo mało walczyli. Głównie naprawiali wóz i szukali drogi,bo często się gubili.
Zresztą sam autor wspomnień bardzo się ucieszył z przydziału do właśnie takiego pojazdu, bo przeżycie w nim wojny było o wiele większe niż w czołgu.
Co nie zmienia faktu, że do takiej scenki można wiele historyjek dopisać i pewnie każda może być dobra lub zła, zależy jak się na nią spojrzy.

Wydechy były starannie malowane, a cały model delikatnie i subtelnie, dlatego też pokazałem, aż takie zbliżenia żeby było cokolwiek na nich widać. Możesz napisać co jest nie tak z tym malowaniem?

robert.bednarczyk napisał(a): No ale jak już takie masz oko i rekę to temu z MP-40 pasek do broni by się przydał (chyba, że nie widzę). Pojazd też super ale ta osłona koła zapasowego....... .....przepraszam ale zupełnie się nie komponuje.

Pasek jakby był to naprawdę bardzo niewielki kawałek byłby widoczny. Więc sobie odpuściłem.
O osłonie już pisałem, nie chciało mi się przerabiać koła zapasowego więc wkleiłem to coś i już tak zostało.
Takie małe kompromisy.

Pozdrawiam.

Sorry czaku. Jak zwykle zabrzmiało to źle. Jakby cały model był niestarannie wykonany.
Chodziło mi o te krawędzie, nawet przy drzewcu bardziej niż ten wydech, tutaj też widać "odkurz" na krawędziach:

Ale podkreślam jeszcze raz, nie są to rzeczy karygodne i rzucające się w oczy na kilometr.
Jak Cię to uspokoi, to dodam, że wykonanie bardziej mi się podoba niż moje modele.

Wiem jaki duży jest ten model. Janusz, czepiasz się. Dla mnie super, a portret amunicyjnego z obsługi spandała zabija. Nie widziałem tak pomalowanej gęby w 72.

Spokojny jestem Już od jakiegoś czasu sklejam tak bardziej pod siebie.
Fakt na lewej burcie są jakieś paprochy.
Krawędzie modelu przetarłem gdzie nie gdzie ołówkiem.
Trzonek łopaty jest wymalowany tak jakby jakieś słoje tam miały być.
A tłumik mi się podoba, bo nie jest cały zardzewiały, widać tylko gdzie nie gdzie wykwity rdzy.
Co innego to już rura która odlana jest w całości.
Wracając do paprochów to staram się je usuwać na bieżąco, choć czasami nakład pracy jest już tak duży, że nie warto się dobierać do małego paproszka, bo całość może skończyć się zmywaniem farby.
Czasami włókna watki z wacików dostrzegam dopiero na fotkach i dopiero po sesji je zdejmuję.
A reszta to już chyba indywidualne odczucia wyznawców różnych technik modelarskich.