Modelarstwo z pasją

Odwaliło mi zupełnie i ostatnie trzy miesiące poświęciłem na budowę kuchni w konwencji domu dla lalek. Zabaweczka zbudowana na potrzeby wystawy muzealnej

Kilka zdjęć zrobionych telefonem podczas końcowych prac, na prawdziwe fotki jak zwykle nie starczyło czasu.

Zarąbiste to.
Może trochę szkoda, że zestaw garnków, weglarka, wszystko dopiero co kupione, ale ogólnie klimat jest fantastyczny.

O rzesz w mordę !! Genialne. Można by bardziej realistycznie pomalować. Zwłaszcza deski na podłodze, ale generalnie rewelacja !!

Nie powiem, żeby to był mój krąg zainteresowań, ale bardzo mi się podoba,
Najciekawszy jest kredens z tymi ozdobami i wzorkiem na szybkach (jak to jest zrobione?)

No i coś innego. Świetne, chociaż trochę pusto tam:
Najbardziej brakuje pani domu.

Czy to na pewno XIX wiek
Takie meble i piec kuchenny, stały jeszcze w latach 70-tych XX wieku u moich rodziców.
Tylko brak wody bieżącej robi różnicę.

Grzegorz2107 napisał(a):Czy to na pewno XIX wiek
Takie meble i piec kuchenny, stały jeszcze w latach 70-tych XX wieku u moich rodziców.
Tylko brak wody bieżącej robi różnicę.

To pokazuje, kiedy zarznięto postęp ,-))

Piękne!
Kiedyś robiłem podobny zestaw dla "jakiejś" firmy tylko w skali 1:35.
Zostały mi takie stołki kuchenne i chyba nawet identyczne jak Twoje - pewnie wzór był ten sam

Jeśli chodzi o starzenie musiałem się wcelować między moje zapędy, a to że miało to być "zabawka" na wystawę "sklepu zabawkowego". Jest to coś pomiędzy makietą a udawaniem starej zabawki, czyli wariacją na temat.

Wiele rzeczy będzie można jeszcze podrajcować po zakończeniu wystawy i umieszczeniem na stałej ekspozycji. W planach jest dorobienie jeszcze kilku elementów (np bali z praniem). Malowanie jest przekłamane przez jakość zdjęć. Najgorzej wyszły generalnie miedziane garnki. Nie było czasu na eksperymenty a miedź z Vallejo, którą miałem do dyspozycji jest fatalna.

Pani domu jest i kot też ale wstawione w ostatniej chwili (no i nie mojego autorstwa Lalkę zrobiła kuratorka wystawy Kasia Bury a kota udziergała z filcowanej wełny jej siostra Dorota)
Tak to wygląda ostatecznie, po zmontowaniu na wystawie:

Jest to kadr z filmu, do zobaczenia tutaj w całości:
http://tv.mhk.pl/nie-garb-sie-nowa-wystawa-czasowa-w-kamienicy-hipolitow

Szybki w kredensie to nacinanie bezbarwnej płytki ploterem tnącym i potem zmatowienie rewersu drobnym papierem ściernym.

Bardzo fajny i udany rodzaj modelarstwa.Brawo.

Wow!!! To jest GENIALNE!!!!

Przepiękne!!!!

Adam.

Brawo, szlachetna inicjatywa, wykonanie zaje..ste! Hipolit rządzi!

Myśle, że to się każdemu spodoba. Super

Pięknie.

Ja pierdzielę genialne, a kaneczka zawalista.