"PATROL" - DIORAMA

[ROMAN]

Witam

Jakiś czas temu skleciłem z elementów znalezionych w pudle taką oto dioremę zimową.

kliknij link

http://www.romanpierzgalski.pl/galeria_ ... tegorii=36

[FAZZY_bez_humoru]

bardzo podoba mi się malowanie zimowych mundurów
natomiast rażą trochę te "patyki" - wyglądają mało naturalnie.. ta wysoka trawa jest równo cięta czasami trafi się jakieś dłuższe źdźbło i można by ją jakąś farbą potraktować, bo wydaje mi się, że została w kolorze fabrycznym..
mógłbyś też trochę popracować nad wykończeniem brzegów dioramy - chodzi o te szpary między podstawką a pionowym zakończeniem wybrzuszenia terenu na dioramie
i chyba samo umiejscowienie pojazdu jest dosyć dziwne.. myślę, że błyskawicznie by go przeparkowali albo zrąbali drzewo, bo stoi na linii strzału i flaka i mg..

[Michal]

Podoba mi się! Bardzo dobrze wyszedł rkm-ista opierający broń o drewniane bale. Dodał bym tylko nieco błota na gąsienice pojazdu - jak widać warstwa śniegu na drodze jest cienka, gąsienice w całości ją zrywają, to i powinny trochę błocka "podśniegowego" na sibie nabrać.

[Jakub W.]

Romuś masz super talencik , robisz GENIALNE modele, diorki no ale uzywasz złej jakości i starych figurek, bo strasznie psują efekt.

Byłem równierz na twojej stronce no i zalczyłem szczękopad, na ale jak mówiłem unikaj szerokim łukiem figurki z firm takich jak:

-tamya, chociaż te nowsze zestawy nie są najgorsze.
-italerki
-stare zestawy zwezdy
-academy oraz innych nie pewnych firm takich jak trumpeter i innych.

Polecam ci zaś:

-dragonki (2 generacja rządzi ! )
-master box (ale tylko te nowe)
-tristar
-ogólnie wszystkie żywice
-mini art
-ICM

Mam nadzieje że pomogłem


Kuba zacznij sprawdzać swoją pisownie.
/M/

[ROMAN]

Dięki za opinie.
Masz racje Kuba co do figurek (i dzięki za wytypowanie), ale jest to u mnie pewien problem ponieważ z reguły dobieram figurki do sytuacji na diorce a nie diorke do figurek. A jak wiesz w takiej konfiguracji może to być ogromny problem jeśli skupimy się tylko na tych firmach które wymieniłeś jako zacne.
Co do trawki to faktycznie zbyt pędzlowo wyszła ale było to moje pożegnanie z tego typu techniką traw. Umiejscowienie natomiast strzelających jest prawidłowe i nie koliduje z drzewem (sprawdzone). Poza tym w naturze nie sądze by żołnierze przejmowali się kolizją strzału z tak cienką brzózką. Szpary owszem, wezmę sobie do serca bo faktycznie elegancko to nie wygląda.

pozdrawiam

[rollingstones]

Roman, klimat dobry ale nie bardzo dobry, zgadzam sięz tobą że figury są do sceny a nie scena do figur. Brakuje mi tego dramatyzmu który lubię w twoich pracach . To nie zastrzeżenie ale moja skromna uwaga. Wiesz że mamy podobny styl, i tego się trzymajmy. Liczę natomiast że nauczysz mnie robić tak świetne zdjęcia.

[ROMAN]

Co do zdjęć to sprawa jest dziecinnie prosta bo przeważająca część zdjęcia czyli jego mięcho tkwi w Twojej głowie. Ponieważ dioramiarz jesteś więc budując diorame zapewne operujesz filmowym myśleniem. W Twoim umyśle powstaje kadr a Twoje oczy to kamera. Przelewając to na dłonie tworzysz diorame. I podobnie jest ze zdjęciem Twojej pracy. Ustawiasz prace i fotografując ją myślisz jak filmowiec. Wchodzisz w akcje z Twoją pracą. Stajesz się reporterem....mam nadzieje że rozumiesz o czym mówię. Musisz wczuć się w klimat tego co fotografujesz. Z technicznych rzeczy to należy fotografować to tak jak byś był w tej scenie czyli jakbyś był sam w skali 1/35. Należy unikać zdjęć z góry i jakichś nienaturalnych perspektyw które nigdy byś nie zrobił będąc fotoreporterem w skali 1/35. Widz oglądający zdjęcie modelu lub dioramy musi zatracić poczucie że patrzy na malutki model a musi się utwierdzić w złudzeniu że to na co patrzy dzieje się naprawdę.
To w kwestii ekspozycji i myślenia pozostaje jeszcze sprawa sprzętu fotograficznego i jakiegoś edytora do zdjęć ale może najpierw dopije kawę.........

[rollingstones]

Romek to już mam, ale teraz bracie ta technika....

[ROMAN]

Technika....to przede wszystkim aparat fotograficzny. Z całym szacunkiem do wszelakich cyfrówek typu kompakt ale te nigdy nie spełniły moich oczekiwań. Dopiero cyfrowa lustrzanka zdała egzamin i taką robię wszystkie fotki. Nie chodzi tu o megapiksele bo tych góra wystarczy do 4mil. Chodzi przede wszystkim o optykę czyli obiektywy. Wszystkie kompakty idą na ilość megapikseli a nie na optykę (ostrość, głębia, odwzorowanie kolorów) bo ile szkieł można umieścić w pśtryczku. Inną sprawą detronizującą kompakty na rzecz lustrzanki jest matryca. W lustrzankach matryca powoduje nikłą ilość ziarna nawet przy słabym oświetleniu. W kompaktach nawet najlepszych matryca wali nieograniczone ziarno czyli kaszkę. W lustrzance obraz widoczny w wizjerze jest naturalny w kompakcie jest to obraz przetworzony czyli telewizyjny. Reasumując trzeba zaopatrzyć się w cyfrową lustrzankę. Ja używam Nikona D50 (dziś ok.2000 do 2400 zł) z wymiennymi obiektywami. Do tego statyw, pilot by nie dotykać aparatu podczas fotografowania, oraz jeśli robię zdjęcia w pomieszczeniu dwie parasolki z lampami błyskowymi by modele były prawidłowo doświetlone i odpowiednią barwą światła. Jeśli użyjesz lampki ze światłem żarowym to model będzie miał zmienione kolory nawet jeśli prawidłowo ustawił byś balans bieli.
Następnie w samej kwestii fotografowania. Aby model był ostry na całej głębi zdjęcia a w przeważającej części fotografii modelarstwa o to chodzi należy zrezygnować ze wszelkiego typu zoomów. Głębie ostrości czy to w lustrzankach czy nawet w kompaktach nastawiasz na 18 do 20 i przysuwasz jak najbliżej aparat obiektu a nie jak to często widać na fotkach fotografujący staje w jakiejś odległości od modelu i uruchamia zoom Wtedy model czy diorama w części będzie nie ostra. Wszelakie zoomy skracają głębie obrazu. Musisz zrobić tak jakbyś go chciał za wszelką cene oddalić patrząc w wizjer aparatu -sam się przybliżając z aparatem, a nie przybliżyć - oddalając się z aparatem. Dla odpowiedniego ustawienia przesłon i czasów naświetlania pomocny w pśtryczkach jest program "krajobraz" czyli wszystko ostre w szerokiej perspektywie. W lustrzankach cyfrowych najlepiej ustawić to ręcznie.

Edytor do zdjęć pomocny jest do kadrowania ponieważ lepiej cyknąć zdjęcie z "bokami" a później wykadrować tak jak to jest najstosowniejsze by jak najlepiej się prezentowało oraz do przeskalowania zdjęcia by internet śmigał. Najlepiej sprawdza się funkcja "publikuj do sieci web" jeśli taka jest (specyficznie upycha "jpg"). Jeśli edytor ma "sharpen" czyli ostrość możemy jeszcze zwiększyć lekko ostrość ale dopiero po wykadrowaniu i po przeskalowaniu zdjęcia dla potrzeb internetu czyli wielkości np 1200 na 800. W niektórych edytorach jest też funkcja auto kontrast czyli cudo kontrastujące fotkę by nie była mimo dobrej ostrości mdła w zrównoważeniu odcieni czy kolorów. Czasami bywa też funkcja autolevels lub levels to dla zrównoważenia i poprawy balansu bieli czyli wierności odwzorowania kolorów, jeśli wcześniej przed fotografowaniem jej nie ustawiliśmy a pozwoliliśmy aparatowi zrobić to automatycznie (równoważy natężenie barw w kanałach RGB). Poza tym w edytorze możesz zrobić podpis na fotce, możesz zmienić kolorystykę na sepie, czy B&W lub inną w sposób jaki chcesz a nie w jaki aparat dyktuje.

I jeszcze jedno. Nie jest tak że jeśli nie mamy lustrzanki cyfrowej to nie zrobi się dobrego zdjęcia. Dobre zdjęcie zrobi się i kompaktem choć w mniej komfortowy i w mniej kontrolowany sposób. Z aparatami jest jak z aerografami. Można mieć areograf za 100 zł i za 600zł , a to jak będzie wyglądało nasze nim malowanie zależy od bardziej umiejętności niż to który z nich posiadamy.
Jest natomiast tak, że fotografia obojętnie czego ona dotyczy zależy od stanu umysłu a nie od posiadanej techniki dlatego też zacząłem pisać od tego jak myśleć o zdjęciu a nie od tego czym je zrobić. Natomiast obowiązkowy jest statyw (ok.100zł) by aparat był unieruchomiony. Pomocny jest pilot (ok.80zł) by cykając nie dotykać aparatu. Lub wykorzystywać funkcje opóźnionego pstryku (wszystkie aparaty to mają).
No i radochę ze zrobionych zdjęć podnosi wykorzystanie parasolek z lampami (ok 400-600 zł za dwie na Allegro) jeśli robimy zdjęcia w domu a nie plenerowe modeli. Namiot bezcieniowy jest dyskusyjny ponieważ, owszem samolot wsadzisz ale nic większego. Poza tym jest to rzecz (idealnie rozprasza światło) z której jak na mój gust zdjęcia wychodzą bez życia jakby idealnie encyklopedycznie do pracy naukowej. Nie ma w tym gry świateł, półcieni, zabawy i tajemniczości. Zdjęcia namiotowe sprawiają wrażenie zdjęć z prosektorium w swej atmosferze.....ale to tylko moje wyobrażenie o zdjęciach z namiotu bezcieniowego.

dalsze pytania mile widziane.....pozdrawiam

[wojtek_fajga]

Namiot bezcieniowy jest dyskusyjny... Poza tym jest to rzecz ... z której jak na mój gust zdjęcia wychodzą bez życia. Nie ma w tym gry świateł, półcieni, zabawy i tajemniczości...

Zdjęcie modelu zrobione w namiocie bezcieniowym...

[ROMAN]

Nie o takie zdjęcia mi chodziło. Tutaj w fotografowaniu modeli samochodów z przepięknymi lakierami błyszczącymi i owszem bo prezentuje się to jak z folderu reklamowego, ale w przypadku czołgów czy dioram taki efekt mógłby wyglądać troszkę groteskowo.

I jeszcze jedno, czy takie zdjęcie pochodzi z namiotu bezcieniowego? Mam wątpliwości. Dlaczego? Bo namiot służy do całkowitego rozproszenia światła czyli braku jakiegokolwiek kierunku padania (takie jest przeznaczenie namiotu). Tutaj na tym zdjęciu jest mocno zaznaczony kierunek, więc uzasadnienie dla robienia takich zdjęć w namiocie mija się z celem. Takie zdjęcia można zrobić bez namiotu a co za tym idzie nie inwestowania w tego typu rzecz. A jeśli już chcemy zmiękczyć światło bo tu to widać wystarczy obrócić parasolkę z lampą tak by przez nią dawała błysk. Efekt będzie identyczny.

pozdrawiam

[wojtek_fajga]

I jeszcze jedno, czy takie zdjęcie pochodzi z namiotu bezcieniowego? Mam wątpliwości.

Ja nie mam wątpliwości. Sam to zdjęcie robiłem...

[ROMAN]

Szczerze gratuluje bo jest naprawdę dobre podobnie jak model.

pozdrawiam

[wojtek_fajga]

A jeśli już chcemy zmiękczyć światło bo tu to widać wystarczy obrócić parasolkę z lampą tak by przez nią dawała błysk. Efekt będzie identyczny.

Witaj!

Na zdjęciu powyżej podobnie jak na tym poniżej jest wręcz odwrotnie. Swiatło jest bardzo ostre, a ściana namiotu bezcieniowego spełnia rolę płaszczyzny świecącej, która odbija się w lakierze modelu. Podobny efekt można chyba tylko uzyskac korzystając z dużego softboxa. Przy pomocy parasolki się to raczej nie uda. Ale pewien nie jestem, bo nie próbowałem...

[ROMAN]

Wojtek, no właśnie sam o tym piszesz "a ściana namiotu bezcieniowego spełnia rolę płaszczyzny świecącej" co znaczy że jeśli między źródło światła a obiekt wstawisz półprzepuszczające płótno to efekt jest podobny, więc jeśli odwrócisz parasolkę (oczywiście nie srebrną tylko płócienną) efekt będzie podobny. Miękkość światła choć o dużym natężeniu z prawej strony uzyskałeś bo światło przeszło przez materiał, czy to namiot czy odwróconą parasolkę. Zdjęcie które zaprezentowałeś jest super i widać że z oświetlenia i fotografii modeli czerpiesz dużą frajdę ale ja tłumaczyłem Rollingstonsowi jego potrzeby fotografii matowych modeli pojazdów pancernych i dioram a w przypadku dioram najlepiej przekonywująco wychodzi to na dworze w blasku słońca . Sceny batalistyczne nie rozgrywają się w namiocie bezcieniowym tylko w plenerach i sądzę że właśnie w takiej, plenerowej atmosferze powinno się fotografować dioramy. Oczywiście na potrzeby sprzedaży, czy publikacji w magazynach modelarskich powinno wykorzystywać się nawet namiot ale tego typu zdjęcia i bez namiotu da się zrobić a lepiej zaoszczędzone pieniądze zainwestować w oświetlenie. Takie same dywagacje moglibyśmy prowadzić o uzasadnieniu posiadania stołu bezcieniowego. I owszem też się by przydał do czegoś tam...ale wszystko po kolei. Najpierw model później aparat, statyw, oświetlenie (w międzyczasie jakiś edytor) później jakiś lepszy obiektyw a dopiero potem namioty i stoły. I tak krok po kroku dojdzie się do równie dobrze wypasionego studia fotograficznego co pracowni modelarskiej. To jest też tak troszkę jak z tą merytoryką modeli. Najpierw się buduje modele i jak najszybciej chce się opanować warsztat zaniedbując przeważnie merytorykę w tym co się buduje tak i w przypadku fotografii modeli. Najpierw się je buduje a dopiero później próbuje się je dogonić technikami i sprzętem fotograficznym by je porządnie zaprezentować. Wszystko to ma związek ze sobą ale nie wszystko można upchnąć w czasie jaki mamy do dyspozycji na modelarstwo.

Tak na koniec ogromne uznanie dla ciebie za dbałość o idealną czystość na zdjęciach i bardzo profesjonalne podejście do fotografii modeli bo naprawdę ich jakość jest przednia.

pozdrawiam