Monte Cassino 1944 - "Gardziel"

Właśnie skończyłeś dioramę, chciałbyś ją zaprezentować - poddaj ją tutaj surowej krytyce Użytkowników.

Monte Cassino 1944 - "Gardziel"

Postprzez kornik » środa, 26 lipca 2017, 19:58

Masyw Monte Cassino,
"Gardziel" nieopodal Massa Albaneta
17 maja 1944

-Władek wstawaj, czas na nas...

-Daj mi Jeżyk spokój, jeszcze pięc minut poleżę. Naprawdę aż tak Ci się pali żeby tam wracać ?

-A jakie mamy wyjście? Władek ja, ja się boję...

-Przestań paplać! Każdy się boi, tylko imbecyle się nie boją, a w tym piekle to już chyba tylko trupy się nie boją.

-Czesiek, Marian, Karol i ten Wiesiek z Podola co sprośne piosenki śpiewał, oni już się nie boją...

-Ehh, prosiłem Cię daj sobie spokój, ta cholerna góra zabrała nas już zbyt wielu, ale nie możemy teraz dać jej z nami wygrać. Albanetę trzeba zająć. Już nie dla herbatników i nawet nie dla Andersa, tylko właśnie dla chłopaków. Jak tam twój bark ? Dasz radę z tym Brenem ?

-Trochę boli ale dam radę.

-Dobrze. Pamiętaj trzymaj się blisko mnie. Grałem w karty z chłopakami z "Taifuna". Będą nas osłaniać. Pamiętaj czego Cię uczyłem. Trzymasz się czołgu jak maminej spódnicy, albo najładniejszej dziewuchy na potańcówce.Głowa nisko i będzie dobrze.

-Władek powiedz mi wrócimy na Wołyń ?

-Zrobimy wszystko żeby tak było Jeżyk, a jeśli nawet my nie wrócimy do Łucka, to postaramy się żeby hitlersyny nie wróciły do Berlina...

*Gwizdek*

-W imię ojca i syna...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Witam

Długo się zastanawiałem czy wrzucać tę galerię. Nie dlatego, że bałem się negatywnych komentarzy ale dlatego, że jest to projekt, który robiłem bardziej dla siebie niż na pokaz. Kilka lat czytania, dyskusji ze znawcami tematu, wizyta na Monte Cassino itd. Po długiej budowie, pełnej wątpliwości merytorycznych powstał projekt nie powalający pod względem estetycznym, nie świecący laserami i nie broniący się podczas modelarskich festiwali. Nie po to był jednak robiony. Był robiony by każdego z osobna uczestnika walk o Monte Cassino uhonorować. Nie chcę jednak wyjść na patetycznego mola książkowego, albo amatorskiego nauczyciela historii. Po wizycie w tamtym miejscu można naprawdę przekonać się jak wielkim piekłem było to starcie i jak wielkim poświęceniem wykazali się zdobywcy tej przeklętej góry. Można dywagować nad sensem tej bitwy, można roztrząsać to, że Polacy klasztor zajęli a nie go zdobyli. Ważne jednak by mieć szacunek dla tych, którzy tam przelewali krew i tam często zakończyli swą młodość.Ja mam. Dla mnie jest to najważniejsza "polska" bitwa.

Prezentowana diorama składa się z Shermana MK.III Dragona 1/35 uzupełnionego o dopancerzenie w postaci ogniwek gąsienic z Shermana firmy Revell, samoróbkę repliki wyrzutnika granatów dymnych oraz bambetle Dragona. Figurki pochodzą z zestawu Dragona "Allied Assault Monte Cassino 1944" i uzupełnione są o polskie kalkomanie z figurki Adalbertusa. Podłoże i roślinność wykonane od podstaw.Białe kamienie widoczne na podstawce pochodzą z prawdziwej Gardzieli i Massa Albanety. Takich skał różnej wielkości można tam znaleźć naprawdę sporo.

Tych którzy chcieliby zgłębić swą wiedzę odnośnie Bitwy o Monte Cassino, zapraszam na PW. Prześlę listę ciekawych książek i artykułów.

Mam nadzieję, że diorama przypadnie Wam do gustu.

Pozdrawiam
Kornik
Pamiętam o Wołyniu [*]
Avatar użytkownika
kornik
 
Posty: 122
Dołączył(a): wtorek, 25 września 2007, 20:13
Lokalizacja: Częstochowa/Radomsko POLISH REDNEK MODELERS

Reklama

Powrót do Dioramy - galeria ukończonych dioram

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości