Ani Generała Maczka ani jego czołgu Szanownym Koleżankom i Kolegom Modelarzom przedstawiać nie trzeba. Przejdę więc od razu do szczegółów "technicznych".
Model: Revell 03504.
Elementy fototrawione: Part PRT-P72-074.
Lufy karabinów maszynowych BESA: Master MAS-GM-72-010.
Kalkomanie: Toro Model 72D14.
Figurka czołgisty: Black Dog T72136.
Model "Revellacyjny". Jest to kolejna reedycja starego, pochodzącego z 2001 roku modelu Revell 03123. Pomimo wieku, jest to produkt z najwyższej półki - znakomicie spasowany i "czysty" (bez śladów jakichkolwiek niedokładności formy). Składało się go bardzo przyjemnie. Koniecznych było zaledwie kilka poprawek i śladowa ilości szpachlówki.
Zdecydowanie więcej pracy wymagało przerobienie czołgu na wersję dowódczą "Cromwell Command". Należało uwzględnić dużo detali charakterystycznych dla tego konkretnego wozu. Jeden szczegół niestety przeoczyłem i zorientowałem się za późno, by to zmienić: na środku dachu wieży znajduje się mała kopułka z czterema śrubami. Powinna być półkolista, a nie kanciasta.
Elementy fototrawione Parta są średnio przydatne. Szczerze mówiąc, wiele z nich wcale nie wygląda lepiej (a niektóre nawet gorzej), niż oryginalne plastikowe, stąd też zastosowałem tylko różne uchwyty, podstawę szperacza, kratkę wylotu spalin i sztych łopaty.
Bardzo piękne są natomiast lufy karabinów BESA produkcji firmy Master. W zestawie są cztery sztuki, więc wystarczą na dwa brytyjskie czołgi (albo drugi komplet jako rezerwa w razie zgubienia którejś z luf).
Kalkomanie Toro Model są jakościowo doskonałe. Stosowałem je z zestawem Micro Set/Micro Sol, na który reagowały idealnie. W przypadku "HELI" producent kalkomanii popełnił jednak kilka błędów merytorycznych (oznaczeń dla innych wozów nie porównywałem ze zdjęciami). Instrukcja nakazuje umieszczenie białych gwiazd w połowie długości bocznych zasobników (gwiazdy powinny być jednak przesunięte do przodu); biały napis na przedniej ścianie wieży jest nieco za wysoki i nie mieści się na swym miejscu (jeśli przesunie się napis nieco w prawo w "niehistoryczne" miejsce, to wpasowuje się, zaś jego nieprawidłowa pozycja jest prawie niezauważalna); z kolei biały napis na przedniej ścianie kadłuba jest w instrukcji umieszczony za wysoko (nie powinien przylegać do górnej krawędzi płyty pancernej, a raczej znajdować się mniej więcej w połowie jej wysokości).
Zestaw żywicznych figurek Black Dog jakościowo jest znakomity, lecz trochę nieprzemyślany. Zawiera sześć figurek w trzech pozach. Z tego czołgiści w hełmach nie posiadają nóg, ani rąk, więc są niezbyt użyteczni (jeden z nich akurat przydał mi się - pozbawiłem go hełmu potrzebnego mi do modelu). Natomiast czołgiści, z których jeden w moim modelu reprezentuje samego Generała Maczka, trzymają w prawych dłoniach brytyjskie mikrofony, lecz... zapomniano dodać im słuchawek (warto je dorobić dla realizmu).