Wellington-zabezpieczenie przeciwoblodzeniowe

Jeśli chcesz porozmawiać o prawdziwych latających maszynach lub szukasz dokumentacji do swojego modelu - napisz o tym tutaj.

Wellington-zabezpieczenie przeciwoblodzeniowe

Postprzez dareksommerfeld » czwartek, 3 lutego 2011, 12:12

Witam szanownych kolegów.
Moje rozważania dotyczą zabezpieczenia przeciwoblodzeniowego stosowanego na samolotach Wickers Wellington. Do założenia wątku skłoniły mnie zdjęcia, głównie egzemplaży MkII z 305 dywizjonu opublikowane w Mini Replice nr 50. Wyraźnie widać na nich jasne krwędzie natarcia usterzenia i skrzydeł. W 4+ doczytałem że nakładano jakąś pastę antyoblodzeniową. Na kolorowych zdjęciach wygląda ona jak pomarańczowo-zółta farba.
Nie mam pewności czy to jest właściwy kolor tejże pasty, czy może nakładanie jej powodowało jakąś reakcję z farbą a w konsekwencji jej usunięcie?
Jeżeli ktoś wie coś więcej na ten temat to bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Darek
dareksommerfeld
 
Posty: 129
Dołączył(a): piątek, 16 listopada 2007, 07:48

Reklama

Re: Wellington-zabezpieczenie przeciwoblodzeniowe

Postprzez Paweł Wymysłowski » czwartek, 3 lutego 2011, 12:40

Cytat z "Mimo wszystko latać" Aleksandra Onoszki z rozdziału o przedwojennej pracy w Locie:
"Dopóki nie lataliśmy bez widoczności ziemi, nie mieliśmy pojęcia o obmarzaniu i o tym, co się dzieje w chmurach.[...]Przemysł lotniczy, jako jedyny środek zaradczy, stosował wtedy żółtą pastę Kilfrost. Tą oleistą substancją smarowano grubo krawędzie natarcia skrzydeł. Pomagało to niewiele i tylko przy słabym obmarzaniu".
Pozdrawiam
Paweł
Avatar użytkownika
Paweł Wymysłowski
 
Posty: 566
Dołączył(a): czwartek, 20 września 2007, 11:08
Lokalizacja: Z lasu

Re: Wellington-zabezpieczenie przeciwoblodzeniowe

Postprzez dareksommerfeld » czwartek, 3 lutego 2011, 15:38

Wielkie dzięki za naprowadzenie na trop. Poczytałem conieco na ten temat i okazuje się, że faktycznie taką pastę stosowano. Jej skład oparty był na glikolu i jak podają źródła pasta była agresywna w stosunku do podłoża. Powodowała korozję metalowego poszycia płatowców, należy więc sądzić że powodowała złuszczenie farby w miejscu stosowania.
Pozdrawiam
Darek
dareksommerfeld
 
Posty: 129
Dołączył(a): piątek, 16 listopada 2007, 07:48


Powrót do Lotnictwo - rzeczywiste

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości