Repolonizacja PZL-Świdnik?

[piotr dmitruk]

A Koreańczycy stworzyli to wszystko sami? Za swoje własne pieniądze i własne technologie? Czy KTOŚ wpompował tam mnóstwo funduszy i sprzętu wojskowego, żeby stanowili przeciwwagę dla komunistów?

A wracając do Świdnika. W tej chwili biuro konstrukcyjne projektuje praktycznie całe konstrukcje śmigłowców dla AW.
Załóżmy że państwo polskie przejmuje Świdnik. Jak widzicie to dalej? Czy daje ono fundusze na projektowanie, próby, certyfikację, produkcję, czy tworzy sieć sprzedaży i promocji? Pobranie należności za sprzedany towar jest ostatnim elementem. Przedtem trzeba sporo zainwestować, nie tylko w zakład. Kto to zrobi?

Mam wrażenie, że niektórzy zatrzymali się na etapie NAJWYŻEJ Drugiej Rzeczypospolitej. A to już prawie sto lat temu.

A w ogóle to chyba nie ten dział, najwyżej Hyde Park, choć zawsze chcieliśmy unikać polityki na forum.
Mało nas tak łączy jak modelarstwo, i mało nas tak dzieli jak polityka.

[Jacek Bzunek]

Tylko, że w roku 1925 to samolot mogłeś stworzyć w garażu.

Doskonałe podsumowanie. Przed wojną samolot starzał się po maks. 4 latach. Dzisiaj więcej czasu zajmie dopracowanie oprogramowania.

Dzisiaj, opracowanie nowego samolotu bojowego od podstaw to są miliardy złotych.

Miliardy ale w innej walucie. Na dzisiaj (jak wszyscy wiedzą) fabrykacją wojskowych dżetów zajmują EADS, LM, Boeing, dwie firmy zza Buga, Chińczycy, Mitsubishi i SAAB. Do tego dochodzi Bombardier i Embraer.

Kilka lat temu Polski przemysł lotniczy przestał istnieć.

Tak samo jak Avia, Letov, dogorywające Aero, Fokker, Valmet, Shorts, SABCA i jeszcze kilka innych.

[radoslaw6363]

http://www.kresy.pl/wydarzenia,bezpiecz ... ich-planow

[djack]

Szkoda że Koreańczycy o tym wszystkim nie wiedzieli (np. globalna konkurencja na rynku samochodowym) i dziś salony KIA sąsiadują z Mercedesem i Reanult
Kiedy my produkowaliśmy czołgi to u nich rosła dżungla , dziś to my u Nich kupiliśmy podwozie do kraba !
Tam też była wojna i w połowie ich kraju do dziś jest komunizm

Południowokoreański czołg K1 dziwnie przypomina Abramsa.

[ESP]

Fajnie, że przykład Korei się pojawił:
- kraj, który sprywatyzował wszystko co się dało
- kraj, który pozamykał wszystkie nierentowne zakłady (w tym kopalnie)
- kraj, który z własnej woli zrobił z siebie montownię i wylęgarnię tanich rąk do pracy dla największego okupanta: Japonii
- kraj, który dzięki temu zdobył know-how dzięki po kilkunastu latach zaczął samodzielnie produkować na początek tanie rzeczy a dziś jest jednym z liderów innowacyjności.
Gdzie jest teraz Korea w porównaniu do Japonii najlepiej pokazują dwie największe firmy technologii mobilnych: Samsung i Sony.
My możemy iść tą samą drogą, zwłaszcza, że Niemcy mamy za płotem a i ogromne rynki zbytu dostępne dzięki UE.
Ale nie, ważniejsza jest "duma narodowa" i "suwerenność"...

[waran]

Możemy iść tą drogą ale trzeba kilku warunków, na początek wszystkich pislamów i ich zwolenników o.....ć , potem zacząć stosować prawo karne , dotyczy to przede wszystkim odpowiedzialności polityków.Jak to będzie już wszystko wyczyszczone zaczäć rządzić .

[radoslaw6363]

Kolego Waran dla Ciebie specjalnie powtórzę to co już raz napisałem
Nie gań i nie chwal polityków takiej czy innej opcji !
To jest to samo gów...o tylko w innym opakowaniu.
Nie bądź naiwny i nie przypisuj jakiejś cudownej mocy takiej czy innej grupie polityków , ja już dawno doszedłem do wniosku że oni zawsze będą działać wyłącznie w swoim prywatnym interesie. Interes Polski ich specjalnie nie obchodzi.
Nie wierz w to co mówią kodomici i pisiory Jedni i drudzy kręcą swoje lody.
Przykład Koreański pokazuje że można wiele dokonać tylko wtedy kiedy pracuje się dla własnego kraju.
Zdecydowanie łatwiej jest nabić kabzę kosztem własnej ojczyzny, niż dla niej pracować i czekać na owoce tej pracy.
Polacy mają ogromne doświadczenie w sprzedawaniu własnych interesów obcym.
Można powiedzieć że jest to jedna z naszych cech narodowych. Wiele się o tym pisze , niestety niewielu umie to odczytać , a szkoda. Jedno jest pewne Polska to jest kraj w którym nikt za nic nie ponosi odpowiedzialności.

[greatgonzo]

Fascynuje mnie taka retoryka, gdzie sugeruje się, że Polska jest wyjątkowym krajem o 'zachodnim' systemie politycznym jeśli chodzi o wartość polityków. Tylko u nas patrzą na swój interes, zamiast do krwi urabiać ręce dla dobra narodu, jak to niby ma miejsce w innych krajach. Nawet teraz, gdy dopiero co można było obejrzeć (ba, ciągle można) jak to wygląda nawet w najbardziej uznanych zachodnich demokracjach - wciąż ta sama płyta. Ciekawe, czy to nie jest głęboko wpojone przekonanie o Polsce będącej mesjaszem narodów, ujawniające się w takiej karykaturalnej formie? Wprawdzie nie da się zbawić świata, ale wyjątkowość ma być! Jak nie może być najlepsza, to musi być najgorsza. Faktycznie Polska mistrzem Polski. : )

[radoslaw6363]

[Rafal]

Może by tak przenieść to do Hydeparku? Bo to nie wygląda jak temat z Lotnictwo - rzeczywiste. I niech tam zdechnie po 30 dniach. Bo inaczej wstyd będzie.

[KR77]

Radosławie wielocyfrowy Dopisz z łaski swojej do swoich mądrości w podpisie - Możesz wykształcić głupca, ale nigdy nie nauczysz go myśleć.

[witox]

Koreańczycy rozpoczęli produkcję samochodów opierając się o licencje - głównie Opla. Przypominam Ci też, że w Polsce nie skonstruowano nigdy żadnego czołgu. Produkowaliśmy tylko i wyłącznie konstrukcje licencyjne.

7TP był już jednak bardzo daleko idącym rozwinięciem Vickersa. Prowadzone były zresztą prace nad jego dalszą modyfikacją. W każdym razie II RP była jednym z nielicznych państw, które produkowało własne czołgi.
Trudno zresztą sprawę licencji traktować jako zarzut - prawie zawsze zaczyna się od jej kupna od jakiegoś kraju w danej dziedzinie przodującego technologicznie, potem wprowadza modyfikacje, a po zdobyciu odpowiedniego doświadczenia projektuje całkiem już nowe własne konstrukcje. Choćby rozwój sowieckiej broni pancernej przed wojną opierał się na tym schemacie. Identycznie jest zresztą z silnikami, samochodami czy samolotami.

Fajnie, że przykład Korei się pojawił:
- kraj, który sprywatyzował wszystko co się dało
- kraj, który pozamykał wszystkie nierentowne zakłady (w tym kopalnie)
- kraj, który z własnej woli zrobił z siebie montownię i wylęgarnię tanich rąk do pracy dla największego okupanta: Japonii
- kraj, który dzięki temu zdobył know-how dzięki po kilkunastu latach zaczął samodzielnie produkować na początek tanie rzeczy a dziś jest jednym z liderów innowacyjności.
Gdzie jest teraz Korea w porównaniu do Japonii najlepiej pokazują dwie największe firmy technologii mobilnych: Samsung i Sony.
My możemy iść tą samą drogą, zwłaszcza, że Niemcy mamy za płotem a i ogromne rynki zbytu dostępne dzięki UE.
Ale nie, ważniejsza jest "duma narodowa" i "suwerenność"...

Akurat podajesz przykład kraju, którego polityka gospodarcza opierała się właśnie na owej wyśmiewanej "dumie narodowej" i "suwerenności". Tylko dzięki temu Koreańczycy nie dali się zdominować gospodarczo Japonii i Chinom i nie zostali wyłącznie producentami śrubek do japońskich samochodów. Przez lata rząd koreański prowadził wobec własnych firm politykę ogromnego protekcjonizmu, wspierał je preferencyjnymi kredytami i intratnymi zmówieniami publicznymi. Taka odgórna pomoc doprowadziła do powstania po kilku dekadach kilku ogromnych koncernów zwanych czebolami, będących liczącymi się graczami nawet w skali światowej. Chroniono też rynek krajowy, na przykład przez długie lata sprzedawanie wielu towarów japońskich w Korei Płd. było zupełnie zabronione. Dodam jeszcze dodatkowo, że Koreańczycy znani są także z zamiłowania do kupowania towarów wyprodukowanych u siebie.

W każdym razie był to model zgoła odmienny od tego "sprzedajta i sprywatyzujta wszystko co się da, a potem samo się załatwi" który obowiązywał w Polsce po 1989 roku. Koreańczycy rozumieli, że kapitał jednak ma narodowość.

Kolego Waran dla Ciebie specjalnie powtórzę to co już raz napisałem

Jak widać nawet przykład przeczący "słusznej tezie" jest okazją do wciśnięcia czerskiej propagandy.

[radoslaw6363]

A może Carskiej Propagandy