Digitalizacja archiwaliów w Muzeum Lotnictwa Polskiego

[Czarny]

No tak Wikipedia zna odpowiedzi na wszystko Dziękuje drogi kamilu za pomoc.

[mr.jaro]

A nie wydaje się Wam, że to tylko zapowiedź, a właściwe materiały będą, owszem, dostępne w formie cyfrowej, ale albo na miejscu, albo do sprzedaży, stąd marna jakość i copyright w materiałach na stronie?

Przyszło mi to na myśl, ale w opisie projektu:

Inne informacje

Zdigitalizowanie zbiorów archiwaliów pozwoli poza oczywistym uchronieniem archiwaliów przed dalszą przyspieszoną degradacją ich stanu na udostępnienie ich szerokiej rzeszy odbiorców. Zgromadzone zasoby można będzie udostępniać do badań naukowych zainteresowanym historykom tematu oraz studentom. Dodatkowo można będzie te zasoby udostępnić szerokiej rzeszy odbiorców indywidualnych w postaci cyfrowej na miejscu w placówce lub poprzez Internet. Innym bardzo ważnym aspektem zagadnienia jest umożliwienie dostępu do tych bezcennych archiwaliom osobom, które z racji dysfunkcji organizmu mają obecnie ograniczony lub całkowicie niemożliwy dostęp do tego rodzaju zasobów.

A niby dlaczego "udostepnienie" mialoby sie odbywac za darmo? Przeciez muzeum musi sie z czegos utrzymac, a i konserwacja badz restauracja eksponatow tez kosztuje.

To nie odnosi sie do Ciebie, Tomku, tylko stanowi bardziej ogolna refleksje: z jednej strony narzekamy, ze eksponaty w zaplakanym stanie i nikt sie o nie nie troszczy, a z drugiej chcielibysmy miec wszystko za darmoche.

[GrzeM]

Mnie też nieczytelność tych skanów zirytowała, ale pracuję w instytucji również zajmującej się digitalizacją (a nawet noszącej zaszczytne miano "Centrum Kompetencyjnego" w sprawach digitalizacji), rozumiem więc, że digitalizacja a udostępnianie materiałów zdigitalizowanych to dwie różne rzeczy. Udostępnione na stronach MLP skany określone są wyraźnie jako "Katalog" - więc nie "docelowe" udostępnienie. Masowe udostępnianie grafiki online wymaga np. dużej przepustowości łącz, co jest drogie, a także sensownego opisu katalogowego (inaczej trudno jest dotrzeć do żądanych materiałów pośród dziesiątek czy setek tysięcy skanów - poległa na tym Polska Biblioteka Internetowa).

Mam nadzieję, że Muzeum po prostu zapowiedziało, co będzie robić, a zapowiedź, niezbyt zręcznie, zilustrowało tym, czym zilustrowało. Wyniki ich działalności można będzie ocenić dopiero później.

Prawa autorskie do publikacji prasowych wygasają po 70 latach.

[Maxek]

z jednej strony narzekamy, ze eksponaty w zaplakanym stanie i nikt się o nie nie troszczy, a z drugiej chcielibysmy miec wszystko za darmoche.

A z trzeciej strony Muzeum jest czynne w godzinach: poniedziałek: 9:00 - 15:30 - wstęp wolny (tylko ekspozycja plenerowa), wtorek - piątek: 9:00 - 16:00, soboty i niedziele: nieczynne!!! To niech już biorą nawet 50 PLN za wstęp, ale niech się otworzą dla "normalnych" ludzi. Teraz sprawiają wrażenie "zachowalni" etatów dla kilku "dziadków" - 7 godzin dziennie, 5 dni w tygodniu w godzinach, w których jest szansa, że nikt nie przyjdzie.

[Cichociemny]

A niby dlaczego "udostepnienie" mialoby się odbywac za darmo? Przeciez muzeum musi się z czegos utrzymac, a i konserwacja badz restauracja eksponatow tez kosztuje.

Podobnym projektem finansowanym z tych samych źródeł jest Narodowe Archiwum Cyfrowe, do którego dostęp online jest bezpłatny. Jasne, może okazać się że w tym przypadku tak nie będzie. Wtedy liczyłbym, że pokazane "próbki" miałyby mnie zachęcić do odpłatnego skorzystania- nie robią tego.

Masowe udostępnianie grafiki online wymaga np. dużej przepustowości łącz, co jest drogie, a także sensownego opisu katalogowego (inaczej trudno jest dotrzeć do żądanych materiałów pośród dziesiątek czy setek tysięcy skanów - poległa na tym Polska Biblioteka Internetowa).

Mam nadzieję, że Muzeum po prostu zapowiedziało, co będzie robić, a zapowiedź, niezbyt zręcznie, zilustrowało tym, czym zilustrowało. Wyniki ich działalności można będzie ocenić dopiero później.

Właśnie. W takiej postaci jest to bez sensu. Powiedzmy, że to taki zwiastun, choć ja się zbytnio łudzić nie będę.

Prawa autorskie do publikacji prasowych wygasają po (...)

Przy czym mówimy o prawach majątkowych, stwierdzenie "prawa autorskie" jest zbyt ogólne.

[Sparrow]

O ile mnie pamięć nie myli podane wyżej godziny i dni pracy Muzeum zmieniają się sezonowo i teraz obowiązuje "czas zimowy". Tym nie mniej wolne w muzeum w soboty i niedziele to tak, jakby w restauracjach były przerwy obiadowe.
Nie narzekajmy zbytnio na Muzeum, w końcu budują nowy budynek główny, tworzą park kulturowy. Ostatnio nabyłem płytę DVD z filmami dokumentalnymi wydanąprzez Muzeum Lotnictwa. Inicjatywa godna poparcia. Polskich filmów dokumentalnych o historii lotnictwa polskiego są śladowe ilości. Trochę drażni jakość niektórych zdjęć i fragmentów filmów użytych na płycie. Sprawiają wrażenie ściągniętych z internetu (są w kiepskiej rozdzielczości). Ale są też wypowiedzi nielicznych już weteranów Polskich Sił Powietrznych.
Soją drogą pamiętam pod koniec lat siedemdziesiątych był emitowany w TVP taki film dokumentalny, bodajże pod tytułem "Polskie skrzydła" przedstawiający dzieje lotnictwa polskiego (2 lub 3 odcinki). Nigdy potem nie widziałem aby był wznawiany. Chyba, że o 2.30 jak to TVP ma w zwyczaju.

[ergie]

Sparow widzę, że masz zacne poczucie humoru.

[GrzeM]

Podobnym projektem finansowanym z tych samych źródeł jest Narodowe Archiwum Cyfrowe, do którego dostęp online jest bezpłatny.

Oj nie nie. To zupełnie inna sytuacja. Archiwum, jak biblioteka, ustawowo nie bierze pieniędzy za udostępnianie swoich zbiorów (choćby dlatego, że w większości przypadków otrzymuje je za darmo, na zasadzie obowiązkowego przekazywania). Archiwum z resztą nie udostępnia wszystkiego w najlepszej rozdzielczości, tylko "wglądówki". Podobnie robi Biblioteka Narodowa. Obiekty w Cyfrowej Bibliotece Narodowej Polona.pl są dostępne online za darmo w rozdzielczości pozwalającej na ich swobodne czytanie i oglądanie, ale nie na publikację np. drukiem normalnej jakości. Za to już trzeba zapłacić.

[Sparrow]

Większość osób odwiedzających stronę Muzeum Lotnictwa jest raczej zainteresowana treścią dokumentów i raczej nie będzie użytkować ich w publikacjach (najwyżej wkleją obrazki na forum). Tak więc podstawową zaletą dostępności dokumentów on-line powinna byc ich czytelność.

[mr.jaro]

Hmm, zdaje sie, ze moja refleksja nawarzylem piwa... Wcale tego nie chcialem.