spiton napisał(a):Twoje czerwono-zielone szachownice sa OK. Ale czy na ciemno-zielonym tez by dobrze wyglądały?
Tak samo, tyle że zieleń będzie ciemniejsza
Jednak przede wszystkim postawiłbym na zmianę rozmiaru. Na Mi-8 tak tego nie widać, ale na Sokole szachownica to "prawie połowa" kadłuba. Jastrzębie mają znaki już trochę mniejsze niż starsze typy.
spiton napisał(a):Pod względem doświadczeń w wojskowości jesteśmy przedszkolakami, a profesorowie, obniżyli widzialność swoich znaków i zadowolili się albo wersja jednokolorowa, albo jakimiś innymi rozwiązaniami.
OK, to ja jestem za naśladowaniem profesorów, którzy usuwają biały ze znaków (tym bardziej, że oni naśladują nas
), a nie za pójściem w ślady takich potentatów działań bojowych myśliwców jak Czechy, czy Szwecja.
spiton napisał(a):Dla mnie szachownica mogła by być ciemno szara.
Ale chyba nie na zielonych śmigłowcach?
spiton napisał(a):To znak na tyle charakterystyczny, ze można go bez problemu pozbawić koloru. Inaczej jest z kokardami. Zbyt wiele państw ma kokardy. Ale nasza szachownica nadaje się na wersje ciemno-szara- jednokolorowa idealni( to gdyby ktoś się miał sugerować, w co wątpię ,-))
Akurat jak zrobisz szachownicę szarą to będzie się pięknie mylić z szachownicą chorwacką. A wspominani przeze mnie Holendrzy (chyba względem nas jednak profesorowie jeśli idzie o bojowe zastosowanie "szybkich") mają znak, który nie jest złożony z okręgów, więc po usnięciu kolorów nie będzie się mylił z dziesiątkami innych kokard. No, na upartego może ze znakiem Czeskim, ale gdyby chcieli, to Holendrzy mieli szansę "zszarzeć" pierwsi.
I jeszcze przykład ruchu odwrotnego. Na pewno uczący się na wielu polach od pewnych profesorów ich południowoamerykańscy sojusznicy mieli znaki
low-vis, a przeszli na
pełnokolorowe.