Modelarstwo z pasją

14,3 vs 14,4 na niekorzyść żywicznego koła na wysokość. Dziwne bo opona plastikowa na przymiar jakoś lepiej leży, nadal za blisko do widelca na moje oko ale nie aż tak tragicznie jak żywica. Szerokość obu kół jest w miarę taka sama. ET inne?

potez napisał(a):To nie koła sa przeskalowane tylko wygląda jakbby im zywica puchła. Sporo ostatnio zywicznych rzeczy sie pojawiło od nich za duzych...

Arek, ale to po to jest kontrola jakości, zeby żywica nie puchła, wypraski się nie łamały i ogólnie nie było takich rzeczy
Jak to koło wygląda na widelcu, cytując klasyka: jak gówno w lesie!

Żywica im puchnie...spuchły to im Gustavy kiedyś

Kuba chyba trafił Ci się gówniany egzemplarz jakiś. Moje kółka są tej samej średnicy co plastikowe.

Kuba P. napisał(a):[
Arek, ale to po to jest kontrola jakości, zeby żywica nie puchła, wypraski się nie łamały i ogólnie nie było takich rzeczy

Ty mnie nie tłumacz, ty tłumacz Eduardovi! I zobacz jakie oversajzy do tempesta Ciechowicz na fejsie pokazał to nie będziesz narzekał o te 0,1 mm ;)

Robią większe prototypy żeby na skurczach się zmiescic przy produkcji i tak czasem "wychodzi".

Przecież takie cyrki z żywicami to nie od wczoraj. Nie kupować i tyle.

Naprawdę?
To spróbuj sbs, fusion, barracudy. Nawet antyczny Hien TC Berg skleja się i pasuje jak ulał. Edek wali w konia, jak można zwalić coś takiego jak prosty odlew koła.
Oni chyba powiedzenie „lać i patrzeć czy równo puchnie” wzięli na serio.

Dziękuję, ja już swoją opinię sobie wyrobiłem przez parę lat sklejania.

iras67 napisał(a):Kuba chyba trafił Ci się gówniany egzemplarz jakiś. Moje kółka są tej samej średnicy co plastikowe.

Az zmierzę drugie kółko z ciekawości, ale to dopiero jutro.
Zobaczę, czy nie mam jeszcze ultracasta czy innych z zapasów, bo te zestawowe to strasznie biedne są. Jak na wtrysk nawet to poszli specjalnie po najmniejszej linii oporu oferując żywicę no ale skoro żywicy się nie da wcisnąć na goleń...

Ale żeby nie było, że marudzone tu jest to poza z kołami tym Mustang robi się naprawdę fajnie. Kabina, detale tunelu za chłodnicą i przede wszystkim komora podwozia robią świetne wrażenie i rekompensują ten kwasik

Jak już jesteśmy w temacie P-51 to może ktoś poratuje wiedzą w kwestii kolorków.
Chodzi mi o odpowiednik Willow Green ANA503, czyli ogonki Mustangów z Iwo Jimy.
Hataka ma ten kolor, ale wolałbym coś z palety Tamki lub Gunze jakby było.

Hataka i MRP jesli chodzi o lakiery.
Akurat ten kolor mam z Hataki Orange i jest ok, nie wiem dlaczego sie boisz?

Mam kilka szt Hataki C i generalnie od strony technicznej są super, a wygoda używania tych buteleczek z dozownikiem to już rewelacja, ale co do odcieni to im zbytnio nie ufam, np Interior Green ANA611 w żaden sposób nie przypomina tego do czego przywykłem (Gunze H58 i Pactra) jest tak dziwnie blady, już bardziej bym go widział po drobnej modyfikacji w RAFowskich wnętrzach niż USA
Zestaw Wrzesień 39 też w sumie jakiś taki dziwny, błękit jakiś taki ciemny, no ale tu muszę wierzyć Hatace na słowo
Kupiłem też coś standardowego z serii Blue, do pędzla, no i np czarny Jet Black jest po prostu ciemno szary a to tym dziwniejsze, że mam ten czarny w serii C i jest ok. Sporo jest podobnych przypadków w necie.
Wg mnie z Hataką jest jak z pudełkiem czekoladek w filmie Forrest Gump, nigdy nie wiadomo co ci się trafi

No to ci mrp tylko zostalo. Inneh opcji nie ma, chyba, że ktos zna recepturę do mixa?

Nie no jak nie ma jakiejś sprawdzonej Tamki czy Gunze w tym kolorze to kupię Hatakę.
Żeby nie było, że tak tylko hejtuję Hatakę, bo pomijając wspomniane rozbieżności w odcieniach to farby bardzo ok.
Jak dobrze pamiętam to shadowmare robił Mustanga z takim zielonym ogonkiem, a On chyba używał Gunze do malowania modelu, muszę zapytać, a może zajrzy w ten wątek.

arhtus napisał(a):Jak już jesteśmy w temacie P-51 to może ktoś poratuje wiedzą w kwestii kolorków.
Chodzi mi o odpowiednik Willow Green ANA503, czyli ogonki Mustangów z Iwo Jimy.
Hataka ma ten kolor, ale wolałbym coś z palety Tamki lub Gunze jakby było.

Jest jeszcze taka opcja
https://www.sovereignhobbies.co.uk/prod ... 3245&_ss=r

O kolorystykę bym się nie martwił, bardzo profesjonale podejście badania w oparciu o receptury z epoki Ci goście "odzielenili" kolory RN i wrzucili do śmietnika to co do tej pory było wiadomo o kolorystyce okrętów RN, jakoś wcześniej producenci nie zastanowili się nad efektem żółknięcia farb opartych o pokost, więc leciano na oryginalnych wzornikach na których odcienie niebieskie pozieleniały (np. Hataka A520 B55 jest jasno-brązowy, a powinien być jasno-błękitny)

Pytanie jak się tym maluje... i gdzie to kupić