stosując katy 95*, skośne cyfry czy też cyfry o różnej wysokości, równoległe do klapek, a prostopadłe do wzierników, czy odwrotnie? Przecież na pewno, podczas malowania, stosowano najprostsze metody - szablon i wałek albo natrysk
Ależ Aleksandrze, ja twierdzę, że było odwrotnie od tego co Ty napisałeś.
Wg mnie cyfry malowano pędzlem, na suficie - jak to napisał Ireneusz, wykorzystując istniejące na płacie linie połączeń poszycia skrzydła zarówno te równoległe do osi podłużnej dające wysokość jak i tą nieszczęsną skośną łączenia keson nosek a brakującą drugą skośną /dół cyfr/ domierzano np jakąkolwiek "listwą" lub przymiarem.
Nawet grubość kreski jakby wynikała z odległości pomiędzy nitowaniem na płacie, które można przyjąć z dużą dozą prawdopodobieństwa wynosi ok 30 cm a kreska to połowa tego wymiaru.
Mnie to 30 wyszło z tego, że lotka wg pomiarów ma l-270 cm i jest na niej 9 "pasów".Nawet optycznie pasuje do wymiarów -
położenia szachownicy.
Dyskusja przeniosła się już z tego czy skos jest na: ile ma stopni a ja tylko czuję się zobowiązany do udzielania op=dpowiedzi w miarę swoich możliwości,przecież to nie ja rysowałem plany i wykonywałem grafiki, nota bene ,grafika Pani Agnieszki ma 99,9% prawidłowy kąt natarcia. Wiem bo wydrukowałem, narysowałem trójkąt i policzyłem bo nie mam kątomierza.
B.S.