Avengera różne przypadki.

Jeśli chcesz porozmawiać o prawdziwych latających maszynach lub szukasz dokumentacji do swojego modelu - napisz o tym tutaj.

Avengera różne przypadki.

Postprzez Adam Obrębski » czwartek, 2 września 2010, 11:31

Cześć,
zbieram się powoli w sobie, żeby zmajstrować mojego Avengera... z początku miałem na oku Brytyjczyka, jednakże nie mogę dorwaćjakiegoś ciekawego okazu. Zrodził się pomysł zrobienia z tego samolotu jakiegoś poważniejszego projektu, dopadłem takie zdjęcie (ostatnie, na samym dole):
Obrazek
Pytania w związku z tym do speców miałbym.

1. Czy mi się dobrze wydaje, czy panowie na skrzydle usiłują przeważyć ten samolot?
2. Mam model z Italeri ex AM, rozumiem, że wersja pudełkowa różni się od tej na zdjęciu?? Są jakieś konwersje? Bo od tego uzależniam, czy będę w stanie konkretny egzemplarz zrobić... chociaż z drugiej strony wydaję mi się , że z pudła wersję 1D można zmajstrować
3. Miałby ktoś informacje, inne ujęcia itp. w związku z tym zdarzeniem? To jest chyba jakaś ruchoma platforma lotniskowca, ciekaw jestem w jaki sposób on się tam zaczepił, a może zwyczajnie coś z golenią podwozia się stało? Bo jakby wpadł w tę dziurę to oparłby się skrzydłem chyba, a ono unosi się nad powierzchnią.
Pozdrawiam,
Adam
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam Obrębski
 
Posty: 1746
Dołączył(a): piątek, 21 września 2007, 19:29
Lokalizacja: Łódź

Reklama

Re: Avengera różne przypadki.

Postprzez jacekkarolczak » czwartek, 2 września 2010, 12:46

Rzeczywiście wygląda jakby chcieli go przeważyć, być może poza krawędź spadło samo koło i np. oparł się jakimś elementem goleni podwozia o krawędź luku windy pokładowej. innej opcji nie widzę - inaczej byłby juz na dole...
Avatar użytkownika
jacekkarolczak
 
Posty: 129
Dołączył(a): piątek, 13 listopada 2009, 16:45
Lokalizacja: Łódź

Re: Avengera różne przypadki.

Postprzez Adam Obrębski » czwartek, 2 września 2010, 12:59

Ok, dzięki, czyli nie jestem aż tak niewidomy. Za zdjęcia jak taka winda może wyglądać też byłbym wdzięczny. Nie będę odwzorowywał jakiegoś mechanizmu, podejrzewam, że będą to dwie prostopadłe płytki, odpowiednio wyprofilowane kształtowo, jednak miło wiedzieć jaki wygląd im nadać. Wydaje mi się, że widzę tam też pewnego rodzaju "suwnicy/szyny" i innych bambetli, wszystko się przyda.
Pozdrawiam,
Adam
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam Obrębski
 
Posty: 1746
Dołączył(a): piątek, 21 września 2007, 19:29
Lokalizacja: Łódź

Re: Avengera różne przypadki.

Postprzez Rafal » czwartek, 2 września 2010, 13:19

<<Próba wyrównania nocnego TBM-1 z dywizjonu VC-13, który wpadł jednym kołem w otwarty luk windy lotniskowca USS Kore (CVE-13). Marynarze siedzący na lewym skrzydle próbują przeważyć samolot.
Atlantyk, luty 1945.>>
Google nie zwalnia z samodzielnego myślenia.
Rafal
 
Posty: 1300
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 16:09

Re: Avengera różne przypadki.

Postprzez jachud3 » czwartek, 2 września 2010, 14:02

Z pudła da radę zrobić wersję nocną Avengera... na mnie czeka taki sam tylko w dwóch sztukach i też szukam jakichś fajnych malowań.... :)

pzdr.
jachud3
 
Posty: 191
Dołączył(a): piątek, 2 października 2009, 19:02

Re: Avengera różne przypadki.

Postprzez jacekkarolczak » czwartek, 2 września 2010, 14:29

Co do windy na lotniskowcu - zwykle posiadała tylko "podłogę" podnoszoną na hydraulicznym siłowniku. Na pewno były w narożach jakieś prowadnice - szyny pomagające stabilizować ten ruchomy kawałek pokładu. Ścian nie było ze względu na fakt, że po opuszczeniu windy na poziom pokładu hangarowego pozwalało to przetoczyć samolot w dowolnym kierunku. Niestety powoduje to przy opuszczonej do połowy windzie "widoczność" niższego pokładu - własnie hangarowego...
Avatar użytkownika
jacekkarolczak
 
Posty: 129
Dołączył(a): piątek, 13 listopada 2009, 16:45
Lokalizacja: Łódź

Re: Avengera różne przypadki.

Postprzez Adam Obrębski » czwartek, 2 września 2010, 14:41

Tam ewidentnie widać w tym kadrze prowadnice na ścianie do wewnątrz. Tzn. z tego co mi powiedziałeś wnioskuję, że jest to "ściana" wynikająca z grubości pokładu. W takim razie będę się bawił w takie odwzorowanie tego elementu, który wyłączy mi powinność wykonania wnętrza hangaru (czyli do poziomu "sufitu" tego hangaru.) Obetnę też podłogę właściwą dla windy, w końcu chodzi mi o symboliczne pokazanie tego fragmentu przestrzeni.
Dalej jednakże przydałyby mi się namacalne dowody w postaci zdjęć. Jak człek nie zobaczy to nie zrobi tego w miniaturze.
Pozdrawiam,
Adam
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam Obrębski
 
Posty: 1746
Dołączył(a): piątek, 21 września 2007, 19:29
Lokalizacja: Łódź

Re: Avengera różne przypadki.

Postprzez greatgonzo » czwartek, 2 września 2010, 14:52

Kołowanie samolotu koło dziury na windę większego sensu nie ma. Rzekłbym, że Avenger uszkodził podwozie przy lądowaniu. Jeden kopsnął się windą na dół po kombinerki, a koledzy siedzą na skrzydle, żeby mu samolot na łeb się nie zwalił. :mrgreen:

To co widać w dziurze to konstrukcja pokładu startowego.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Avengera różne przypadki.

Postprzez jacekkarolczak » czwartek, 2 września 2010, 14:58

Tu się nie zgodzę - widoczność ponad okapotowaniem silnika w samolocie jest na ziemi praktycznie zerowa. Zwłaszcza gdy chodzi o takie bydle jak gwiazdowy Pratt & Whitney :twisted:. Co najwyżej obsługa pokładowa zawaliła naprowadzanie pilota.
Avatar użytkownika
jacekkarolczak
 
Posty: 129
Dołączył(a): piątek, 13 listopada 2009, 16:45
Lokalizacja: Łódź

Re: Avengera różne przypadki.

Postprzez greatgonzo » czwartek, 2 września 2010, 15:22

Tym bardziej kołowanie koło dziury nie ma sensu.
Ale ok, nie znam konkretnych procedur, nie było mnie tam - niech będzie.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4064
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 15:23
Lokalizacja: Giżycko

Re: Avengera różne przypadki.

Postprzez Jarek Gurgul » czwartek, 2 września 2010, 15:33

Adam Obrębski napisał(a):...Bo jakby wpadł w tę dziurę to oparłby się skrzydłem chyba, a ono unosi się nad powierzchnią.

Ja mam wrażenie, że jednak właśnie opiera się o powierzchnię windy. W prawym dolnym rogu widać ludzi, którzy stoją na czymś w otworze windy. Tym czymś nie może być chyba nic innego, jak sama winda, której zarys widać (jak na moje kiepskie oczy) przy pionowej ścianie otworu windy.

Jarek
Avatar użytkownika
Jarek Gurgul
 
Posty: 6158
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 12:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Avengera różne przypadki.

Postprzez K.Y.Czart » czwartek, 2 września 2010, 16:26

Jarek Gurgul napisał(a):Ja mam wrażenie, że jednak właśnie opiera się o powierzchnię windy. W prawym dolnym rogu widać ludzi, którzy stoją na czymś w otworze windy. Tym czymś nie może być chyba nic innego, jak sama winda, której zarys widać (jak na moje kiepskie oczy) przy pionowej ścianie otworu windy.

Jarek


Co do platformy windy, to masz rację - widać ludzi stojących i krawędź przy ścianie. Ale ponieważ widać też, że Avenger nie jest przechylony pod tak dużym kątem, by dotykał końcem skrzydła platformy, a podwoziem tym bardziej nie, bo golenie są blisko kadłuba (coś a'la Spitfire, w dużym uproszczeniu), to myślę że jednak balansuje sobie nad krawędzią ;o)

A ponieważ USS Core to mały lotniskowiec eskortowy z dwoma windami na końcach pokładu startowego, to przyczyny można się tylko domyślać.

Obrazek
Avatar użytkownika
K.Y.Czart
 
Posty: 2172
Dołączył(a): środa, 2 grudnia 2009, 22:04

Re: Avengera różne przypadki.

Postprzez Maxek » czwartek, 2 września 2010, 19:36

Można też kupić podstawę Eduarda przedstawiającą pokład lotniskowca z rzeczoną windą. Potem pilnik i nożyk w łapy, ładnie odciąć windę i lekko ją opuścić, dorabiając wewnętrzne ścianki. Efekt może być ciekawy.
Piotr Maksiak "Maxek"
Avatar użytkownika
Maxek
 
Posty: 471
Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2007, 20:19
Lokalizacja: Szczecin

Re: Avengera różne przypadki.

Postprzez Adam Obrębski » czwartek, 2 września 2010, 19:52

Maxek napisał(a):Można też kupić podstawę Eduarda przedstawiającą pokład lotniskowca z rzeczoną windą. Potem pilnik i nożyk w łapy, ładnie odciąć windę i lekko ją opuścić, dorabiając wewnętrzne ścianki. Efekt może być ciekawy.

O, nie wiedziałem, że to od Edka obejmuje też windę! Problem ze scratchem z głowy w większości. :) Dzięki za informację.
Pozdrawiam,
Adam
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam Obrębski
 
Posty: 1746
Dołączył(a): piątek, 21 września 2007, 19:29
Lokalizacja: Łódź

Re: Avengera różne przypadki.

Postprzez piotr dmitruk » czwartek, 2 września 2010, 22:08

Fajny pomysł na dioramkę.
Mnie by jednak odstraszyła duża liczba ludzików KONIECZNYCH do jej wykonania.
Pozdrawiam
Piotrek
MOJE PORTFOLIO ARCHIWUM X- W moich galeriach wskazana jest rozsądna krytyka modeli.
Avatar użytkownika
piotr dmitruk

Mistrz Osobliwości
 
Posty: 10423
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 18:18
Lokalizacja: Rzeszów

Następna strona

Powrót do Lotnictwo - rzeczywiste

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości