CzarekB napisał(a):Farba IG nie była produkowana jako gotowa do malowania. Była to mieszanka farby podkładowej ZCY plus barwników.
Farby podkładowe były kontrolowane dość ostro aby miały zachowane właściwości antykorozyjne, na kolory zwracano mało uwagi.
Z tego co pisze na ten temat autorytet Dana Bell, IG było wymyślone tylko dla tego, ze piloci i załoganci samolotów marudzili bo kolor ZCY był dość psychodeliczny.
Właściwie wszystkie kolory wnętrz samolotów amerykańskich ( poza Grumman Grey ) były bazowanie na ZCY, kolory powstawały przez domieszki barwników typu sadza, pyl aluminiowy lub proszek o nazwie Indian Red.
No ale to są tylko moje wiadomości, tak jak pisałem wcześniej, mogę się mylić.
Czarek.
Wszystko co piszesz to prawda w odniesieniu do okresu sprzed wprowadzenia ANA. Gienkowi chyba szło o to, że celem wprowadzenia tej regulacji było ustandaryzowanie bałaganu. Ale tego P-40 ANA 611 jeszcze nie dotyczy więc zostaje Curtiss cockpit green. W żółty nie wierzę skoro mamy dowody na to, że inne elementy płatowca malowano na zielono.
Mógłbyś podać jakoś bardziej precyzyjne źródło przytoczonych przez Ciebie poglądów D. Bella?
A może znacie jakiś bezsporny przykład samolotu malowanego na żółto (ZCY) w kabinie - jeśli to narzekania na oczoje...bitny kolorek wymusiły domieszki to gdzieś musiało to funkcjonować (a może to jednak tylko legenda - już yellow wingsy miały zieleń w kokpicie).
Moim zdaniem jeśli przyjąć, że nazywamy IG wszystkie farby do malowania wnętrz robione na bazie ZC to nie ma sensu rozróżnienie między GZC a IG - to to samo i oba mogą wyglądać różnie. Ale jakoś tak mi się wydaję, że producenci farb modelarskich przyjmują, że IG to ANA 611 - standard od końcówki 1943 r.