Wellington-zabezpieczenie przeciwoblodzeniowe
Witam szanownych kolegów.
Moje rozważania dotyczą zabezpieczenia przeciwoblodzeniowego stosowanego na samolotach Wickers Wellington. Do założenia wątku skłoniły mnie zdjęcia, głównie egzemplaży MkII z 305 dywizjonu opublikowane w Mini Replice nr 50. Wyraźnie widać na nich jasne krwędzie natarcia usterzenia i skrzydeł. W 4+ doczytałem że nakładano jakąś pastę antyoblodzeniową. Na kolorowych zdjęciach wygląda ona jak pomarańczowo-zółta farba.
Nie mam pewności czy to jest właściwy kolor tejże pasty, czy może nakładanie jej powodowało jakąś reakcję z farbą a w konsekwencji jej usunięcie?
Jeżeli ktoś wie coś więcej na ten temat to bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Darek
Moje rozważania dotyczą zabezpieczenia przeciwoblodzeniowego stosowanego na samolotach Wickers Wellington. Do założenia wątku skłoniły mnie zdjęcia, głównie egzemplaży MkII z 305 dywizjonu opublikowane w Mini Replice nr 50. Wyraźnie widać na nich jasne krwędzie natarcia usterzenia i skrzydeł. W 4+ doczytałem że nakładano jakąś pastę antyoblodzeniową. Na kolorowych zdjęciach wygląda ona jak pomarańczowo-zółta farba.
Nie mam pewności czy to jest właściwy kolor tejże pasty, czy może nakładanie jej powodowało jakąś reakcję z farbą a w konsekwencji jej usunięcie?
Jeżeli ktoś wie coś więcej na ten temat to bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Darek