Modelarstwo z pasją

Powolutku przymierzam się do zrobienia morskiego Gladiatora. W In Action Squadrona natrafiłem na taką ciekawostkę:

Podpis głosi, że górny płat mógł być w kolorze aluminium i prawdopodobnie jest przekładką z innej maszyny.

Zdjęcie jest marne więc równie dobrze można wykazywać, że górny płat był pomalowany w kwiatki ale rondel jest ewidentnie typu A co raczej nietypowe. To samo zdjęcie można znaleźć jeszcze w innych książkach natomiast tylko squadron sugeruje aluminium. I tu dochodzimy do właściwego pytania - czy istnieje lepsza wersja tego zdjęcia albo inna wyraźna fotka tej samej maszyny? A może sam komandor Keighly-Peach wspominał gdzieś że przyszło mu na takim składaku latać?
Może na siłę szukam dowodów na istnienie takiej aluminiowo/kamuflowanej hybrydy ale zawsze to bardziej oryginalne niż "Charity" czy inny maltańczyk

Byłby ciekawy egzemplarz, ale nie kojarzę nic o maszynie ze srebrnym płatem.
To podobno też jego N5517, zwróć uwagę na kołpak:

PiotrS napisał(a):ale zawsze to bardziej oryginalne niż "Charity" czy inny maltańczyk

Zawsze możesz zrobić najlepszego matrosa Sewell'a.

Oceniając po cieniu (dokładnie pod samolotem) słońce świeciło prawie prostopadle z góry na ten płat, więc on jest po prostu prześwietlony. Może być równie dobrze w zwykłym kamuflażu. Podobnie jasny jest kadłub za garbkiem za kabiną, a także statecznik poziomy. A "In Action" Squadrona nigdy nie były zbyt wiarygodne.

No, ale oznaczenia ma nietypowe na ten okres (lato 1940).

Jaho63 napisał(a):To podobno też jego N5517, zwróć uwagę na kołpak:

Ciekawe bo ta maszyna nie ma seriala a linia podziału między górą kadłuba a Sky ma inny kształt niż na moim zdjęciu. Za to oznaczenia się zgadzają. Co do kołpaka to chyba w mushroomie było coś o tym że niektórzy w tym Keighly-Peach preferowali śmigła Watts. Z drugiej strony squadronowa maszyna na 100% ma śmigło trójłopatowe.
Im dłużej się wpatruje w to zdjęcie tym bardziej widzę plamę ciemnego koloru na lewej końcówce skrzydła

Jaho63 napisał(a):Zawsze możesz zrobić najlepszego matrosa Sewell'a.

Ta maszyna czymś się wyróżniała oczywiście oprócz osoby głównego użytkownika?

Zasieję ziarno niepewności bo mam wątpliwości...

PiotrS napisał(a):linia podziału między górą kadłuba a Sky...

czy aby napewno spód był Sky czy też Sky Grey?

Darek Trzeciak napisał(a):czy aby napewno spód był Sky czy też Sky Grey?

Wszystko wskazuje na to, że Sky Grey, skróciło mi się

Odgrzewam temat. Dlaczego nikt nie zwrócił uwagi na fakt, że typ kokardy jest ewidentnie "wczesny"? Wydaje mi się, a znawcą wybitnym maszyn brytyjskich nie jestem, że ten typ kokard był malowany tylko na powierzchniach bez kamuflażu .
Chodzi o górny płat. To sugerowałoby, że rzeczywiście jest to hybryda .

GrzeM napisał(a):Oceniając po cieniu (dokładnie pod samolotem) słońce świeciło prawie prostopadle z góry na ten płat, więc on jest po prostu prześwietlony. Może być równie dobrze w zwykłym kamuflażu. Podobnie jasny jest kadłub za garbkiem za kabiną, a także statecznik poziomy. A "In Action" Squadrona nigdy nie były zbyt wiarygodne.

Ta interpretacja jest najbliższa mojej.
Widać końcówkę lewego dolnego skrzydła z cieniem rzucanym przez górne i trudno założyć, że panowie malarze machneli taki ładny srebrny półksiężyc dla ozdoby
No i mimo tego lśnienia, nie sposób zlekceważyć widoczną granicę kolorów na lewym końcu górnego płata.
Stawiam na złudzenie interpretatorów ze Squadrona.

Pafko napisał(a):Dlaczego nikt nie zwrócił uwagi na fakt, że typ kokardy jest ewidentnie "wczesny"?

Pisałem o tym w pierwszym poście a potem Jaho też o tym wspominał Mimo wszystko kokarda jest jedynym argumentem i dosyć słabym w sytuacji gdy widać coś w rodzaju plamy na końcówce skrzydła. Wygląda na to, że komandor K-P lubił przedwojenny wzór.
Tymczasem wygląda na to, że zrobię maszynę Cockburna (charakterystyczna z nietoperzem). Czy dla odmiany ktoś widział inne zdjęcie niż to, które jest we wszystkich książkach - zrobione przy starcie, z lewej strony.

Pafko napisał(a):...ten typ kokard był malowany tylko na powierzchniach bez kamuflażu

A wyjątkiem ot tego był Hurricane Mk.IIb (trop) YB-B, nr BE 171 z 17 Dywizjonu RAF stacjonującego w Mingaladon (Birma początek 1942r.), który zachował kokardy "A" na górnej powierzchni płata

Darek Trzeciak napisał(a):

Pafko napisał(a):...ten typ kokard był malowany tylko na powierzchniach bez kamuflażu

A wyjątkiem ot tego był Hurricane Mk.IIb (trop) YB-B, nr BE 171 z 17 Dywizjonu RAF stacjonującego w Mingaladon (Birma początek 1942r.), który zachował kokardy "A" na górnej powierzchni płata

Trudno powiedzieć, że "zachował" skoro kokardy tego typu nie były regulaminowe w chwili jego produkcji i raczej na pewno wyszedł z fabryki z dwubarwnymi. Może domalowanie białego miało związek z miejscem bazowania i było prostą próbą odróżnienie ich od Hinomaru?