W sumie Janusz dobrze kombinował, trzeba mu przyznać ,-)).
Widzisz Kuba, czasami rzetelna wiedza ogólna pozwala domyślić się ze stosunkowo małym marginesem błędu jak dane rozwiązanie wyglądało. Twój pomysł, żeby przewód wchodził w felgę, był o tyle ryzykowny, ze większość kół posiada felgi zespolone z oponą. I taki przewód by się ukręcił. Być może kółko w Bf-109 miało jakąś super konstrukcję i wewnętrzny dekiel koła był nieruchomy. Pytanie tylko jaki miałoby to sens. Jeśli masz odpowiedz na to pytanie, to miałeś też podstawy by wysunąć tak ryzykowną tezę. Ale jeśli nie...
To zachodzi przypuszczenie, że nie wyobraziłeś sobie, jak obracające się koło nawija na swoją os przewód hamulcowy ,-)).
Cześć Spiton,
Fajnie, że starasz się pisać na temat i weryfikujesz to co piszę (doceniam to) ale widzisz, ja nie napisałem, że przewód wchodzi w
felgę tylko w
osłonę piasty od zewnątrz (post z godziny 23:43). To zdecydowanie co innego niż felga...ale to pewnie wiesz tylko się z tego wszystkiego zagapiłeś, chciałeś dowalić a się potknąłeś. Bywa, ja też jakbym pisał z 10 postów na raz to bym kompletnie stracił nad tym kontrolę.
Teraz pytanie jest takie, w którym miejscu ów przewód (kolanko, JWK - dzięki za uwagę z tym odpowietrzaniem!) wchodzi w tą osłonę piasty i szukam sam dobrego zdjęcia, które to pokaże.