Darek Trzeciak napisał(a):Świetna wiadomość. Ciekawe czy był robiony wg. starej receptury






Mac Eyka napisał(a): No bo jeśli oryginalny to wielki szacunek.
Odbudowywali go 6 lat w Nowosybirsku, caly tyl (drewniany) mial zgnily,
trzeba bylo zrekonstruowac od zera, czesci szukali po calym bylym ZSRR,
nie zawsze do siebie pasowaly, ale mieli dokumentacje. Na odbudowanym
oryginale czesc opancerzona (aluminiowa) miala jeszcze slady po pociskach.
Pierwsze wersje w 1942 nie mialy strzela ogonowego i straszne straty,
pozniej dodali stanowsko (to mowila ta reporterka z tylnej kabiny)
Pilot oblatywacz przed pierwszym lotem konsultowal sie z tym pokazanym
dziadkiem telefonicznie (obecnie marszalkiem lotnictwa), ktory mial na
koncie sto dwadziescia kilka zniszczonych czolgow i kilkadziesiat
samolotow na ziemi. Iluszka ma duzy moment i start jest trudny, z duza
lewa noga. W jednym z lotow ten dziadek zostal opadniety przez Messery i
mimo ponad 300 przestrzelin dotarl na macierzyste lotnisko. Dziadek
powiedzial, ze bardzo chetnie by sie nim przelecial, ale na razie to
chociaz by go poglaskal.
Pierwszy lot byl bardzo krotki, kilka kregow nad lotniskiem, po 200 m
rozbiegu. W przyszlym roku w 100-lecie rosyjskiego lotnictwa planuja jego
parade w Moskwie, wraz z innymi odbudowywanymi obecnie samolotami
historycznymi. Jakimi nie powiedzieli.

Powrót do Lotnictwo - rzeczywiste
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości
