Strona 1 z 2
uruchamianie i start śmigłowca, a rozgrzewanie silnika

Napisane:
wtorek, 18 października 2011, 16:49
przez Robert P.
Ostatnio oglądam sobie serial Medicopter 117. Zauważyłem, że w serialu jest tak: zgłoszenie, odpalenie maszyny i od razu lecą. Ale jak przypomnę sobie pokazy lotnicze w Polsce, to zawsze maszyna przed startem chodziła na "biegu jałowym". Bo jeśli dobrze pamiętam chodziło o rozgrzanie oleju w przekładni. Podobnie z wyłączaniem. Po wylądowaniu też maszyna chwilę chodziła na "biegu jałowym" by schłodzić olej. Mam tu na myśli WZL-3 i wszelkiej maści śmigłowce Mi.
Czy ta procedura ogrzewania dotyczy każdego śmigłowca? Czy też maszyny typu serialowy BK11 nie muszą takiej procedury przechodzić.
Tak wiem, serial jedno, życie drugie.
Re: uruchamianie i start śmigłowca, a rozgrzewanie silnika

Napisane:
wtorek, 18 października 2011, 18:49
przez Slash
Wiesz, maszyny które widziałeś na pokazach,a 'medicopter' to trochę co innego. Nasze EC-135 jak startują to podobnie, dostawiane na stojankę, powoli się rozkręca, załoga się schodzi i lecą. Z założenia śmigłowce tego pokroju mają być "bezobsługowe" i skrajnie przyjazne w obsłudze i eksploatacji.
Re: uruchamianie i start śmigłowca, a rozgrzewanie silnika

Napisane:
wtorek, 18 października 2011, 19:06
przez Robert P.
Żeby było jasne: chodzi o rozgrzanie samego oleju, który by działać prawidłowo musi mieć konkretną temperaturę?
Re: uruchamianie i start śmigłowca, a rozgrzewanie silnika

Napisane:
wtorek, 18 października 2011, 19:20
przez Slash
Największa jasność to by była jakbyś dorwał manuala. Gdybyś pytał w wakacje to nie byłoby problemu, teraz nie mam

Zaś w Mi-8/17
podobno jak kręci się turbina w silniku to i wirnik, więc o takim "jałowym" jak masz na myśli, według tej tezy nie byłoby mowy. Najlepiej poszukać manuala, nawet od dobrego dodatku do flight simulatora

Re: uruchamianie i start śmigłowca, a rozgrzewanie silnika

Napisane:
wtorek, 18 października 2011, 19:30
przez Robert P.
Pod pojęciem "bieg jałowy" rozumiem obroty wirnika w trakcie tego właśnie rozgrzewania/studzenia.
Re: uruchamianie i start śmigłowca, a rozgrzewanie silnika

Napisane:
wtorek, 18 października 2011, 21:21
przez qalimar
rObO87 napisał(a):Żeby było jasne: chodzi o rozgrzanie samego oleju, który by działać prawidłowo musi mieć konkretną temperaturę?
Chodzi
o rozgrzanie oleju, ale i o osiągnięcie nominalnej temperatury pracy przez silniki turbinowe. Proces ten wymaga czasu w każdym śmigłowcu, niezależnie, czy są to ś-ce rosyjskie, czy nie (od momentu uruchomienia ok.5-10 min). Samolot z napędem odrzutowym też nie od razu startuje po uruchomieniu.
Odwrotny proces, czyli schładzanie silników również wymaga czasu- silniki muszą osiągnąć określoną temperaturę do wyłączenia.
A serial oczywiście rządzi się swoimi prawami. Wirtualnymi nieco.
Re: uruchamianie i start śmigłowca, a rozgrzewanie silnika

Napisane:
wtorek, 18 października 2011, 23:04
przez Kuba P.
Ok ale czy w przypadkach awaryjnych można naruszyć ten reżim rozruchu?
W 2009 w Radomiu tuż po katastrofie Su 27 UBM śmigłowiec wystartował dużo szybciej niż po 5 minutach. Na nagraniu korespondencji wieża-ziemia, które trafiło do internetu słychać podniecone głosy informujące o wypadku i pytanie, jak sądzę załogi śmigłowca "Proszę zgodę na uruchomienie" po czym śmigłowiec jak pamiętam szybko znalazł się w powietrzu.
Podobnie jak wygląda kwestia ze startem bojowym śmigłowców, nie wiem jak się to nazywa fachowo - wyjście spod uderzenia?
Znam relacje z ćwiczeń tego manewru, gdzie startowały Mi 24. Start miał być dość "brawurowy".
Oczywiście seriale itp. to lipa ale ciekawi mnie to co napisałeś w kontekście znanych mi przypadków nietypowych. Z góry przepraszam jak moje pytanie jest dość naiwne

Re: uruchamianie i start śmigłowca, a rozgrzewanie silnika

Napisane:
środa, 19 października 2011, 01:54
przez Robert P.
A propo "biegu jałowego":
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=R0PaXEeE0Jc&feature=related[/youtube]
Około 1:50 widać, jak zwiększane są dźwignią obrony, pozycje dźwigni opisane min "Idle"

Re: uruchamianie i start śmigłowca, a rozgrzewanie silnika

Napisane:
środa, 19 października 2011, 06:50
przez Mac Eyka
W każdej maszynie powinien minąć pewien okres od odpalenia silnika do "zapięcia" mocy na wałek zdawczy.
W samochodzie też nie powinno się odpalać silniki, jedynka i naprzód tylko chwilkę zaczekać.
Z tego co się orientuję to na okrętach podwodnych I-400 były specjalne podgrzewacze do oleju który w stanie ciepłym przetaczano bezpośrednio do pokładowych Seiranów coby nie trzeba było czekać na rozgrzanie się silników podczas wynurzenia.
Re: uruchamianie i start śmigłowca, a rozgrzewanie silnika

Napisane:
środa, 19 października 2011, 08:40
przez qalimar
Kuba P. napisał(a):Ok ale czy w przypadkach awaryjnych można naruszyć ten reżim rozruchu?
W 2009 w Radomiu tuż po katastrofie Su 27 UBM śmigłowiec wystartował dużo szybciej niż po 5 minutach. Na nagraniu korespondencji wieża-ziemia, które trafiło do internetu słychać podniecone głosy informujące o wypadku i pytanie, jak sądzę załogi śmigłowca "Proszę zgodę na uruchomienie" po czym śmigłowiec jak pamiętam szybko znalazł się w powietrzu.
Podobnie jak wygląda kwestia ze startem bojowym śmigłowców, nie wiem jak się to nazywa fachowo - wyjście spod uderzenia?
Znam relacje z ćwiczeń tego manewru, gdzie startowały Mi 24. Start miał być dość "brawurowy".
Oczywiście seriale itp. to lipa ale ciekawi mnie to co napisałeś w kontekście znanych mi przypadków nietypowych. Z góry przepraszam jak moje pytanie jest dość naiwne

W wypadkach awaryjnych wszystko jest możliwe. W czasie "W" istnieje najpierw potrzeba, a później procedury. W czasie pokoju odwrotnie.
Re: uruchamianie i start śmigłowca, a rozgrzewanie silnika

Napisane:
środa, 19 października 2011, 08:43
przez posejdon
Myślę, że może tu być analogia do motoryzacji. Ruszyć można od razu na zimnym tylko nie dawać gazu do dechy (tylko czy da sie wystartować wtedy śmigłowcem?). Inna sprawa jest z wyłączaniem. Silnik z doładowaniem trzeba potrzymać jeszcze chwilę na wolnych obrotach żeby wirnik turbiny ostygł w miarę spokojnie gdyż przy nagłym schłodzeniu wał albo łopatki mogą się odkształcić i w konsekwencji doprowadzić do uszkodzenia turbo. Czy w lotnictwie jest podobnie?
Re: uruchamianie i start śmigłowca, a rozgrzewanie silnika

Napisane:
środa, 19 października 2011, 09:09
przez qalimar
Identycznie.
Ograniczenia startowe wynikają głównie z gęstości oleju.
Re: uruchamianie i start śmigłowca, a rozgrzewanie silnika

Napisane:
środa, 19 października 2011, 14:02
przez young
qalimar napisał(a):Chodzi o rozgrzanie oleju, ale i o osiągnięcie nominalnej temperatury pracy przez silniki turbinowe. Proces ten wymaga czasu w każdym śmigłowcu, niezależnie, czy są to ś-ce rosyjskie, czy nie (od momentu uruchomienia ok.5-10 min).
Z ekspertem nie będę się sprzeczał i zgadzam się jeśli chodzi o teorię. Nie rozdzielałbym też na pochodzenie wschodnie czy zachodnie, a raczej na okres powstania konstrukcji.
Jeśli chodzi o start ratunkowy, to nie wiem czy jest to tylko fantazja serialowa. Tutaj macie link do mojego filmu prezentującego start w ramach dyżuru w Goleniowie. Kręcony zaraz po wyłączeniu sygnału alarmowego. Widać, że maszyna unosi się w powietrze w znacznie krótszym czasie (około 2 minuty):
http://www.youtube.com/watch?v=cRSzbBBkTykJeśli kogoś interesuje temat lotnictwa LPR od podszewki to polecam dni otwarte, które mam nadzieję, w tym roku nie odbyły się pierwszy i ostatni raz. Dowiedziałem się tam masy ciekawych rzeczy!

Re: uruchamianie i start śmigłowca, a rozgrzewanie silnika

Napisane:
środa, 19 października 2011, 14:25
przez AndrzejS
Wyjasnienie może byc proste . Najzwyczajniej zamiast trzymać przepustnice na Ground Idle ,przestawiają powyżej tej wartości i silniki wchodza na wyższe obroty ,czyli szybciej sie wszystko wygrzewa,a zatem i skraca czas potrzebny na uzyskanie nominalnych parametrów silnika potrzebnych do rozpoczęcia startu.
Trzeba tez pamietac o tym ,ze silniki EC są sterowane FADEC iem i oczywiście konstrukcyjnie kilka długości do przodu w stosunku do tych, ze smigłowców typoszeregu Mi-8,17,24
Re: uruchamianie i start śmigłowca, a rozgrzewanie silnika

Napisane:
środa, 19 października 2011, 15:14
przez Mac Eyka
Myślę, że czas potrzebny na rozgrzanie silnika zależny jest od wielu czynników. Pewno gdy jest deszczowo czy mróz to trwa to dłużej.
Duże znaczenie ma pewno też to, czy dana maszyna była już używana danego dnia czy też stała przez powiedzmy noc.