Strona 1 z 1

Bf-109 F-2 nitowanie

PostNapisane: wtorek, 20 grudnia 2011, 15:10
przez raptorf22
Witam,

koledzy zanabyłem Zvezdowego Messera i zakochałem się w tym modelu, wykonanie bajka! Jako sklejacz maszyn współczesnych stwierdzam, że liźnięcie historii jest jak najbardziej wskazane.
Pytanie jest zasadnicze, czy nitować tego germańca, czy były raczej robione na gładko? Przyznam że mało wiem o
Messerchmitach, więć proszę o rozjaśnienie sytuacji.
Plany z nitami są takie same dla wersji E,F i G ? gdzieś chyba znajdę plany jeżeli są inne to proszę o sprostowanie.
O silniku już wiem, pewnie przerobię ten reduktor lub zostanie jak jest, myśle jeszcze nad malowaniem. Za pomoc z góry dziękuję!

Re: Bf-109 F-2 nitowanie

PostNapisane: wtorek, 20 grudnia 2011, 15:34
przez net_sailor
raptorf22 napisał(a):Pytanie jest zasadnicze, czy nitować tego germańca, czy były raczej robione na gładko?

Można robić bez nitów i nikt się nie ma prawa przyczepić, można wysilić się na nitowanie i... też będzie dobrze.
raptorf22 napisał(a):Plany z nitami są takie same dla wersji E,F i G ?

Nie. Największe różnice to inne skrzydła, okapotowanie silnika i usterzenie w Emilu.
Przy F i G są ogólne podobieństwa w bryle, ale w detalach podziały blach, wzierniki i nitowania się różnią (im dalej od F tym różnic więcej).

Re: Bf-109 F-2 nitowanie

PostNapisane: wtorek, 20 grudnia 2011, 16:17
przez Kuba P.
Powiem Ci tak - wyszpachlowany na gładko 109 będzie bliższy oryginałowi niż nitowany i z pozostawionymi widocznymi liniami podziału segmentów kadłuba.
Jakbyś chciał być już do przesady dokładny to ideałem byłoby lekkie pofalowanie poszycia kadłuba w okolicy kabiny zgodnie z nitami, wykonanie kilku ściegów nitów a następnie zaszpachlowanie ich tak, żeby było widać tylko ugięcie blachy i nieliczne ślady nitów. Segmenty kadłuba powinny przechodzić praktycznie gładko, od czasu do czasu może być widoczna linia łączenia ale częściej jako delikatne wypukłości niż wklęsły rowek. Z nitami podobnie, gdzieniegdzie może coś być widać ale z reguły te nity były tak gładko wykończone, że pod warstwą szpachli czy farby nawet ginęły. W bardziej spracowanych maszynach jak nity gdzieś były na tyle wyraźne to albo łapały syf i olej albo przy czyszczeniu lub polerowaniu powierzchni kadłuba lekko wyniesione ponad blachy zostawały zdarte do metalu i widać było rządek srebrnych kropeczek.

Ten model Zvezdy jest doskonale pomyślany, bo ma taki właśnie delikatny podział segmentów kadłuba i można albo to znitować, pogłębić i wyjdzie taki nieco przerysowany wygląd lub zostawić jak jest i też będzie poprawnie a można także delikatnie pojechać surfacerem po liniach segmentów, przeszlifować jak wyżej pisałem i będzie bardzo dobrze.

Zrobiłem na gładko Me 262 i podobało mi się to. Wyszpachlowałem też kadłub 109 K-4 w 1:32 i jestem zadowolony.
Teraz mam w robocie 109 E-4, też 1:32 i tu także nie będę nitował i chyba także wyszpachluję kadłub.
Widziałem z bardzo bliska :) kilka różnych Messerschmittów (108, 109 x kilka, 110, 262) i to mnie odwróciło od idei nitowania i wyraźnego akcentowania linii łączenia blach na kadłubach tych maszyn.

http://messerschmitt-bf109.de/display.p ... ummer=6435

Re: Bf-109 F-2 nitowanie

PostNapisane: wtorek, 20 grudnia 2011, 21:57
przez raptorf22
Dzięki Panowie za odpowiedzi, napaliłem się na ten model jak szczerbaty na suchary, chyba odkładam Ka-50 i zacznę dziargać Messera póki emocje nie opadną.
Falowania blachy trochę sie boję grzebać, z tymi nitami może zrobię gdzieniegdzie widoczne bardziej, w innych miejscach mniej widoczne, a w innych miejscach wcale.
Jakie plany z rysunkiem nitów polecacie? Zanim dojdę do bryły zewntęrznej przemyślę temat, a tymczasem skupię się na kabinie.
A tak szczerze Kuba, to chciałbym zrobić go z luzem, bo model spasowany jest bardzo dobrze.
Jak wspominałeś o innej wersji silnika DB601E zamiast N ,nie będzie to dla mnie wielki problem, mocno nie powinno być tego widać za kołpakiem, grunt to przyjemność.

Re: Bf-109 F-2 nitowanie

PostNapisane: wtorek, 20 grudnia 2011, 22:07
przez GrzegorzS
Pozwolę sobie lekko sią z Kubą nie zgodzić . W dużej mierze widoczność szwów nitowych zależy przede wszystkim od jakości zdjęcia. Oto kilka przykładów, gdzie te nity widać dobrze lub nawet bardzo dobrze. Sięgnąłem tutaj tylko do Bf 109 F, bo to on był tematem wątpliwości. Na pozostałe tematy też jest chyba nawet więcej dowodów na tak niz na nie.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Zdjecia pochodzą z moich zbiorów zapisanych na róznych polach internetu i służą tylko poglądowemu naświetleniu tematu.
Dobre nitowanie Friedricha jest przedstawione w różnych skalach na pewno w publikacjach Kagero na ten temat a więc Topdrawings oraz monografii Bf 109 F.

Re: Bf-109 F-2 nitowanie

PostNapisane: wtorek, 20 grudnia 2011, 22:56
przez Kuba P.
GrzegorzS napisał(a):Pozwolę sobie lekko sią z Kubą nie zgodzić . W dużej mierze widoczność szwów nitowych zależy przede wszystkim od jakości zdjęcia.


No a pokaz teraz kadłub, nie kabinę czy kołpak :)
Napisałem wcześniej:

Kuba P. napisał(a):Jakbyś chciał być już do przesady dokładny to ideałem byłoby lekkie pofalowanie poszycia kadłuba w okolicy kabiny zgodnie z nitami, wykonanie kilku ściegów nitów a następnie zaszpachlowanie ich tak, żeby było widać tylko ugięcie blachy i nieliczne ślady nitów.


Obrazek

Nie wiem ile miałeś okazji oglądać kadłuby 109 z bliska, gdzie nie ma mowy o jakości zdjęcia tylko jest samolot. Ja widziałem dwa Emile i dwa Gustavy. Każdy innego pochodzenia, inaczej odrestaurowany - na wszystkich to samo - nity są widoczne z bardzo bliska bo są płaskie. Cofniesz się na metr i większość niknie pod farbą. Niektóre wychodzą ale to miejscami.
Linie łączenia segmentów na oryginalnych 109 były wygładzane i są dowody foto, że nawet na niektórych K-4 je szpachlowano do końca. Dlatego napisałem to, co wyżej, dla 109 F zaszpachlowanie będzie absolutnie dopuszczalne a zrobienie szczątkowych nitów pozacieranych, niknących i pofalowanej blachy odda idealnie wygląd poszycia kadłuba 109.
Skrzydła całkiem gładkie lub podobnie - miejscami lekko przenitowane będą równie poprawne.
Podobnie jest ze 110 czy 262.

Re: Bf-109 F-2 nitowanie

PostNapisane: środa, 21 grudnia 2011, 06:52
przez GrzegorzS
Kuba P. napisał(a):No a pokaz teraz kadłub, nie kabinę czy kołpak :)
Napisałem wcześniej:

Nie mam zamiaru toczyć polemiki, chciałem zwrócić tylko uwagę, że na niektórych zdjęciach o dobrej jakości i zrobionych z bliska nity jednak widać (na muzealnych i latających Bf 109 też). Wiesz Kuba, że takich zdjęć z bliska kadłuba czy płatów jest niewiele. Większość zdjęc jest robionych z odległości 5-10 metrów a wtedy dostrzec nity jest niezwykle trudno, Trzeba byłoby dobrej fotki z 1-2 metrów. Dużo zdjęć dostępnych to skany lub kopie o złej jakości, gdzie nawet nie widać lini podziału blach (vide Twoja fotka) a co dopiero delikatnych szwów nitowych. Tak więc w zależności od tego co chcemy uzyskać na modelu i w jakiej on jest skali albo decydujemy się na nity albo nie. WQedług mnie w skali 1:72 w przypadku Bf 109 to na pewno nieporozumienie.

Re: Bf-109 F-2 nitowanie

PostNapisane: środa, 21 grudnia 2011, 09:44
przez Kuba P.
GrzegorzS napisał(a):Nie mam zamiaru toczyć polemiki, chciałem zwrócić tylko uwagę,


Ja również, ale też chciałbym w miarę jasno przedstawić sprawę. Może ktoś będzie szukał tych informacji na forum i warto by było temat wyczerpać.

GrzegorzS napisał(a):na niektórych zdjęciach o dobrej jakości i zrobionych z bliska nity jednak widać (na muzealnych i latających Bf 109 też). Wiesz Kuba, że takich zdjęć z bliska kadłuba czy płatów jest niewiele. Większość zdjęc jest robionych z odległości 5-10 metrów a wtedy dostrzec nity jest niezwykle trudno, Trzeba byłoby dobrej fotki z 1-2 metrów. Dużo zdjęć dostępnych to skany lub kopie o złej jakości, gdzie nawet nie widać lini podziału blach (vide Twoja fotka) a co dopiero delikatnych szwów nitowych.


http://109lair.hobbyvista.com/walkaroun ... 3824as.htm

Zdjęcia z bliska, jakość jak sądzę odpowiednia. Samolot w stanie zachowania praktycznie niezmienionym od 1944 (to G-6, ale zasada będzie taka sama jak dla F-2) i proszę popatrzeć na duże fotografie kadłuba. Widać miejsce łączenia kadłuba z sekcją mieszczącą kabinę, na samym kadłubie nitów już właściwie nie widać nawet na takich zbliżeniach, to samo dotyczy linii łączenia segmentów kadłuba.

Poniżej kilka zdjęć z epoki. Te zdjęcia są dostępne w dużo większej rozdzielczości, bardzo bardzo wyraźne.
Właśnie na nich widać, jak gładkie i jednolite są kadłuby tych 109, na przykładzie dwóch pierwszych zdjęć G-2 widać, że nawet linie łączenia segmentów są wygładzone:

http://messerschmitt-bf109.de/display.p ... ummer=6507
http://messerschmitt-bf109.de/display.p ... ummer=6506
http://messerschmitt-bf109.de/display.p ... ummer=6509

Dawniej myślałem dokładnie tak samo, jak Ty i dziubałem kadłuby Messerschmittów w najlepszej wierze uzyskania właściwego efektu.
Od kiedy miałem możliwość popatrzeć na prawdziwe Messerschmitty i lepsze niż te "popularne" zdjęcia - pogląd na sprawę zweryfikowałem.

Mam nadzieję, że to co wyżej przyda się komuś, kto będzie miał podobne wątpliwości.

Re: Bf-109 F-2 nitowanie

PostNapisane: środa, 21 grudnia 2011, 10:47
przez robmario
Rzeczywiście na części zdjęć są niewidoczne nawet w obrębie kabiny (zdjęcia Kuby) a na części są widoczne i w jej obrębie i na tyle kadłuba (4 fotka GrzegorzaS). Wydaje mi się, że sporo zależy od oświetlenia. Dla przykładu mam dwie fotki odrestaurowanej czerwonej 7. Na pierwszej fotce jest gładziutko jak na "pupci noworodka:

Obrazek

Na drugiej fotce na podobnym zbliżeniu juz coś widać, mimo że samolot czyściutki:

Obrazek

Na archiwalnych zdjęciach w większości też jest gładko, tak jak na tej w miarę dobrej fotce:

Obrazek

Za czym świadczy też sposób wykończenia tych kadłubów Bf 109 F na lini produkcyjnej:

Obrazek

Ale są też i takie zdjecia, gdzie jednak trochę linii łączenia i szwów nitowych widać:

Obrazek

Jak uczy historia w wypadku Niemców nie ma jednej dobrej receptury na pełny realizm i może dobrze :mrgreen:

Zdjęcia pochodzą z moich zbiorów "sieciowego surfera", choć ich adresów nie wspomnę już dzisiaj, ale jak pisali przedmówcy publikuje je stricte w celach poglądowych

Re: Bf-109 F-2 nitowanie

PostNapisane: środa, 21 grudnia 2011, 11:16
przez Kuba P.
A to wszystko sprowadzając do wyglądu miniatury - można się zastanowić i podjąć samemu decyzję czy szpachlować czy nitować.
Ja wybrałem nawet dla skali 1:32 wygładzanie i szczątkowe ślady zanikajacych linii i ewentualnie gdzieniegdzie nitów.
Jak eksperymentowałem na Schwalbe 1:48 to bałem się, że po pomalowaniu wyjdzie idiotycznie. Okazało się, że nawet mi się to podoba i trzymam się tego także dla swoich 109.

Re: Bf-109 F-2 nitowanie

PostNapisane: środa, 21 grudnia 2011, 13:07
przez Murek
raptorf22 napisał(a): czy nitować tego germańca, czy były raczej robione na gładko?


Moje trzy grosze - może podejdź do tematu tak: nitowanie modelu po raz pierwszy może sprawić problemy, szkoda było by takiego modelu jak Bf 109 Zvezdy spieprzyć. Jeśli robił byś Emila z wysokim podziałem kolorów, gdzie kadłub w zasadzie jest w jednym kolorze to dla urozmaicenia można by go ponitować. W przypadku wersji F gdzie występowały bogato ciapkane, łaciate, cętkowane czy jak tam zwał malowania nitowanie może zniknąć pod kamuflażem. Nie chodzi mi o fizyczne zalanie farbą tylko o fakt, że to kamuflaż będzie przykuwał uwagę a nie nity. Na pewno w modelu Zvezdy trzeba natomiast zająć się lekko porowatą powierzchnią i może też dziwnie wystającymi niektórymi segmentami, blachami kadłuba za kabiną - jakiś taki brak konsekwencji przy projektowaniu modelu.

Re: Bf-109 F-2 nitowanie

PostNapisane: środa, 21 grudnia 2011, 17:42
przez marco2607
Kuba P. napisał(a):A to wszystko sprowadzając do wyglądu miniatury - można się zastanowić i podjąć samemu decyzję czy szpachlować czy nitować.


Dokładnie myślę tak samo, to indywidualna sprawa. I do tego niezależnie od skali. Wszystko to kwestia iluzji. ;o)

Re: Bf-109 F-2 nitowanie

PostNapisane: czwartek, 8 stycznia 2015, 11:52
przez Krowa
robmario napisał(a):Za czym świadczy też sposób wykończenia tych kadłubów Bf 109 F na lini produkcyjnej:
Obrazek


Już widzę te złote łopaty które otrzymam za wykopanie wątku z 2011, ale nie chcę zaczynać nowego wątku... ;o)

Orientujecie się może w jakim kolorze mogły być te kadłuby? Wyglądają na naturalne, niemalowane aluminium, ale równie dobrze mógłby to być jakiś jasnoszary podkład.

Re: Bf-109 F-2 nitowanie

PostNapisane: czwartek, 8 stycznia 2015, 12:06
przez net_sailor
Te kadłuby zdecydowanie wyglądają mi na pryśnięte warstwą podkładu. To nie musiał byś odpowiednik z palety RLM, tylko aby spełniał swoją rolę. Te różne odcienie blach przebijające się spod spodu wynikają z procesu anodowania aluminium.

Re: Bf-109 F-2 nitowanie

PostNapisane: czwartek, 8 stycznia 2015, 17:55
przez Georg01
GrzegorzS napisał(a): W dużej mierze widoczność szwów nitowych zależy przede wszystkim od jakości zdjęcia. Oto kilka przykładów, gdzie te nity widać dobrze lub nawet bardzo dobrze.


GrzegorzS - masz częściową rację. Wybrałeś do pokazu na kilku zdjęciach Bf 109F-2 Wernera Moldersa i akurat ten samolot miał widoczne nity bardzo wyraźnie. Trudno powiedzieć, czy takich samolotów było 10, 20 czy 50 %. Na wielu zdjęciach Bf 109 F są szpachlowane na gładko, weź choćby samoloty Marseilla, gdzie na zbliżeniach trudno zauważyć nawet linie podziału blach, a co dopiero nity ! Wszystko zaszpachlowane na gładko.
Konkluzja - były i takie i takie. Co ciekawe im późniejsze Bf 109F (późne F-2 i F-4) tym szpachlowano dogłębniej i zacierano wszelkie linie. Najbardziej widoczne nity są na wczesnych Bf 109F-2.