Modelarstwo z pasją

Niektórzy twierdzą że to P.24G. Spotkałem informację że to P.24A z wymienionym silnikiem a nawet że to internowany grecki P.24G.

Samolot sam w sobie, przepiękny :!:
Szkoda że podejście muzealników podobne do tego które u nas pokutuje, mianowicie od lat widoczny brak chęci (u nas ukrywanej za popularnym wykrętem "brak funduszy") do wykonania brakującego kołpaczka śmigła.
Jak ktoś zna turecki to proszę im napisać w moim imieniu że wyklepię im ten kołpaczek gratis, niech podadzą tylko wymiary, reszta jest w moim technicznym zasięgu
Jakiś czas temu krążyła ploteczka że mają jeszcze jeden P24, niezmontowany w skrzyni Natomiast druga ploteczka teoretyzowała na temat chęci odkupienia przez "nas" tego egzemplarza. Fajna ploteczka, aż by się chciało aby się ziściła

Marcin_Matejko napisał(a):Szkoda że podejście muzealników podobne do tego które u nas pokutuje, mianowicie od lat widoczny brak chęci (u nas ukrywanej za popularnym wykrętem "brak funduszy") do wykonania brakującego kołpaczka śmigła.

Widziałeś jakiegokolwiek tureckiego P.24 z kołpakiem?

Marcin_Matejko napisał(a):Szkoda że podejście muzealników podobne do tego które u nas pokutuje, mianowicie od lat widoczny brak chęci (u nas ukrywanej za popularnym wykrętem "brak funduszy") do wykonania brakującego kołpaczka śmigła.


Widziałeś jakiegokolwiek tureckiego P.24 z kołpakiem?

Szczerze, wcześniej się nie zastanawiałem nad tym czy Tureckie P24 miały kołpaki czy nie. Z ciekawości poszperałem i rzeczywiście nie miały. Jednak wracając do mojej wcześniejszej wypowiedzi zasugerowałem się zdjęciem na którym P24 wygląda na taki któremu kołpaka brakuje. Do takiej intuicyjnej sugestii łatwo dojść patrząc na zdjęcie tępo zakończonej osłony karteru silnika. Która notabene bliższa jest chyba greckim egzemplarzom Wniosek jest jeden kołpaka nie ma być Ale jest i drugi, tej osłony karteru też nie powinno być bo w tureckich była inna,więc raczej prawidłowa osłonę trzeba mu dorobić
Jednocześnie zastanawiającym jest fakt skąd u turków wziął się ten egzemplarz, w takim wykonaniu
Może ktoś wie, bo to ciekawe

Informacja niepotwierdzona nigdzie dotychczas - zdobyta od greckiego kolekcjonera modeli który często odwiedza muzea lotnicze i rozmawia jak tylko się da z kustoszami , pracownikami .
Podobno to składak. Z uszkodzonym kadłubem za kabiną , dorobiną przednią częścią osłony kabiny i wieloma brakującymi elementami płatowca.

Jeśli to składak z jakiegoś destrukt-a to by wile wyjaśniało. Można założyć że ma też części z jakiegoś ex-greckiego egzemplarza
Jesli to składak według tamtejszych muzealników, mozna również obalić mit o drugim P24 w jakiejś skrzyni, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie chował by nówki do pudełka i łatał złoma aby go wystawić. Raczej było by na odwrót, nóweczka do muzeum a złoma by gdzieś sprzedali. Jeśli cała sytuacja miała by miejsce w Polsce to przetopili bu go na menażki i manierki w Olkuszu. No może by się gdzieś zapadł w trawnik staropolskim zwyczajem

A odszykowali go też trochę na odp…, bo jak się dorwali do jakiejś kaloryferowej srebrzanki to malowali wszystko jak leci, dobrze że opon i oszklenia nie pomalowali

Tak, czy inaczej fajnie by wyglądał obok P-11, a dalej karaś, łoś ...

I na końcu............... PZL 50 Jastrząb
Się rozmarzyłem