Strona 1 z 1

YELLOW 10 czyli czeski punkt widzenia

PostNapisane: czwartek, 7 lutego 2008, 23:01
przez Artur Domański
Fw 190D-13 jest chyba najładniej pomalowaną foczką. Zawsze mnie to malowanie intrygowało, czy dam sobie z nim rade, jak to pomalować. Kiedy wpadła mi w ręce książka
Obrazek
wiedziałem że musze wykonać taki model, w takich barwach.
Niestety wcześniej był okres malowań spod znaku JV 44 czyli Papagei Staffel i wszytkie foczki w wersji D-9 zostały wykonane w tychże barwach.
Po skompletowaniu następnego zestawu, czyli Fw 190D-9 z Revella i zestawu żywicznego Montexu oraz kalek Eagle Files, zaświeciło sie zielone światło dla mojego projektu.
Model mam, instrukcje obrazkową mam, a więc nic nie stoi na przeszkodzie oprócz mojego wrodzonego lenistwa, by skleić model w tak atrakcyjnym malowaniu
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Gdy wydawało sie że wszystko jest jasne, w moje rece wpadły pewne obrazki z pewnej książki
I cały mój poukładany plan diabli wzieli
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Wszystko sie zmieniło, okazuje sie ze Jerry Crandal troszeczke ukolorowił malowanie, troszke wypaczyli......
Cały mój misterny plan diabli wzieli :(
Jak to jest naprawde z tym malowaniem, której pozycji wierzyć ??
Po wstępnej analizie malowań i zdjeć bardziej wierze czeskiemu wydawnictwu.
Nawet odkryli że napis na dolnej powierzchni chłodnicy nie brzmi "Kommodore" tak jak zinterpretowal pan Crandall, a okazuje sie ze napis brzmi "Kontrolliert".
Kołpak też ma inny kolor itd, itd ....
Może wspólnie dojdziemy do jakiś konkretnych wniosków.
Zapraszam do konstruktywnej polemiki.

Re: YELLOW 10 czyli czeski punkt widzenia

PostNapisane: czwartek, 7 lutego 2008, 23:35
przez subgrafik
Ale to jest ladny samolot.

-------------------------------------------------------------------------------------

... nie sklejam samolotow i nie mam o tym zielonego pojecia,
historycznie tez jestem super laikiem...

ale poniewaz pytasz o kolory, a to moj chleb powszedni,
powiem Ci, ze od strony edycyjno/drukarsko/technicznej
patrzac tylko calosciowo
na odcienie/nasycenie barw, ogolnie ksztalty i kontrasty,
obydwie wersje moglyby miec gdzies wspolny orginal...
bo wiem jak jest teraz i jak wiele wersji zdjecia/grafiki mozna uzyskac drukujac
w roznych drukarniach, na roznych profilach, przez roznych ludzi ... bajka :)

wiec tym nasyceniem kolorow w wersji czeskiej az tak bym sie nie przejmowal
- szczegolnie ze niemcy nie malowali czegokolwiek w tym pewnie i samolotow
przypadkowymi kolorami.

PS
W drugiej wersji jeszcze widze, ze jest jakas teoria powstania kamo.
Co podoba mi sie o tyle, ze generalnie "ciapki" sa jakies nerwowe
jak by ktos cos zrobil a potem sie rozmyslil i chcial to jakos ukryc ;) .

Ale jak mowie, laik ze mnie straszny w tej dziedzinie.
Co nie zmienia faktu, ze bede sledzil watek budowlany
o ile takowy powstanie.

pozdr.
pawel

Re: YELLOW 10 czyli czeski punkt widzenia

PostNapisane: czwartek, 7 lutego 2008, 23:42
przez Artur Domański
subgrafik napisał(a):ze bede sledzil watek budowlany o ile takowy powstanie.

Dzieki Pawle za malutki wkład w dyskusje, a co do wątku budowlanego to........ ;)

Re: YELLOW 10 czyli czeski punkt widzenia

PostNapisane: czwartek, 7 lutego 2008, 23:45
przez caughtinthemiddle
Artku, zapraszamy tutaj ;o)
Co do malowania, bardziej ufam JaPo, zresztą w ichniej intepretacji Gelbe 10 nabrała jeszcze klasy.
Zobaczymy też, co "odpowie" Crandall w drugim tomie Dorabooka, który m.in. D-13 ma byc poświęcony.

Re: YELLOW 10 czyli czeski punkt widzenia

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2008, 00:53
przez piotr dmitruk
Będę śledził, bo też mam go w magazynku. Książka JaPo jeszcze do mnie nie dotarła, ale nie widzę aż tak znaczących różnic w malowaniu. Na modelu pewnie to wyjdzie jeszcze inaczej. Jedyne, czego byłoby mi żal, to zielony kołpak śmigła ( a czy na czarnym kołpaku byłoby tak wyraźnie widać wypływające smarki, jak na zdjęciach ?) .

Re: YELLOW 10 czyli czeski punkt widzenia

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2008, 06:17
przez Artur Domański
piotr dmitruk napisał(a):Książka JaPo jeszcze do mnie nie dotarła, ale nie widzę aż tak znaczących różnic w malowaniu.

Piotrze chłopcy z JaPo wykonali kawał solidnej roboty, i jak dobrze przeanalizujesz fotki to zobaczysz różnice
Na modelu pewnie to wyjdzie jeszcze inaczej. Jedyne, czego byłoby mi żal, to zielony kołpak śmigła ( a czy na czarnym kołpaku byłoby tak wyraźnie widać wypływające smarki, jak na zdjęciach ?) .

Masz racje, tez zielony kołpaczek jest super, a raczej był super.
Mozesz podesłac mi skany instrukcji od Twojego modelu

Re: YELLOW 10 czyli czeski punkt widzenia

PostNapisane: piątek, 8 lutego 2008, 09:42
przez Aleksander011
Witam
Ja bym się zbytnio kolorem kołpaka z JaPo nie przejmował, gdyż nawet oni (a mam tę książkę ) nie podają konkretnego koloru RLM pisząc że był szary, a ten zielony RLM 25 nie wziął się z powietrza więc moim zdaniem powinien zostać.
Pozdr