Modelarstwo z pasją

Zrobiłem sobie dziś wycieczkę do Dęblina dla skołatania nerwów po wczorajszym. Popstrykałem trochę zdjęć, to wrzucam, może się komuś przydadzą. Muszę przyznać, że pomacanie MiG-29, to coś pięknego. Poza tym już zapomniałem jakie te Su-22, to wielkie bydlaki. Jak się tak patrzy na zdjęcia, to ot rura... Na terenie jest jeszcze trochę MiG-21 na uboczu, z daleka widać też Mirage'a ale jakaś odgórna i bezduszna dyrektywa zabrania chodzić po trawie. Na szczęście zanim mnie złapał pracownik muzeum zdążyłem zrobić większość zdjęć. Tylko niestety pod MiG-29 i MiG-23 nie mogłem już wejść.

Mam ochotę spróbować swoich sił w takich samolotach, na razie to dla mnie "czarna magia". Zdjęcia na pewno się przydadzą.

Marek Naja napisał(a):bezduszna dyrektywa zabrania chodzić po trawie

Tego też nie rozumiem, w innych krajach nie miałem z tym problemu.

Niby fajnie bo dużo rzeczy w jednym miejscu. Tylko szkoda, że miejsce takie delikatnie na uboczu. Do tego kolejne muzeum w formie składzika na powietrzu, zorganizowane bez konkretnego pomysłu, renowacja też w powszechnym standardzie - malowane tym co akurat Śnieżka miała na stanie. Marzę o tym, że ktoś kiedyś zdobędzie się na odwagę zrobić coś w sposób ciekawy. Bo póki co główną ciekawostką jest fakt podejścia do samolotu.

Marek Naja napisał(a):jakaś odgórna i bezduszna dyrektywa zabrania chodzić po trawie.

Slash napisał(a): Bo póki co główną ciekawostką jest fakt podejścia do samolotu.

Trawie jak wiadomo szacunek się należy i deptać nie wypada. Chyba że taką UEF-owską, 23 milimetrową. To co innego. Cel zbożny.
A samolot jak wiadomo rzecz droga. I delikatna. Nie po to sie konstruktor męczy i liczy żeby wytrzymywało toto manewry do 5 czy 6g, żeby potem jakieś dziecko w muzeum mogło popsuć, klapę urwać, pomazać markerem, wleźć na skrzydło (tfu-tfu!). Jeszcze by ktoś wpadł na pomysł rozpalić ognicho w dyszy silnika, i co by było?
Tam gdzieś w tle Iła-28 stoi sobie Newa. To - podejrzewam - wyłącznie dla posiadaczy lornetek? Albo jakże niezbędna obrona pelot takiego licznego zgrupowania lotnictwa na ziemii...
Zupełnie inaczej wyglądała wizyta na lotniczym poletku Politechniki Wrocławskiej przy okazji kwietniowej imprezy modelarskiej. Podest do kokpitu Iskry, drabinka do kokpitu Su-22, drabinka do kokpitu MiGa-29, otwarte drzwi do kabiny Mi-2, wszystko można było pomacać, polizać, ugryźć. Wiem że 5 maszyn to nie 50 i upilnować tłumek zwiedzających trudniej. Ale czy aż tak bardzo?

Marku, dzięki za relację (z narażeniem życia swojego i trawy :). Miło zobaczyć polskie Su-7 i Su-20, także MiG-21F-13 w zakamuflowanym kamuflażu, albo Irydę w całości (acz ze śladami stłuczek "parkingowych":).

Miłe i wzruszające jest zobaczyć "swojego" SU-7B 03 w którego wewnętrznej, zadniej części przebywałem kilka minut gdy miałem jakieś 4-5 lat, a wsadzili mnie tam dziadek z ojcem Mój św. pamięci wujek latał prawdopodobnie na 20 lub 22. Fajnie jest także zobaczyć inne maszyny z bydgoskiego parku WZL-2, które cieszyły nasze oczy wiele lat, chociażby na corocznych AIR Fair, a które zostały przez obsługę WZLi całkiem dobrze odremontowane. Najbardziej jednak żal tego SU-7B, lotniczego symbolu Bydgoszczy tamtych lat, kiedy za dnia i nocy huczały, tnąc błękitne niebo nade mną w białe pasy I nie straszne nikomu były gromy MACHów, oraz starty na "ostrej rurze" Ujmujący wpis na komorze podwozia, dzięki za fotki Marku...

Świetne zdjęcia, świetna kolekcja tylko ile czasu wytrzymają pod chmurką?

Stąd do wieczności ...... .

Cieszcie się, że na szrot nie poszły...
Marek, dzięki za fotki, super że Ci się chce.
Podskoczę tam w jakiś weekend, w sumie nie tak daleko znowu a widać, że fajnie jest.

Dzięki za fotki, miło popatrzeć, ale szkoda, że wszytko po chmurą stoi.

Czy jest ogólnie dostępne? Czy znajduje się na terenie szkoły ?