W miniony weekend dałem się namówić na grzybobranie, które zbyt owocne z punktu widzenia ilości grzybów nie było. Znalazłem jednak element konstrukcji amerykańskiego samolotu z okresu drugiej wojny światowej. Taki mi się przynajmniej wydaje. Pewności nie mam, bo ekspertem w tym temacie, mimo wielkiego uczucia do takich samolotów jak Spitfire, Mustang, czy kilku innych, nie jestem. Jeśli ktoś z Was jest w stanie rozpoznać ten fragment, podlinkować zdjęcie takiej części zamocowanej w samolocie, z którego pochodzi, to miałbym pewność co do znaleziska. Aluminiowa cześć wygląda jak element wzmocnienia z wnęki podwozia, lub jak wspornik z przedziału załogi bombowca. Są to dwie warstwy nitowanej blachy. Jak widać na zdjęciach element jest nieco skręcony. Pewnie w wyniku upadku samolotu.
Wiem, że niedaleko, pod Krupskim Młynem, rozbił się w 44' Liberator, który został trafiony przez artylerię przeciwlotniczą nad Kędzierzynem Koźle podczas bombardowania tamtejszych zakładów. Miejsce, w którym znalazłem część jest mniej więcej na trasie jaką samolot od trafienia do katastrofy pokonał...