Strona 1 z 2

Focke-Wulf Fw 190F-8 (1/72)

PostNapisane: sobota, 15 listopada 2008, 11:45
przez Jostein
Ponieważ moja wiedza na temat maszyn ze stajni Fw jest dość uboga, zapytuję zatem na forum.
Primo: Jakie zmiany wprowadzono w konstrukcji samilotu Fw 190A w celu przystosowania go do pełnienia roli maszyny myśliwsko-bombowej (wersja F)i jak wpłynęły one na paramtry taktyczno-techniczne tej ostatniej.
Secundo: Gdzie znajdę zdjęcia węgierskich Fw 190F-8?
Tertio: Jakich zmian wymaga model Hasegawy, by w pełni odpowiadać wersji F-8?

Pozdrawiam

Andrzej Kowalski alias Jostein

Re: Focke-Wulf Fw 190F-8

PostNapisane: sobota, 15 listopada 2008, 12:42
przez Jacek Bzunek
Jostein napisał(a):Secundo: Gdzie znajdę zdjęcia węgierskich Fw 190F-8?

Sojusznicy Luftwaffe vol.2 Books International 1998

Re: Focke-Wulf Fw 190F-8

PostNapisane: poniedziałek, 17 listopada 2008, 14:39
przez Kuba P.
[1]
Długo można mówić, co Niemcy wyczyniali żeby z myśliwca zrobić maszynę uderzeniową. Jest o tym sporo napisane, nie wiem czy i co Cię interesuje.
Generalnie dopancerzono płatowiec z myślą o chronieniu przed ostrzałem z ziemi, przystosowano do przenoszenia bomby pod kadłubem przy użyciu ETC 501 i w ramach zestawu R1 czterech małych 50-kg bomb na czterech węzłach pod skrzydłami.
Usunięto parę skrzydłowych działek, opracowano ciekawy system awaryjnego zwiększania mocy silnika na niskim pułapie, wdrożono z czasem kilka modyfikacji takich chociażby jak kroplowa późniejsza osłona kabiny (która niezasłużenie stała się wizytówką F-ki), drewniane śmigła o szerszych łopatach.
Tyle w wieeeelkim uproszczeniu, jeśli coś więcej będzie Cię interesowało, postaram się dopowiedzieć.

[3]
W zasadzie to ja poczekałbym aż Hase sama wyda 190 F-8 czy F-3. Model jest tak przygotowany, że łatwo będzie im to zrobić.
Jeśli miałbyś przerabiać Hasegawę, np. A-8 to zmiany ograniczą się w zasadzie głównie do przemodelowania pokryw zewn. działek na pokrywy z gniazdami elektryki, ewentualnie może będziesz potrzebował podskrzydłowych ETC z bombami czy drewnianego śmigła o szerszych łopatach.
Model F-ki robi Tamiya i nie jest on tragiczny. Co prawda śmigło jest jedynie metalowe ale panele pod skrzydłami ma OK, są obecne ETC pod skrzydła, dwa rodzaje osłony kabiny.
To wszystko najlepiej pokazać na planach i zdjęciach. Jeśli będziesz szukał, to pisz.

Re: Focke-Wulf Fw 190F-8

PostNapisane: poniedziałek, 17 listopada 2008, 19:23
przez Jostein
No tak, teraz dopiero zdałem sobie sprawę, że zapomniałem wpisać skalę - 1/72. Dzięki Maćkowi caughtinthemiddle mam taki F-8 w barwach węgierskich.

Dziękuję Kubie i Jackowi za odzew!

Pozdrawiam

Andrzej

Re: Focke-Wulf Fw 190F-8 (1/72)

PostNapisane: poniedziałek, 17 listopada 2008, 20:57
przez Żukow
Kuba Plewka napisał(a):opracowano ciekawy system awaryjnego zwiększania mocy silnika na niskim pułapie


Mógłbyś nieco rozwinąć temat?

Re: Focke-Wulf Fw 190F-8 (1/72)

PostNapisane: poniedziałek, 17 listopada 2008, 22:10
przez caughtinthemiddle
Tak na szybko:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Zdjęcia pochodzą z 'Close Up: Fw 190 F-8' wyd. Monogram i 'Hungarian Air Force' wyd. Squadron-Signal.

Re: Focke-Wulf Fw 190F-8 (1/72)

PostNapisane: poniedziałek, 17 listopada 2008, 22:19
przez Kuba P.
System wykorzystywał wtrysk paliwa (benzyny lotniczej C3 96-100 okt, takiej samej jaką zasilany był silnik BMW 801) do lewego chwytu powietrza do sprężarki silnika. Przy maksymalnym ciśnieniu doładowania, 2700 obr/min, dźwigni mocy przestawionej w położenie Start und Notleistung (moc startowa i awaryjna) układ podawał paliwo i rozpylał do chwytu powietrza. Ciśnienie doładowania poprzez zwiększenie obrotów sprężarki wzrastało z 1,42 do 1,65 at. Założenia wykorzystania tego urządzenia ograniczały użycie do 10-15 minut i nieprzekraczania pułapu 1000 m.
Sam jestem bardzo ciekaw* jak to dokładnie od strony fizyczno-technicznej działało. Czy wtryśnięte paliwo pozwalało poza wzbogaceniem mieszanki nieco schłodzić powietrze podawane do sprężarki przy jednoczesnym wymuszonym (przesterowanie Kommandogerat) podniesieniu ciśnienia doładowania?


*Te informacje posiadam z kilku źródeł - niestety w większości opracowań. W chwili obecnej nie mam oryginalnej niemieckiej dokumentacji obsługowej tego typu instalacji (byłbym więcej jak ciekaw tejże), bazuję na fragmentach posiadanej dokumentacji Fw 190 A i BMW 801 C/D, stąd jeśli w moim opisie ktoś znajdzie nieścisłość lub luki, które może uzupełnić bardzo proszę o dopisanie. Dziękuję.

Re: Focke-Wulf Fw 190F-8

PostNapisane: wtorek, 18 listopada 2008, 09:29
przez Kuba P.
Jostein napisał(a):No tak, teraz dopiero zdałem sobie sprawę, że zapomniałem wpisać skalę - 1/72.


Jeśli ma to być Hasegawa w 1:72 to o ile poprawnie pamiętam, będziesz musiał tylko nieco przerobić wspomniane pokrywy komór (tu nieobecnego) uzbrojenia. Mam gdzieś zdjęcie takiej pokrywy z szynami do mocowania ETC 50 z wraku Fw 190 F-3/R1 jeśli uda mi się znaleźć - wkleję. W zależności od egzemplarza być może musiałbyś wymienić to śmigło z tym, że nie wiem czy gdzieś jest dostępne odpowiednie o szerszych łopatach.
ETC pod skrzydła i bomby znajdziesz w zestawie, późnego typu osłonę kabiny też.
No i zostaje tylko detalowanie, bo Hasegawa jest fajna, ale skromnie zdetalowana.
Ale to już inna bajka.

Re: Focke-Wulf Fw 190F-8 (1/72)

PostNapisane: wtorek, 18 listopada 2008, 20:22
przez net_sailor
Kuba Plewka napisał(a):*Te informacje posiadam z kilku źródeł - niestety w większości opracowań. W chwili obecnej nie mam oryginalnej niemieckiej dokumentacji obsługowej tego typu instalacji (byłbym więcej jak ciekaw tejże), bazuję na fragmentach posiadanej dokumentacji Fw 190 A i BMW 801 C/D, stąd jeśli w moim opisie ktoś znajdzie nieścisłość lub luki, które może uzupełnić bardzo proszę o dopisanie. Dziękuję.

Prawie dobrze ;o)
Kuba Plewka napisał(a):Ciśnienie doładowania poprzez zwiększenie obrotów sprężarki wzrastało z 1,42 do 1,65 at. Założenia wykorzystania tego urządzenia ograniczały użycie do 10-15 minut i nieprzekraczania pułapu 1000 m.

Obroty wirnika sprężarki nie miały tu nic do rzeczy bo ściśle zależały od obrotów wału silnika, z którym były sztywno związane poprzez przekładnię. W obu przypadkach (1,42 i 1,65 ata) wał obracał się z prędkością 2700 obr/min a przełożenie na biegu "Bodenlader" wyynosiło niezmiennie 5,31:1.
W opisie instalacji umknęło Ci jedno ważne słówko "Drosselklappen", które oznacza ni mniej ni więcej jak przepustnicę zainstalowaną w kanale dolotowym do sprężarki. Przesterowanie KMG polegało więc na szerszym otwarciu (weit offen) tejże, co skutkowało powiększeniem "światła" kanału dolotowego. Dzięki nie dławionemu przepływowi sprężarka zasysała większą ilość powietrza, które po sprężeniu do ustalonej objętości miało wyższe ciśnienie.
Sam jestem bardzo ciekaw* jak to dokładnie od strony fizyczno-technicznej działało. Czy wtryśnięte paliwo pozwalało poza wzbogaceniem mieszanki nieco schłodzić powietrze podawane do sprężarki przy jednoczesnym wymuszonym (przesterowanie Kommandogerat) podniesieniu ciśnienia doładowania?

Przede wszystkim chodziło tu o schłodzenie powietrza. Paliwo odparowując zabierało ładunek ciepła i działało jak antydetonant pozwalając na zwiększenie ciśnienia ładowania. Inaczej nie byłoby sensu wtryskiwania go do kanału sprężarki. Przecież można by było doprowadzić dodatkowe paliwo tradycyjną drogą - wprost do cylindrów.

Re: Focke-Wulf Fw 190F-8 (1/72)

PostNapisane: wtorek, 18 listopada 2008, 20:51
przez Kuba P.
Jasne! Dokładnie - jak piszesz - BMW nie stosowało systemu płynnie zmieniającego obroty wirnika (Ladedrückregler)jaki używał Daimler-Benz i tutaj płynna zmiana obrotów wirnika i przez to wydatku sprężarki była niemożliwa. Zaćmienie jakieś mam jesienne :-/

Przede wszystkim chodziło tu o schłodzenie powietrza. Paliwo odparowując zabierało ładunek ciepła i działało jak antydetonant pozwalając na zwiększenie ciśnienia ładowania. Inaczej nie byłoby sensu wtryskiwania go do kanału sprężarki. Przecież można by było doprowadzić dodatkowe paliwo tradycyjną drogą - wprost do cylindrów.


Czy udało Ci się może dotrzeć do opisu tej instalacji w fabrycznych kwitach? To co napisałeś jest zbieżne z moimi przypuszczeniami jednak jedna rzecz mnie zastanawia, nie potrafię tego sobie wytłumaczyć. Może podpowiesz. Mianowicie - jak paliwo rozpylone może działać jako antydetonant? Metanol rozumiem, ale paliwo? Myślę tu tak samo jak i Ty ale nie wiem dlaczego i jak miałoby to działać. Odebranie ciepła - ok ale czynnik antydetonacyjny inny niż po prostu schłodzenie powietrza?

Re: Focke-Wulf Fw 190F-8 (1/72)

PostNapisane: wtorek, 18 listopada 2008, 21:17
przez net_sailor
Dlatego użyłem słów "jak antydetonant" a nie "jako antydetonant" bo typowym antydetonantem nie było. Był nim np. czteroetylek ołowu dodawany do paliwa 70-oktanowego co czyniło zeń paliwo 87-oktanowe. C3 "tylko" schładzało powietrze - oszustwo, ot co :lol:
Opisu fizyki zjawiska w oryginalnych papierach raczej nie mam. Wygląda na to, że obaj mamy te same Handbuchy, a tam nie zawracali pilotom głowy takimi pierdołami*


* I słusznie, zawsze mnie dziwiło staranne wykształcenie inżynierskie naszych przedwojennych pilotów. Później jeden z drugim tylko robili zamieszanie, bo takiemu np. zasięg wyszedł inny niż w tabeli i poleciał zwiedzać Norwegię 8-)

Re: Focke-Wulf Fw 190F-8 (1/72)

PostNapisane: wtorek, 18 listopada 2008, 22:31
przez Kuba P.
net_sailor napisał(a):Dlatego użyłem słów "jak antydetonant" a nie "jako antydetonant" bo typowym antydetonantem nie było. Był nim np. czteroetylek ołowu dodawany do paliwa 70-oktanowego co czyniło zeń paliwo 87-oktanowe. C3 "tylko" schładzało powietrze - oszustwo, ot co :lol:


OK, już wszystko jasne. Sorry za zamieszanie. Więcej spać, mniej pracować i dłubać modele...


zawsze mnie dziwiło staranne wykształcenie inżynierskie naszych przedwojennych pilotów. Później jeden z drugim tylko robili zamieszanie, bo takiemu np. zasięg wyszedł inny niż w tabeli i poleciał zwiedzać Norwegię 8-)


Ja również jestem pod wrażeniem wyprawy Lewkowicza :)

Re: Focke-Wulf Fw 190F-8 (1/72)

PostNapisane: wtorek, 18 listopada 2008, 22:36
przez Aleksander
net_sailor napisał(a):W opisie instalacji umknęło Ci jedno ważne słówko "Drosselklappen".


Przepraszam za OT, ale nie mogłem się powstrzymać :mrgreen: - czy aby nie była to ta słynna "drozerklapa tandetnie blindowana", która i "ryksztosowała" ? :mrgreen:
Bo bez holajzy nie da rady... :mrgreen:

Re: Focke-Wulf Fw 190F-8 (1/72)

PostNapisane: wtorek, 18 listopada 2008, 23:34
przez Jostein
Domnul Aleksander, widzę, że obaj znamy sląską anegdotę o hydrauliku i droselklapie :mrgreen:

Panowie, jestem Wa, wdzięczny za odzew w temacie i oświecenie dyletanta. Prosiłbym jeszcze o szczegółowe rysunki, bądź wskazanie, gdzie je znaleźć. (Żeby skorygować te nieszczęsne pokrywy)

PS. ata to atmosfera? (wybaczcie dyletanctwo do kwadratu)

Pozdrawiam

Jostein (Siwy)

Re: Focke-Wulf Fw 190F-8 (1/72)

PostNapisane: środa, 19 listopada 2008, 07:57
przez Kuba P.
Z popularnych książek - jest stare, ale bardzo dobre opracowanie Fw 190 F, G wyd. JAPO gdzie znajdziesz baaardzo dużo. Jest również Monogram Close-Up jak i plany Fw 190 F znajdziesz w Aerodetail.
Do tego bardzo dobra jest książeczka HT Model.
Poszukaj tych pozycji, w razie potrzeby postaram się zeskanować co nieco.

At. - (niem ata) atmosfera techniczna.

Przepraszam za OT, ale nie mogłem się powstrzymać :mrgreen: - czy aby nie była to ta słynna "drozerklapa tandetnie blindowana", która i "ryksztosowała" ? :mrgreen:
Bo bez holajzy nie da rady... :mrgreen:


Drosselklappe po niemiecku to przepustnica. Nie wiem co w tym takiego śmiesznego, skoro cytujemy termin z oryginalnej, niemieckiej dokumentacji.