Modelarstwo z pasją

I jak tu zrobić model tego?

Zastanawiam sie nad sensem takiego malowania, bo z pewnej odleglosci to i tak wyglada na jednolity szary kolor.

Pewnie sensem jest danie zajęcia "kotom"

piotr dmitruk napisał(a):I jak tu zrobić model tego?

A nawet jak ktoś spróbuje, to ile można się nawymądrzać, że "na ogonie układ w oryginalne jest nieco inny".

piotr dmitruk napisał(a):I jak tu zrobić model tego?

Poczekać, aż producent kalkomanii odwali robotę za Ciebie, a potem już tylko solić, solić, solić... SyHart wyprodukował już kalki do F/A-18 w takim schemacie.

To nie pierwsza taka Cobra, wcześniej była taka:





Wygląda chyba trochę lepiej… .

Ta wcześniejsza wygląda lepiej choć sam efekt maskujący czy też zaburzający sylwetkę obiektu jest mierny.
A to ta która pokazał Piotrek to już zupełnie kuriozum kamuflażu, totalny bezsens, bo jak zauważył wcześniej Siara ze kilkudziesięciu metrów na pewno wygląda jak jednolicie szary a tym bardziej jak obiekt jest w ruchu.
Ale to amerykanie, wiadomo lans musi być

Jest to działanie wrogich sił , wymierzone wprost w modelarzy
Należy zgłosić oficjalny protest i zakazać tego typu akcji !
Już lozenge z czasów pierwszej wojny jest działaniem ewidentnie w stosunku do modelarzy złośliwym !
Tym razem amerykanie posunęli się o krok za daleko
Proponuję petycje do Pentagonu i wydanie oświadczenia :
MY MODELARZE POLSCY CIEMNYM SIŁĄ MÓWIMY NIE !

No dobra, ale JAK oni to pomalowali?
Maskowali to karteczkami Post-It, czy jak...

Camo wydrukowane zostało na folii winylowej i naniesione na poszycie.

Myślę, że tu mamy do czynienia z czymś takim jak w dowcipie o gościu który za PRLu mieszkał przy granicy i pracował w Czechosłowacji. Do roboty jeździł przez przejście graniczne na rowerze i czasem na bagażniku miał worek z piachem. Pogranicznicy go trzepali, piach wysypywali ale nic nie znajdowali. I się głowili o co kaman z tymi workami z piachem. A cały wic nie polegał na piachu tylko na rowerze. Bo koleś handlował na boku rowerami. Do Cześków jechał na zdezelowanym gracie a wracał na nówce sztuce.
Tu tez pewno może być tak. Ludziska się podniecają śmiesznym "malowaniem" a może chodzi na przykład o tworzywo a którym wydrukowano te ciapki.

Lepiej, to wróg ma się zastanawiać po co im takie malowanie, a tymczasem Cobra zrobi swoje.

A nie jest to przypadkiem kamuflaż cyfrowy, tzn. ukrywający nie przed człowiekiem, ale przed zautomatyzowanym celownikiem komputerowym? Współczesne systemy same namierzają i identyfikują cele, może takie kamo im życie utrudnia?

Biorąc pod uwagę odległość z której tenże wróg doceni i zadziwi się malowaniem, to pilot musiałby chyba użyć noża lub pistoletu.

GrzeM napisał(a):A nie jest to przypadkiem kamuflaż cyfrowy, tzn. ukrywający nie przed człowiekiem, ale przed zautomatyzowanym celownikiem komputerowym? Współczesne systemy same namierzają i identyfikują cele, może takie kamo im życie utrudnia?

Prawdopodobnie tak - nazwa tego ''malowania'' to - Nifty digital camo, czyli sprytny cyfrowy kamuflaż.