Strona 1 z 1

Pytania o Spitfire Vb.

PostNapisane: niedziela, 25 stycznia 2009, 09:17
przez mik1
Witam! Mam pytanie odnośnie samolotu Spitfire Vb. Chciałbym wykonać go w barwach 303 dywizjonu i mam problem z doborem kolorów(Humbrol). I jeszcze jedno pytanie jak maskować model aby wykonać kamuflaż? Czy można do tego użyć plasteliny? Słyszałem też o masie Blue Track(chyba jakoś tak :lol: ) i czy wie ktoś gdzie można ją dostać? Z góry dziękuje za pomoc. Pozdrawiam!

Re: Pytania o Spitfire Vb.

PostNapisane: niedziela, 25 stycznia 2009, 09:35
przez Dominik
Co do kolorów Humbrola to nie pomogę,ale maskowanie najlepiej wykonać przy pomocy Blue Tacka + (i tu masa różnych sposobów) maskol lub folia spożywcza (woreczki śniadaniowe) lub folia aluminiowa lub taśma maskująca Tamiji lub wycięte z papieru wzory maskowania. A Blue Tacka powinieneś dostać w sklepach z artykułami papierniczymi.

Re: Pytania o Spitfire Vb.

PostNapisane: niedziela, 25 stycznia 2009, 10:00
przez Hobby
Zacznijmy od tego, że plastelinę sobie schowaj aby w przyszłości ulepić sobie jeżyka, na którego kolcach umieścisz drobne elementy które będą schły po pomalowaniu.

Jeżeli malowanie z Europy to stara szkoła mówiła o kolorach Dark Green 30 i Ocean Gray 27 na górnych powierzchniach, oraz Medium Sea Gray 64
Ale bardzo dawno już zweryfikowano te kolory i zamiast 30 zalecano 116 a zamiast 64 zalecano 126 , ale sprawa kolorów to szeroki temat i biorąc pod uwagę to że humbrol nie trzyma kolorów oraz to że w rzeczywistości też ten sam kolor z różnych serii produkcyjnych nie zawsze przez całą wojnę był identyczny należy starać się dążyć do oryginału ale jest to gonienie zajączka.
Jeżeli chodzi o malowanie z Afryki to kiedyś obowiązywał Mid Stone 84 oraz Dark Earth 29 na górnych powierzchniach, a Azur Blue 157. Ostatnio jednak Humbrol wypuścił nową farbę 225 Matt Middle Stone.
Jest też nowa farba 226 Matt Interior Green którą możesz użyć do malowania wnętrz.

Tu masz krótki opis

Jeżeli chcesz malować pędzlem to nie potrzebujesz maskować
Jeżeli malujesz aerografem to też nie potrzebujesz maskować, najwyżej warto mieć w ręku czasem jakiś kartonik.
Jeżeli malujesz pistoletem natryskowym (taki aerograf za ok 50 zł) to musisz solidnie maskować, ja to robiłem zawsze za pomocą tekturki odpowiednio wyciętej i umocowanej ok 0,5 - 1 cm od powierzchni malowanych, jest też metoda szablonów z podwiniętymi brzegami.
Do malowania ostrych krawędzi najlepsza jest taśma maskująca. O Maskolu nie wspomnę bo go nie lubię.

Re: Pytania o Spitfire Vb.

PostNapisane: niedziela, 25 stycznia 2009, 10:16
przez mik1
Dziękuje. Bardzo mi pomogliście! ;o)

Re: Pytania o Spitfire Vb.

PostNapisane: niedziela, 25 stycznia 2009, 12:09
przez robert.xii
z tym:

"Jeżeli malujesz aerografem to też nie potrzebujesz maskować, najwyżej warto mieć w ręku czasem jakiś kartonik"

to bym uwazal. bez wprawy jest bardzo trudno to osiagnac.
zdecydowanie proponuje maskowanie przy kazdym aerografie!!!

przyjzyj sie rowniez zdjeciom. spitfire byly malowane w roznych miejscach i podzial kolorow czesto byl rozny. czasem ostry, czasem bardziej plynny.

robert

Re: Pytania o Spitfire Vb.

PostNapisane: niedziela, 25 stycznia 2009, 21:04
przez Grzegorz S.
Hobby napisał(a):Jeżeli malujesz aerografem to też nie potrzebujesz maskować, najwyżej warto mieć w ręku czasem jakiś kartonik.

W przypadku malowania za pomocą aero brytyjskiego kamuflażu trzeba użyć jakiejś maski, ponieważ w samolotach RAF przejście między kolorami było ostre (samoloty były fabrycznie malowane od szablonów). Nie maskując ale pomagając sobie kartonikiem też się zapewne da ale to o wiele więcej roboty niż przy maskowaniu.

Re: Pytania o Spitfire Vb.

PostNapisane: niedziela, 25 stycznia 2009, 21:51
przez Hobby
Pisząc o kartoniku miałem oczywiście ogólna zasadę malowania, fakt, rozmawiamy tu o spicie i przyznaję rację.

Re: Pytania o Spitfire Vb.

PostNapisane: środa, 4 lutego 2009, 12:03
przez Michał Janik
Renegat_2008 napisał(a):
Hobby napisał(a):... ponieważ w samolotach RAF przejście między kolorami było ostre (samoloty były fabrycznie malowane od szablonów). .

Uproszczenie. Wszystko zależy od egzemplarza - czy fabrycznie malowany, czy remonotwany itd. Nie wiem czy te szblony (to o ile pamiętam były jakieś maty) nie dawały również pewnego, małego rozmycia krawędzi.

Re: Pytania o Spitfire Vb.

PostNapisane: środa, 4 lutego 2009, 19:25
przez Grzegorz S.
Michał Janik napisał(a):Uproszczenie. Wszystko zależy od egzemplarza - czy fabrycznie malowany, czy remonotwany itd. Nie wiem czy te szblony (to o ile pamiętam były jakieś maty) nie dawały również pewnego, małego rozmycia krawędzi.

W przypadku spitfire'ów nie widziałem egzemplarzy z wyraźnym rozmyciem krawędzi (drobne mogły być, nie wykluczam, ale nie były na tyle widoczne żeby można je zobaczyć gołym okiem na zdjęciu ani tym bardziej żeby trzeba je było uwidaczniać na modelu). Co innego hurricane- widziałem jeden egzemplarz, chyba IIc, który miał powierzchnie natarcia skrzydeł (i chyba okapotowanie silnika ale już nie pamiętam bo pamięć zawodna a zdjęcia pod ręką nie mam) pomalowane "nieprzepisowo" aerografem, bez szablonów, w coś na kształt panterki. Samoloty remontowane które widziałem miały części wstawione pozostawione w kolorze jaki miały u "dawcy".

Re: Pytania o Spitfire Vb.

PostNapisane: czwartek, 5 lutego 2009, 16:46
przez Dominik
Michał Janik napisał(a):czy remonotwany itd


Zależy gdzie remontowany. Jeśli w specjalnych warsztatach, gdzie remontowano poważnie uszkodzone samoloty lub z kilku zniszczonych składano jeden latający, to stawiałbym na malowanie od szablonów.