Modelarstwo z pasją

Sprawa była pewnie wałkowana na różne sposoby, ale pozwolę sobie zapytać:
-czy górna pokrywa silnika (taka bardziej płaska i wykonana z jednego arkusza blachy )
dla Spitfire IX miała jakieś wewnętrzne usztywnienia, oczywiście oprócz wzmocnień wzdłuż krawędzi? Pytam, bo w modelu Eduarda na odpowiednich elementach jest powtórzony wzór nitowania z późniejszego wariantu pokrywy (takiej bardziej wypukłej, która na pewno miała usztywnienia w w górnej części), zresztą razem z poprzecznym podziałem blach w przedniej części. No i jeszcze jedno: czy jest jakiś ścisły związek pomiędzy tym podziałem a kształtem tej osłony?
Usuwać-nie usuwać te nity?, do tego zmierzam. Osobiście mam ochotę na EN 527, SZ-A z 316 sqn.

Pozdrawiam

Nie wiem czy dokładnie o to Ci chodziło, mam nadzieję że pomoże. W bonusie masz całe okapowanie

Dzięki wielkie!
Mnie jednak dręczy ta wczesna osłona ( i też nie ta najwcześniejsza, sztukowana z Mk V ).
Tą późną, która jest na większości obrazków, znam dość dobrze. Ta sztukowana z kolei wygląda mi tu cokolwiek podejrzanie: brakuje prostego odcinka przed płatem.
Mk. I-V miały krótsze osłony i przez to kąt nachylenia dolnego podziału okapotowania był większy. Tu jest tak jak w "normalnym" Mk. IX. Niestety, nie dało by się w przedstawiony sposób wykorzystać fragmentów bocznych osłon z Mk. V!
Przy okazji: czy są w tej książce jakieś konkrety na temat szerokich owiewek działek do wczesnych Mk. IX? . Zamierzam ją kupić, ale raczej jako e-booka.

Pozdrawiam

Tylko wąska "kropelka" szerokich bąbli brak. Może w Haynesie czy SAM Publications coś by się znalazło ale nie dysponuję... jeszcze

SAM-a cyfrowego mam. Jakoś kiepsko z tą owiewką. Jedno zdjęcie w sieci lata, zresztą z artykułu "Spitfire & it's wing" V. Barbica z SAM z 1996, który mam w oryginale. Tam nie widać jednak samego przodu. Reszta fotek jakie znam robiona z takich kątów że nie można wiele wywnioskować. Co model czy "plany " to inna interpretacja.

Haynes: możesz rozwinąć tytuł ?
Pozdr.