Strona 1 z 1

Constantin Cantacuzino i jego BF109G-6

PostNapisane: wtorek, 29 lipca 2014, 14:54
przez iras67
Kuba P. odświeżył ciekawy wątek z chorwackim Gustawem, a mi się chce zrobić już niebawem BF109G-6 (Wk Nr166133) na którym "Bazu" zwiał do Aliantów. Możecie mi przybliżyć jaka to wersja i produkcja i czy miał coś szczególnego na co warto zwrócić uwagę?
Obrazek
ps.Które kalki polecacie do tego malowania?

Re: Constantin Cantacuzino i jego 109G

PostNapisane: wtorek, 29 lipca 2014, 16:24
przez Jacek Bzunek
iras67 napisał(a):"Bazu" zwiał do Aliantów

To nie była dezercja tylko misja zlecona przez proaliancki rumuński rząd. Inna sprawa że jeszcze ciekawszy jest P-51B, którym Cantacuzino wrócił do Rumunii.

Re: Constantin Cantacuzino i jego 109G

PostNapisane: wtorek, 29 lipca 2014, 17:18
przez Georg01
Bf 109G-6 W.Nr.166133 to chyba jeden z tych, co miały nietypową podstawę wlotu powietrza do sprężarki bez uskoku. Miały taką jak w G-2/G-4.

Re: Constantin Cantacuzino i jego 109G

PostNapisane: wtorek, 29 lipca 2014, 19:30
przez iras67
Jacek Bzunek napisał(a):
iras67 napisał(a):"Bazu" zwiał do Aliantów

To nie była dezercja tylko misja zlecona przez proaliancki rumuński rząd. Inna sprawa że jeszcze ciekawszy jest P-51B, którym Cantacuzino wrócił do Rumunii.

Użyłem błędnie skrótu myślowego... ;o) . Oczywiście nie zwiał, nawet miał pasażera Lt.Col.Jamesa Gunna III najstarszego rangą jeńca alianckiego w Rumuni.I chodziło tak jak piszesz o mediacje.
Mustang P-51B-15-NA (Sweet Clara II) o którym piszesz
Obrazek
-mam kilka zdjęć z tego co pamiętam widok z dwóch stron z przodu .
Życiorys "Bazu" to jedna wielka epopeja i historia niesamowitego człowieka, bardziej znanego "za komuny" w Hiszpanii niż w własnym kraju...

Re: Constantin Cantacuzino i jego 109G

PostNapisane: wtorek, 29 lipca 2014, 20:13
przez quest
Stawiam flaszkę temu kto mi pokaże jak wyglądał ten Messer zanim namazano mu tę flagę na kadłubie.
Znanych G-6 z Erla Haube w oznakowaniu rumuńskim przed zmianą sojuszników jest ekstremalnie mało. Owszem można się domyślać jak wyglądały na podstawie późniejszych ujęć z kokardami ale zdjęć z krzyżami nie widziałem żadnych.... :-/
Pzdr.

Re: Constantin Cantacuzino i jego 109G

PostNapisane: wtorek, 29 lipca 2014, 21:08
przez Flyzloty
iras67 napisał(a):ps.Które kalki polecacie do tego malowania?

Nie kupuj tych z RB Productions,są dramatycznie sztywne i nie poddają sie zmiękczeniu.

Re: Constantin Cantacuzino i jego 109G

PostNapisane: wtorek, 29 lipca 2014, 21:38
przez Kuba P.
iras67 napisał(a):Możecie mi przybliżyć jaka to wersja i produkcja i czy miał coś szczególnego na co warto zwrócić uwagę?


Produkcja Messerschmitta, prawdopodobnie Werk Obertaubling. Wariant G-6, bez instalacji MW-50.
Osłony silnika projektu Erla, po prawej dodatkowy bąbel pod Beulem.
Komplet anten wliczając prętową dla FuG 16ZY (pod lewym skrzydłem). Antena radio FuG 16 z masztem, czyli przy otwartej klamce w osłonie kabiny drut powinien się wyraźnie luzować i wiotczeć nawet jeśli osłona kabiny nie jest odchylona.
Chwyt powietrza do sprężarki z podstawą bez wycięcia u góry więc to co zrobił Edek w modelu. Celownik Revi 16B
Usterzenie poziome klasyczne, metalowe. Lewa opona wygląda na gładką, prawa na wcześniejszą z bieżnikiem (trudno jednoznacznie stwierdzić). Tylne kółko bez uziemienia (brak białego bandaża).

Re: Constantin Cantacuzino i jego 109G

PostNapisane: wtorek, 29 lipca 2014, 21:48
przez iras67
Kuba, Dziękuję bardzo.
Flyzloty napisał(a):
iras67 napisał(a):ps.Które kalki polecacie do tego malowania?

Nie kupuj tych z RB Productions,są dramatycznie sztywne i nie poddają sie zmiękczeniu.

Czym je traktowałeś?
quest napisał(a):Stawiam flaszkę temu kto mi pokaże jak wyglądał ten Messer zanim namazano mu tę flagę na kadłubie.
Znanych G-6 z Erla Haube w oznakowaniu rumuńskim przed zmianą sojuszników jest ekstremalnie mało. Owszem można się domyślać jak wyglądały na podstawie późniejszych ujęć z kokardami ale zdjęć z krzyżami nie widziałem żadnych.... :-/
Pzdr.

Spotkałem sie z informacją (Lotnictwo numer 16 spec.) że był to samolot używany przez Lt.av Dusescu biała "31". Samolot wybrano do tej niecodziennej misji z powodu małego nalotu(7,5h) .Przed lotem wymontowano radio żeby zrobić miejsce dla pasażera.

Re: Constantin Cantacuzino i jego BF109G-6

PostNapisane: środa, 30 lipca 2014, 08:52
przez Kuba P.
iras67 napisał(a):Samolot wybrano do tej niecodziennej misji z powodu małego nalotu(7,5h)


To samo chciałem napisać po oględzinach zdjęć - ten samolot ma praktycznie niewytarte śmigło. Zwykle w Gustavach tylna strona łopat śmigła szybko obierała się do gołego aluminium, wręcz zeszlifowywało farbę. Maszyny tej serii oblatywano gdzieś na przełomie lipca/sierpnia 1944 więc to był w zasadzie nowy samolot.

Re: Constantin Cantacuzino i jego 109G

PostNapisane: środa, 30 lipca 2014, 09:27
przez Flyzloty
iras67 napisał(a):
Flyzloty napisał(a):
iras67 napisał(a):ps.Które kalki polecacie do tego malowania?

Nie kupuj tych z RB Productions,są dramatycznie sztywne i nie poddają sie zmiękczeniu.

Czym je traktowałeś?.

Microscale "micro set"i micro sol".W mojej ciemnozielonej ”4"praktycznie sie nie wtopila w linie poszycia.Amerykańska flaga może wygladać jak przytwierdzona tektura. :mrgreen:

Re: Constantin Cantacuzino i jego BF109G-6

PostNapisane: środa, 30 lipca 2014, 13:28
przez Ajak
Nie znam się na Messerach ale gdybyś trafił na materiały po rumuńsku to mogę pomóc z tłumaczeniem jeśli będzie trzeba- wyślij mi na priv wtedy :-)

Re: Constantin Cantacuzino i jego BF109G-6

PostNapisane: sobota, 2 sierpnia 2014, 17:53
przez Kuba P.
Jest jeszcze coś z tym 109:

Obrazek

Kołpak śmigła jest zamalowany ale przebija spod niego wzór spirali. Częste, przy malowaniu czarno-białego kołpaka.
Swoją drogą kolejny z wielu dowód na to, że spirala na kołpaku jest elementem szybkiej identyfikacji swój-obcy i jeśli ten 109 leciał z taką wielką flagą USA, znakami USAF to i element szybkiej identyfikacji Luftwaffe i sojuszników - spirala - musiał zniknąć. To tak ad vocem wątku, gdzie mało obeznani w temacie użytkownicy forum usiłowali coś stękać nie na temat i potem to nawet ku radości licznie zgromadzonych nawet "argumentować".