Modelarstwo z pasją

Dla ciekawych:



Na zdjęciu 109 G-2 czarne 6 w pierwszej połowie lat 90. Widoczne ślady gazów spalinowych układające się na skrzydłach niesymetrycznie. Ujęcie bardzo rzadkie a zjawisko wspólne dla wszystkich 109. Warto oddać to w modelu.

Znaczy do tej pory źle malowałem. Hmmm....

Dzięki Kuba, w następnym Gienku zmaluję jak na zdjęciu.

Dzięki, mnie też się przyda

Bardzo fajne ujęcie. Wydawać by się mogło, że okopcenia będą większe na prawym skrzydle, z tamtej strony rury wydechowe nie miały wywiniętego "daszka"...

To nie jest kwestia daszka tylko ruchu powietrza za śmigłem. Daszek służył temu, żeby sprężarka nie zaciągała spalin na ziemi chociaż jakoś ciężko mi w to uwierzyć
Poszukam w domu jeszcze zdjęć G-6 EADS oraz G-4 z pokazów, tam fajnie widać jak się ślady układają też na spodzie.

Zgadza się, "daszek" miał uniemożliwić dostawanie się spalin do chwytu powietrza ale wydawało mi się, że miał tez wpływ na ograniczenie kopcenia a tu figa, śmigło rozdawało karty

Chyba raczej to wielkie kolano oprofilowanego wlotu powietrza? Bernoulli sie kłania i pozdrawia albo coanda czy tez reynolds, juz nie pamietam, który to był ten właściwy

A nie Prandtl i warstwa przyścienna i stąd wlot jest tak odsunięty?

Mogę założyć, że podobnie ślady układały się też dla Bf 109F i tego niżej jeszcze mógłbym "dokopcić"?

potez napisał(a):Chyba raczej to wielkie kolano oprofilowanego wlotu powietrza? Bernoulli sie kłania i pozdrawia albo coanda czy tez reynolds, juz nie pamietam, który to był ten właściwy

Kuba P. napisał(a):A nie Prandtl i warstwa przyścienna i stąd wlot jest tak odsunięty?

Ja znam jeszcze Lilienthala, Glauerta, Manninga, Venturiego i drgania Shimmy. Myślę, że oni też w tym maczali palce

Janbar napisał(a):Mogę założyć, że podobnie ślady układały się też dla Bf 109F i tego niżej jeszcze mógłbym "dokopcić"?

No myślę, że spokojnie ;)

Niżej 109 E-4 pilotowany przez Franza von Werra po lądowaniu na ziemi Angielskiej nie z własnej woli:



Nasady lewego skrzydła za dobrze nie widać natomiast na skrzyde prawym widać eleganckiego kopcia, zresztą cały samolot nieźle jest okopcony.



Można oczywiście zastanawiać się, na ile ślady powstały przy eksploatacji a na ile przy uszkodzeniu podczas ostatniego lotu. Nie pamiętam na co zmarł ten Messer, czy uszkodzeniu uległ silnik czy co innego.
W każdym razie można sobie też podpatrzeć.

No fajny temat zapodałeś Kuba. A te fotki z dołu wrzucisz jeszcze?

Jak bede miał czas i znajdę to wrzucę.
Nic na siłę.