Strona 1 z 3

Blacha falista systemu wibault

PostNapisane: środa, 16 września 2015, 20:42
przez P11c
Tak z ciekawości jak powinna ta blacha wyglądać? ile powinno być odstępów między grzbietami fałd. albo jakie powinny byc wgłebienia lub jak powinno wyglądać przejście natarcia z blachy płaskiej na blachę falistą. A może czy ta blacha miała podkład czy nie.
Jest wiele pytań a dostępne modele nie bardzo wyjaśniają problem wręcz przeciwnie.
Może warto podyskutować???

Re: Blacha falista systemu wibault

PostNapisane: środa, 16 września 2015, 21:15
przez GrzeM
Tu akurat nie ma co dyskutować, wszystko wiadomo.
Obrazek
(z monografii Pzl p.7)
Inaczej ta pierwsza nazywała się "systemu Wibault" a ta ostatnia "systemu Puławskiego".

I to samo z Polskiej techniki Lotniczej - Materiałów Historycznych 1/2004 (chyba cały pdf legalnie dostępny online)
Obrazek

Re: Blacha falista systemu wibault

PostNapisane: środa, 16 września 2015, 21:23
przez piotr dmitruk
Jeszcze uzupełnienie
Obrazek
P.7-24
Obrazek
Obrazek
Szczegóły można znaleźć na zdjęciach PZL z Krakowa

Re: Blacha falista systemu wibault

PostNapisane: czwartek, 17 września 2015, 15:30
przez P11c
GrzeM napisał(a):Tu akurat nie ma co dyskutować, wszystko wiadomo.
Obrazek
(z monografii Pzl p.7)
Inaczej ta pierwsza nazywała się "systemu Wibault" a ta ostatnia "systemu Puławskiego".

I to samo z Polskiej techniki Lotniczej - Materiałów Historycznych 1/2004 (chyba cały pdf legalnie dostępny online)
Obrazek

Nie jestem taki pewien czy nie ma co dyskutować.
1. jeśli 7 rowków co 70 mm to żebra powinny być co ok 450 mm?
2. Jak się łączyły te blachy z blachami natarcia ?
3. czy blacha występowała pojędynczo ?

Re: Blacha falista systemu wibault

PostNapisane: czwartek, 17 września 2015, 15:33
przez GrzeM
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Blacha falista systemu wibault

PostNapisane: czwartek, 17 września 2015, 15:55
przez P11c
Ja naliczyłem 20 żeber na jednym płacie w samolocie Wibault 7 co przy rozpiętości ok 11 m daje nam żebra co 275 mm podobnie jak w P-1 więc gdzie to te 7 rowków co 70 mm ?.
U T. Sołtyka jest rysunek że blacha falista miała pod spodem blachę gładką .
Na natarciach była płaska blacha wiec czy ona nachodziła na szczyty blachy falistej czy też inaczej się łączyła? W modelu P-1 Piotrka blacha falista wystaje poza blachę płaską natarcia skrzydła. :cry:
Z P-11 c jest sprawa prosta bo jest samolot, ale jak to było z Wibaultem i P-1 ?
I ile miały głębokości rowki ? albo raczej wystające trójkąty ( zygi ) bo z tych rysunków wynika że nie była to sensu stricto blacha falista.
Raczej płaska z wybrzuszeniami w kształcie trójkątów ( zygów ) .

Re: Blacha falista systemu wibault

PostNapisane: czwartek, 17 września 2015, 16:57
przez GrzeM
Masz rację.
Manufaktura napisał(a):Ja naliczyłem 20 żeber na jednym płacie w samolocie Wibault 7 co przy rozpiętości ok 11 m daje nam żebra co 275 mm podobnie jak w P-1 więc gdzie to te 7 rowków co 70 mm ?.

Samolot Wibault miał rowków mniej:
Obrazek
...natomiast blacha Wibault zmodyfikowana przez Puławskiego i użyta w P.1 i P.7 miała rowków więcej.
Obrazek
...a blacha Puławskiego na P.11 (falista, nie żłobkowana) jeszcze więcej.

Re: Blacha falista systemu wibault

PostNapisane: czwartek, 17 września 2015, 17:02
przez P11c
Dzięki, piękne fotki :) Pytanie tylko czy tak samo miał P-1 ? Wg. moich obliczeń te zygi miały nie więcej niż 5 mm lub mniej i na zdjęciach wychodzi że blacha natarcia opierała się na szczytach zygów, pewnie była pusta przestrzeń między tą blachą a wgłębieniami blachy falistej w innym układzie powietrze wchodziłoby w środek zygów i tworzyłoby niesamowity opór.

Do dyskusji na temat tej blachy sprowokował mnie model Piotrka PZL P-1 tam jest aż 5 wybrzuszeń między żebrami, zygi wystają poza obrys blachy natarcia a szerogość zygów jest identyczna z szerokością wgłębień. Jak widać z fotek w WIbaulcie były 3 zygi na 275 mm i 4 wgłębienia znacznie szersze niż zygi co faktycznie daje szerokość wgłębień z zygami ok 70 mm czyli ok 280 mm.
Nie wiem też jaka w tym modelu jest głębokość rowków ale wydaje się być większa niż 0,07 mm :(

Re: Blacha falista systemu wibault

PostNapisane: czwartek, 17 września 2015, 17:20
przez P11c
PS. Ze zdjęć wychodzi że 7 wgłębień a 6 wybrzuszeń miał P-11 c, a ile miał P-1 ???
Nie chodzi abym się czepiał w najmniejszym stopniu modelu Piotrka bo uważam jego modele za genialne zwłaszcza w porównaniu z moimi wypocinami ale chciałem dociec pewnej prawdy wydaje się, że troszkę pomijanej. Diabeł tkwi jak zwykle w szczegółach i warto by to jakoś wyjaśnić do końca.

Re: Blacha falista systemu wibault

PostNapisane: czwartek, 17 września 2015, 19:23
przez potez
Ale jesteś marudny... 8-)
Wszystkie konstrucje PZL serii P miały taki sam odstep między żebrami. Blachy były różne a blacha Wibault była jeszce inna niż to co potem pzl w dwóch różnych wariantach stosował.
Monografię Wiabult 7C1 znajdzesz we francuskim "Avion"
Wez linijkę i podjedź do Krakowa to będziesz wiediał jaki jest odstęp międzyżebrowy.
Jeśli jest gładka blacha pod żłobkowaną to jest błąd w rysunku, taka komstrukcja jest nielogiczna.
Kup sobie kilka książek glassa tam są dobre zdjęcia tych różnych blach i popatrz sobie jak to wygląda. Z AjPress polecam Pzl 7 część pierwsza, sa tam omówione z dobrej jakości zdjęciami wszystkie PZLki od P.1 do P.8 ...

Re: Blacha falista systemu wibault

PostNapisane: czwartek, 17 września 2015, 19:47
przez P11c
Ok zmierzę tę odległość i fotki też pooglądam. Będe wiedział jaka jest odległośc między żebrami i co dalej?
1. Nikt z was nie odpowiedział na moją sugestię że zygi miały max 5 mm
2. nie mam też waszej opinii o przejście blach natarcia w blachę falistą?
3. piszesz że nasze Wibaulty miały dwa rodzaje blach a odsyłasz mnie do literatury francuskiej, czy tam znajdę opisy tych blach?

Czy to jest marudziarstwo że chce dociec jak ostatecznie wyglądały te blachy |?

Re: Blacha falista systemu wibault

PostNapisane: czwartek, 17 września 2015, 20:06
przez P11c
I najważniejsze ile w końcu fałd między żebrami miał P-1 ??

Re: Blacha falista systemu wibault

PostNapisane: czwartek, 17 września 2015, 20:10
przez piotr dmitruk
W P.11 falki były na tyle małe, że nikt się nimi nie przejmował, nitowano bezpośrednio.
Obrazek

Przy P.1 nie wiem, ale wyobrażam sobie że w miejscach styku z blachą gładką, można było te "zygi" zaklepać.
Na pewno w modelu idealnie nie jest, ale myślę, że jak na 1:72, to jest całkiem nieźle.

Re: Blacha falista systemu wibault

PostNapisane: czwartek, 17 września 2015, 20:28
przez P11c
owszem model jest fajny. ale uderzyło mnie to jak pisałeś o naklejkach i o tym, że musiałeś je nacinać.
Jak sobie liczyłem że te zygi mają max. 0,07 mm a z twojego zdjęcia wynika, że jeszcze mniej to się zacząłem zastanawiać czy w modelu ich nie przejaskrawiono? i czy przypadkiem nie jest ich za dużo , czy nie są za głębokie i czy nie wystają za bardzo poza obrys blachy natarcia.
Głębokość łatwo można zmierzyć wsadzając w rowki odpowiednią żyłkę wędkarską. Patrząc na model mam wrażenie, że jakbyś tam wsadził żyłkę 0,12 mm to jeszcze byś miał luz :( a tak naprawdę powinno być tam jakieś 0,04 mm. więc jest spora przesada.
Liczba zygów w ilości 5 szt też wydaje się być przesadzona.
Ale najbardziej bije mnie w oczy to wystawanie zygów ponad blachę natarcia tak jakby powietrze miało wlatywać w środek tych zygów co jest zupełnie bez sensu. Nie masz na to wpływu i to nie twoja wina ale piszę o tym co mi w duszy gra :roll:
Otworzyłem ten temat aby specjanie nie dyskutowac o tym przy twoim modelu ale aby się obiektywnie zastanowić.

Re: Blacha falista systemu wibault

PostNapisane: czwartek, 17 września 2015, 20:36
przez P11c
piotr dmitruk napisał(a):Biały podkład i srebrne chwyty powietrza

Obrazek


Zobacz na to zdjęcie, nawet jeśli zostawimy liczbę zygów to wyraźnie widać, że one wystają ponad blachę natarcia. W modelu jest ok bo tam wszędzie żywica ale w realu byłyby tam otwory przy każdym wybrzuszeniu ( bo chyba nie ma zaślepek ? ) i całe skrzydło byłoby jak jedne wielkie organki albo Fletnia Pana :shock: