Modelarstwo z pasją

Jakiś czas temu udało mi się polepić tamijowską Fokę, ale że kupiłem też nitowadło to szukam planów z nitami.
Ktoś może wspomóc?

Wujek google sporo w tym temacie podpowiada...
https://www.google.pl/search?q=riveting+FW-190D-9&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=0CCIQsARqFQoTCN21vaP3g8gCFaKNcgodpdABlw&biw=1942&bih=1060&dpr=0.9#imgrc=3oyg7k-W6mzamM%3A
zwłaszcza te są całkiem wyraźne
http://www.network54.com/Forum/47751/thread/1127508141/Fw+190+Dora+rivet+pattern
... BTW 30 sekund szukania

Dziękuję Ci.

HK1886 napisał(a):Dziękuję Ci.

Jednakowoż czy te późne, faszystowskie aerostaty nie miały przypadkiem szpachlowanych nitowań? Nie znam się, więc chętnie zasieję ferment

Jak już to aerodyny.
I owszem miały, co nie przeszkadza w przenitowaniu modelu bo tak ładniej wygląda

net_sailor napisał(a):Jak już to aerodyny.

Mówiłem, że się nie znam...

net_sailor napisał(a):I owszem miały, co nie przeszkadza w przenitowaniu modelu bo tak ładniej wygląda

...co zresztą popieram

Takim mały wykopek...
Generalnie temat się był rozwinął i Dora dojrzała do malowania.



Myśl o nitowaniu porzuciłem, ale nurtuje mnie kwestia kolorów.
Postanowiłem zrobić Dorę z kotkiem z I/JG301, Aeromaster sugeruje kamuflaż RLM 75/83/76 tak jak poniżej.





Z kolei rozkminiając kolory rozmaitych knefli i diwajsów korzystając z instrukcji Edwarda do D-9 znalazłem taki schemat, też z JG301 (??) z paroma smaczkami w stylu różnokolorowych lotek czy spodu płata w kolorze metalu/RLM 83.

Jest szansa, że mój kotek mógł mieć podobne fajerwerki w malowaniu?

Daj seriala do tej maszyny to ci sprawdze w biblii malowań dory

potez napisał(a):Daj seriala do tej maszyny to ci sprawdze w biblii malowań dory

Problem w tym, że serial jest unknown...
Aeromaster dał numer na ogon, ale zastrzegli się, że to na sztukę.

Ja bym ponitował

Bez nitowania Dorka nie będzie tak prestiżowa jak powinna być...

Nie no spokojnie, akurat henio potrafi pomalowac dobrze bez nitowania
Z bibli czyli japo to generalnie wynika, że spod mniej lub bardziej ale niemalowany był na skrzydłach, tzn malowali od krawędzi natarcia tak do połowy i w każdej fabryce inzaczej, do tego wychodziła pstrokacizna, bo elekemnty były malowane już u poddostawców. Mogę ci jutro pogrzebać i jakiegoś dziwaka wielkokolorowego wydłubac. Bo godeł to one juz w zasadzie nie miał, numer na kadłubie pasek jesli zdążyli namalowac i to wszystko...

potez napisał(a):Nie no spokojnie, akurat henio potrafi pomalowac dobrze bez nitowania

Jakoś dam radę.

Podoba mi się ten kotek tylko taki trochę nudny jest, przynajmniej wdł. Aeromastera i dlatego knuje czy tam jakieś urozmaicenia mogą być czy nie. Instrukcja i kalki mają już swoje lata więc może na bazie najnowszych odkryć jest szansa, że czerwony kicur też był jednak pstrokaty...

Chyba, że ktoś ma na zbyciu komplet kalkomanii do tego malowania to wtedy kłopot z głowy.



To z tego zestawu:

Temat malowanek na pierwszą Dorę rozstrzygnięty



Natomiast mam kolejne pytanie - jak się obijały śmigła w Dorach, jak to mogło wyglądać?
Bo z tego co kojarzę śmigła były drewniane?...

Jak się by obuły to by szły do wymiany
lekka przecierka z tytułu kręcenia się w brudnym opowietrzu pełnym much i komarów wczesną wiosn ana niskiej wysokości i będzie ok...