Modelarstwo z pasją

Zbierając dokumentację do modelu Blackburn Roc znalazłem taką oto frapującą wiadomość w monografii MMP M.Willis "Blackburn Skua & Roc" str. 122:
"...although the Roc had no forward facing armament, the turret could be fixed in the forward position, firing above the propeller arc, and control of the guns transferred to the pilot."
("...chociaż Roc nie miał przedniego uzbrojenia, wieżyczka mogła być ustawiona w pozycji do przodu, strzelając powyżej tarczy śmigła i wtedy celowanie kaemami było przekazane pilotowi")
Zawsze interesowała mnie ta "ślepa uliczka" fighterów z II wojny jaką były myśliwce "wieżyczkowe". Przeglądając nasze forum nawet znalazłem model Roc'a z celownikiem pilota... Ale istnienie takiego celownika nie znajduje potwierdzenia w materiale ikonograficznym. A więc pytanie jak to było naprawdę z tym strzelaniem do przodu z wieżyczki? Czy autor powyższej monografii nie przesadził ze swoimi wnioskami, czy może pilot Roc'a czy Defiant'a miał jakieś magiczne urządzenie do przejęcia celowania?

Nie wiem jak to jest możliwe skoro położenie kmów w wieżyczce ewidentnie kolidowało z kręgiem śmigła w położeniu ognia na wprost, chyba że mówimy o ostrzale do przodu i w górę to wtedy tak.
Obrazek

Wątpię aby wieżyczka była zsynchronizowana z obrotami śmigła, przymus strzelania ponad kręgiem śmigła to wyklucza

Edytka:

Znalezione w necie.
Pilot miał możliwość uruchomienia kmów, lecz celownik nie był montowany, kmy posiadały elektryczną blokadę uniemożliwiającą oddanie strzału w położeniu na wprost przy kącie podniesienia luf mniejszym niż 16stopni (w innym miejscu informacja o 19 i 20 stopniach podniesienia)

Edytka II:
Kolumna sterownicza w Defiancie ze spustem kmów.
Obrazek