Strona 1 z 2

pytanie o detal RAF BE2b

PostNapisane: wtorek, 22 września 2009, 23:12
przez Kamil Feliks Sztarbała
Kolega próbuje zidentyfikować jak wykończona jest ta blacha za silnikiem

Obrazek

http://www.military-aircraft.org.uk/bombers/royal-aircraft-factory-be2b.htm

mlotkowana?
żadne z wielu zdjec funkcjonujących w necie nie wyjaśnia sprawy..

Re: pytanie o detal RAF BE2b

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 07:18
przez wojtek_fajga
To będzie raczej specyficzna technika szlifowania blachy. Jakąś małą tarczą czołowo raz przy razie lub podobnie. Była już gdzieś dyskusja na forum w tym temacie, ale nie mogę teraz jakoś znaleźć. Pewien problem jest z odtworzeniem tego na modelu. Widziałem, że modelarze próbują to malować, są też kalkomanie z takim wzorem.

Obrazek

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

Re: pytanie o detal RAF BE2b

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 08:27
przez mr.jaro
Moze nie tyle "szlifowania", ile "polerowania". Metoda ma swoja nazwe, ale juz jej nie pamietam. Dzisiaj stosuje sie ja w zasadzie chyba juz tylko przy produkcji zegarkow i to tych najdrozszych. Podczas zwiedzania pewnej manufaktury widzialem, jak to robia. Obracajaca sie koncowka polerska w formie walca przykladana jest prostopadle do polerowanej powierzchni. Odbywa sie to raz za razem, w rownych odstepach.

Re: pytanie o detal RAF BE2b

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 08:55
przez iras67
Wybitny Film Lotniczy :) -"The Spirit of St. Louis" Billy Wailder'a z lat 50 -tych.Pokazano w nim z zachowaniem autentyzmu cały proces powstania samolotu Lindbergha. I między innymi szlifowanie wiertarką za pomocą szczotki drucianej takiej powierzchni.

Re: pytanie o detal RAF BE2b

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 11:08
przez potez
mr.jaro napisał(a):Dzisiaj stosuje sie ja w zasadzie chyba juz tylko przy produkcji zegarkow i to tych najdrozszych.

Nie tylko, wiele maszyn ze stali nierdzewnej jest tak wykańczanych np. maszyny do przetwórstwa produktów spożywczych -mleczarstwo przemysł mięsny. Widziałem też tą techniką wykonane cysterny z zewnątrz , ale nie wiem czy to fabryczne czy właściciel się ztuningował :mrgreen:

Re: pytanie o detal RAF BE2b

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 11:28
przez mr.jaro
Wlasnie dowiedzialem sie od znajomego, ktory jest kolekcjonerem i znawca zegarkow, ze taki rodzaj uszlachetniania powierzchni nazywa sie (przynajmniej wsrod specjalistow od zegarkow) szlif perlowy. Jest to faktycznie "szlif", a nie polerowanie.

I rzeczywiscie, niektore wyroby (na przyklad zbiorniki) ze stali nierdzewnej tez sa tak wykanczane. Te cysterny to nie tuning - u nas tez takie jezdza, przewozac na przyklad mleko.

Re: pytanie o detal RAF BE2b

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 11:32
przez Kamil Feliks Sztarbała
a wjakim celu?
rozumiał bym, gdyby chodziło na przykład o aluminium i lepszą przyczepnośc farby. ale gdy metal pozstaje goły? nie mówie o zegarkach, gdzie pełni to zapewne rolę ozdobną przede wszystkim

Re: pytanie o detal RAF BE2b

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 11:39
przez mr.jaro
Prawdopodobnie w kazdym przypadku pelni to role ozdobna, gdyz jest stosowane chyba tylko na nielakierowanych (barwnie) powierzchniach metali. Byc moze aluminium trzeba zabezpieczyc lakierem bezbarwnym, ale czy faktycznie tak robiono, tego nie wiem.

W zegarkach ten typ szlifu stosowany jest do uszlachetniania "platyny" werkow (mechanizmow) i jest widoczny tylko po otwarciu koperty, a wiec wylacznie podczas czyszczenia lub naprawy i czesto pozostaje dla oka wlasciciela niewidoczny... Moze za wyjatkiem egzemplarzy zaopatrzonych w dodatkowe szkielko na spodzie koperty.

Re: pytanie o detal RAF BE2b

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 11:40
przez Kamil Feliks Sztarbała
mr.jaro napisał(a):Prawdopodobnie w kazdym przypadku pelni to role ozdobna


najbardziej, zapewne, w przypadku mleczarek.. :>

Re: pytanie o detal RAF BE2b

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 11:47
przez mr.jaro
Czemu nie? Dlaczego "mleczarka" mialaby brzydko wygladac? Jakby nie bylo, to tez jest swojego rodzaju sposobem prezentacji towaru.

Re: pytanie o detal RAF BE2b

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 12:32
przez Grzegorz2107
Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):a wjakim celu?


Wyrównaniu powierzchni? Obróbka tych blach była w większości ręczna i wymagała estetycznego wykończenia. Tam pracowali ludzie , którzy wcześniej często budowali np. meble albo fortepiany. Pewnie bez niej byłaby masa śladów po młotku , którym kształtowano osłony silnika. A i same blachy aluminiowe wtedy były szare , chropowate , brzydkie i z wyglądu stare już od nowości. Pamięta ktoś garnki aluminiowe jeszcze z lat PRLu?
Na Fokkerach E.I stosowano też szlif mniej finezyjny, polegający na zupełnie dowolnym , chaotycznym operowaniu narzędziem. Wychodziły takie wężyki, zamiast ładnych i regularnych kolistych kształtów.

Re: pytanie o detal RAF BE2b

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 13:23
przez Kamil Feliks Sztarbała
pytam o obecne zastosoanie takiego wykończenia powierzchniblaszanej.

Re: pytanie o detal RAF BE2b

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 18:25
przez iras67
klatka z cytowanego wyżej filmu:
Obrazek
W browarze zbiorniki z takim wykończeniem są, i pewnie lakier lepiej się tego trzymał niż polerowanej blachy.

Re: pytanie o detal RAF BE2b

PostNapisane: czwartek, 24 września 2009, 07:26
przez mr.jaro
iras67 napisał(a):W browarze zbiorniki z takim wykończeniem są, i pewnie lakier lepiej się tego trzymał niż polerowanej blachy.

A jaki jest sens lakierowania stali nierdzewnej?

Re: pytanie o detal RAF BE2b

PostNapisane: czwartek, 24 września 2009, 08:10
przez potez
Tu raczej chodzi tylko o estetykę. Jak macie zbiornik ze stali nierdzewnej to będzie (dopóki niezardzewieje :mrgreen: ) błyszczący jak lustro. W trakcie eksploatacji to wszytko pracuje, wybacza się, wygina, rozciąga itp
Wyobrazacie sobie jak by takie lustro wygłądało po pewnym czasie? Wystarczy zrobić kółeczka i już wygląda lepiej. A przy okazji nie ma na zewnątrz farby czy lakieru - przecież taka powłoka mogłaby się ukruszyć/odpaść... jak wpadnie do żywności to sorry na śmieci z zawartością. Wydaje mi się że to jest cecha sprzętu z wyższej półki, bo widziałem też wiele maszyn pozostawionych po prostu na gładko. I po paru latach nie były już takie ładne i błyszczące, raczej matowe i wyglądające na "zmęczone".