Kolejny polski 29 w krzakach.

[potez]

a skąd wiesz o czym rozmawiam z kolega net-sailor?

[Kuba P.]

Przepraszam, ale ponownie nie rozumiem choć tym razem polszczyzna OK, co doceniam

[Mac Eyka]

My tu podśmiechujki i obrazki P-11 z SO-3 w kupże.
A jeszcze tydzień temu w Mińsku w hangarze widziałem takie dziwadło w realu co to miało spowodować, że nasze lotnictwo miało by szansę uderzać jak husaria pod Kircholmem.

[potez]

co wiceminister gospodarki z ZCHNu jak do niego wskoczył to sobie mało wszystkich zębów nie wybił i nie wiedzieli jak VIPa ratować Taki to był skorpion

[Kuba P.]

Skorpion, Iryda...takie cuda na kiju.

[MKWJTC]

Może powinniśmy z tektury i amelinium zbudować sobie makiety wariacji Miga-29 i F-16, jak Iran ze swoimi F-5. Będzie taniej, pokazowo i modelarzom wpadnie kilka pomysłów. A może i dotacji na budowę w skali realnej

[waran]

Ciiiiii ,bo świry z pisiobolszewii się dowiedzą i ukradną pomysła

[Łukasz_K]

już zaraz będziemy mieli F35 jeszcze przed wyborami
https://www.defence24.pl/usa-zastanawia ... -do-polski

[Mirek66]

Sorki jeśli czegoś nie doczytałem w temacie ale według mnie przyczyną katastrof 29-tek była typowe nasze druciarstwo jak z wrakami samochodów ściąganych z zachodu , z tą różnicą że samolot musi latać .
Co do F16 nigdy nie byłem optymistą gdyż z całej puli lata teraz około 10 plus minus 1 , reszta to magazyny części wymiennych .
Według mnie lepszą ofertą były Grippen lub Rafael gdzie po części można popłynąć promem lub pojechać lawetą co by taniej było .
Co do F35 to nie mamy nic do gadania jak każą kupić to się kupi a że latać nie będą to inna sprawa .
Sorki za mój pesymizm ale od ponad 20 lat obserwuję naszą nieudolność przy jakichkolwiek przetargach gdzie nas leją lub olewają jak gówniarzy chociażby z offsetem za F16 .
Pozdrawiam Mirek .

[HubertKendziorek]

Według mnie lepszą ofertą były Grippen lub Rafael gdzie po części można popłynąć promem lub pojechać lawetą co by taniej było .

Do ostatniej fazy przetargu zakwalifikowały się trzy samoloty: francuskie Mirage 2000-5, szwedzki JAS-39C/D Gripen i F-16 Block 52+. Rafale jest piękny, ale był poza rozgrywką. Co ciekawe, Belgia rozważa teraz ich zakup (lub F-35, Gripena albo Typhoona) dla zastąpienia floty F-16.

Mirage 2000-5 był moim faworytem, o ile pamiętam wychodził zresztą taniej - choć uważałem wtedy i dalej uważam, że samolot wielozadaniowy kupowany w tak niewielkiej liczbie powinien mieć dwa silniki, jak F-18/Rafale/Typhoon. No, ale wtedy politykom wydawało się podobnie jak dzisiaj, że lepiej polegać na dalekich sojusznikach, niż bliskich.
Formalnie Mirage był trzeci, Gripenowi zabrakło kilku punktów (wg prasy F-16 uzyskał 96 na 100, Gripen trzy punkty mniej, a zdecydował oferowany przez Amerykanów offset, na papierze lepszy, ale w istocie po prostu dobrze przygotowany przez prawników LM).

Też jestem pesymistą. Nie uczymy się nawet na własnych błędach - przeciwnie, brniemy w sukces.

[GrzeM]

No, ale wtedy politykom wydawało się podobnie jak dzisiaj, że lepiej polegać na dalekich sojusznikach, niż bliskich.

Odległości sojuszników nie mierzy się wyłącznie kilometrami na mapie, ale także ich interesami politycznymi oraz (może przede wszystkim) zdolnością przerzucenia swoich sił na ważny dla nas teren działań. USA ma oba te czynniki rozwinięte na skalę globalnej bardziej niż ktokolwiek, Francja... tak sobie. Doskonale to rozumie np. taki Izrael, któremu trudno odmówić skuteczności w kwestiach obronnych.

[HubertKendziorek]

Tylko, że w kontekście zakupu samolotów, mówimy o serwisie i szkoleniu, a nie przerzucaniu sił zbrojnych.

Jesteśmy w NATO. Czy wojska USA wolniej by się ruszały w razie potrzeby, dlatego że Polacy nie kupili F-16 albo F-35? Nie sądzę. Czy ruszą się na nieważny dla nich lub NATO teren działań w zamian za zakupy w 2002 roku? Nie sądzę.
Oczywiście, z nadzieją dopuszczam, że mogę się mylić.

Na kwestie związane z polityką polską nie chcę tu wchodzić.

[Mirek66]

Dzięki Hubercie za poprawkę , podobnie jak ty mam złudną nadzieję iż się poprawi .
LM to nie koncern tylko0 polityka państwa .

[GrzeM]

Tylko, że w kontekście zakupu samolotów, mówimy o serwisie i szkoleniu, a nie przerzucaniu sił zbrojnych.

OK, ale pisałeś o "sojusznikach", a nie "serwisantach". Sprzedawca i serwisant uzbrojenia to nie to samo co sojusznik (patrz neutralna Szwecja, potencjalny dostawca Gripenów, która na szczęście coraz bardziej staje się sojusznikiem, ale nie z własnego wyboru, tylko zmuszona okolicznościami).

Czy wojska USA wolniej by się ruszały w razie potrzeby, dlatego że Polacy nie kupili F-16 albo F-35? Nie sądzę. Czy ruszą się na nieważny dla nich lub NATO teren działań w zamian za zakupy w 2002 roku? Nie sądzę.
Oczywiście, z nadzieją dopuszczam, że mogę się mylić.

To nie o to chodzi. Raczej o możliwości wsparcia technicznego, uzupełnienia wyposażenia, uzbrojenia w krytycznym momencie, np. w razie strat w przypadku ewentualnego konfliktu. Znowu przykład Izraela pokazuje, że w razie czego USA potrafią błyskawicznie dostarczyć sojusznikowi sprzęt i uzbrojenie. Konkretne, np. silniki i pociski do F-16, albo i całe samoloty. Podczas wojny Jom Kippur USA potrzebowały na uruchomienie takiej akcji zaledwie 9 godzin. Nie sądzę by jakikolwiek inny kraj na świecie miał takie możliwości. https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_Jom_Kipur#Ameryka%C5%84ska_operacja_%E2%80%9ENickel_Grass%E2%80%9D

Na kwestie związane z polityką polską nie chcę tu wchodzić.

Słusznie.

[potez]

Tiaa w '73 świat wyglądał inaczewj. A tak przy okazji to w USA nikt nie uzywa werji 52+, więc raczej części za wielu na stocku nie maja ;)